Tgc napisał(a): W omawianym przypadku to biskup zlamal to oczekiwanie o ktorym mowisz, wiec osoba dotknieta jego slowami odpowiedziala mu nieproporcjonalnie mocniej. Czy to madre - nie wiem. Ja bym tak nie zrobil, ale pojscie na calosc jak uczy historia tez moze przyniesc polityczna korzysc.Tylko w przypadku analogicznym do tych twoich Amerykanów i Japończyków: kiedy jest się wielokrotnie silniejszym od przeciwnika i można go po prostu zmiażdżyć. A po okazaniu swej całkowitej dominacji można mu podać rękę, żeby się podniósł. Czy geje mogą zmiażdżyć Kościół katolicki? W Polsce? No, bez jaj. Jedyną sensowną taktyką walki z nazionalkatolicyzmem jest sojusz z katolicyzmem liberalnym i wykorzystanie podziałów politycznych wśród samego kleru. Szczególnie obecnie, gdy panuje gejoprzyjazny papież, co wcale nie musi być regułą już na wieki wieków. I papieżem trzeba uderzać w biskupów, a nie jakąś czarną magią wudu, co zniechęca nawet ateistów, o cywilizowanych katolikach nie wspominając.
Tolerancja religii a msza na paradzie równości
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości