Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
lumberjack napisał(a): No właśnie. Ciekawe jest to, że Polacy i Brytyjczycy chleją tyle samo, a różnica w poziomie zachowania, upodlenia i spatologizowania jest tak mocno widoczna.
Może o to idzie, że oni piją alkohole słabe. Łycha to jednak jest pewien luksus, do sączenia przez trzy godziny, żadnego tam "panowie, to może zrobimy litra?".
lumberjack napisał(a): Mamy chyba mocniejsze głowy skoro po tej samej dawce alkoholu nie latamy zarzygani i zaszczani i z gołymi dupami po głównych deptakach miast.
Jest coś na rzeczy, Polacy niby też tak się zachowują, ale po dwudziestce większości przechodzi Była sytuacja w kręgu względnie rodzinnym. Na wesele siory byłego szwagra jedna dziewczyna przywiozła narzeczonego z Anglii. Gość kulturalny, kucharz u Ramsaya. Jak mu dali wódki to naszczał do organów elektrycznych marki Sanyo potencjalnego teścia, muzyka weselnego, jedynego żywiciela rodziny. Na weselu kładliśmy go spać koło dziesiątej, bo to jednak nie była odpowiednia okazja do pokazywania gołej dupy. Żeby nie było, zawsze jak wytrzeźwiał, był bardzo zawstydzony.
lumberjack napisał(a): Jest trochę gorzę niż w Polsce, ale nie ma tragedii. Ciekawe czemu w takim razie tak bardzo rzucało mi się to w oczy jak tam byłem. Może Polacy są jacyś bardziej "ubici".
Są. Polacy mają dosyć krępą budowę. Tam właśnie z powodu tego obżarstwa się to tak to nie rzuca w oczy, ale widać wyraźnie na wschodzie Europy. Polacy są kwadratowi.
lumberjack napisał(a): Ponadto - może i mamy głupich polityków, ale jakoś to nie nasz kraj odłącza się od UE. Brexit będzie oceniony z perspektywy lat jako jedna z najgłupszych decyzji w historii UK.
Ano będzie.
lumberjack napisał(a): Mam znajomą góralkę, która na studiach potrafiła przepić każdego chłopaka. Tak jakby górale byli genetycznie najwytrwalsi wśród Polaków Uśmiech Język
Wiesz, tam się jakieś śliwowice wali..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2019
Reputacja:
0
Cytat:Mam znajomą góralkę, która na studiach potrafiła przepić każdego chłopaka. Tak jakby górale byli genetycznie najwytrwalsi wśród Polaków
Im wyżej tym inny skład powietrza, za tym idzie nieco inna budowa płuc, może coś jest w tym kierunku?
Cytat:Może o to idzie, że oni piją alkohole słabe. Łycha to jednak jest pewien luksus, do sączenia przez trzy godziny, żadnego tam "panowie, to może zrobimy litra?".
Co do słabych alkoholi to się zgodzę, zachodnie piwa są często o połowę słabsze. Co do chlania łychy litrami, no już nie bardzo, bo sam praktykuję. Często po prostu zastępuję nią wódkę, bo lepiej smakuje.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Wóda chyba ma całkiem wysoką cenę za gram alkoholu.
Nie bez powodu menele są kojarzeni z alpagą, a nie wódą. No i właśnie we wspomnianym UK ma ona opinię trunku luksusowego.
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
29 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Gladiator napisał(a): Bardzo interesująca Meltdown Hipotsis. Rozumiem, to jak z Polakami i Włochami na obczyźnie. Polacy sie bardzo nie lubią i są skłócenie (może teraz ciut niej już),natomiast Włosi sobie bardziej pomagają. Znaczy racicznice i kiełże są dla siebie jak różni Włosi.
I teraz wyobraź sobie, że, wbrew oczekiwaniom, Włosi, zamiast dogadać się ze sobą, skumali się z lokalnymi Majami w Gwatemali. Spodziewaliśmy się czegoś, a wyszło coś zupełnie innego.
Cytat:Być może jak zapewne słusznie zauważyłeś wydaje się tobie coś odnośnie tematu, ponieważ nie rozdzielasz dwóch rzeczy.
Co to za rzeczy?
Cytat:Nie insynuuje kto kim jest, raczej chodzi o rozróżnienie inteligencji od mądrości. Mamy tu na forum wiele retoryki, czasem całkiem niezłej, tyle tylko, że jest to w ostatecznym rachunku przelewanie z pustego w próżne. Coś co jest sugestywne i przekonujące nie musi być prawdą. Odnośnie naszego tematu prawdą biologiczną jest używanie płciowości do prokreacji. I to jest mądrość biologiczna, jest para, są dzieci. W momencie odejścia od tego sprawy się komplikują. Homoseksualizm, tudzież inne seksualizmy dopiero co wynalezione nie mają jako takie biologicznego sensu, są sztuczne i dla prokreacji zbędne. Napisałeś - dlatego każde stwierdzenie, nawet najgorszej jakości, o szkodliwości homoseksualizmu będzie dla Ciebie prawdą i tylko prawdą. Nie wiem czy każde, bo wszystkich takich stwierdzeń nie słyszałem. Natomiast patrząc choćby biologicznie - jest prawdą.
Im dalej w las, tym więcej drzew. Także biologia, powierzchownie prosta, z czasem wymaga opanowania coraz to większej ilości materiały, by ją rozumieć. Rozumiem, że przez "mądrościowy biologiczną" masz na myśli biologiczne fakty.
Zatem wiedz, że jest coś takiego jak "q", czyli współczynnik do mierzenia sukcesu reprodukcyjnego. Za sukces reprodukcyjny uważa się sytuację, kiedy dzieci danego osobnika dorobią się potomstwa. I teraz okazuje się, że taki sukces jest identyczny w przypadku posiadania własnego potomstwa jak i w przypadku pomocy czterem swoim kuzynom - bo ilościowo zostanie zreplikowana taka sama ilość kopii DNA osobnika. Mało tego, jeśli pomożesz większej ilości kuzynów, sukces reprodukcyjny będzie większy niż w przypadku posiadania własnego potomstwa (!).
Można to zobrazować na dwa przykłady:
1. Dziadkowi bardziej opłaca się pomagać dzieciom wychowywać wnuki, niż mieć znów własne dzieci - w ten sposób dodatkowo zmniejsza się konkurencja a zwiększa ilość zasobów [prócz ludzi robią tak m. in. księżniczki z Burundii, rybki].
2. Są sytuacje, gdzie krewnemu bardziej opłaca się pomagać w wychowaniu siostrzeńca niż mieć własne dzieci - prócz ludzi takie zachowania wykazują np. trzmiele.
A z tego wynika, że homoseksualizm jest korzystny pod kątem biologicznym, ale... tylko wtedy, gdy geje będą wychowywać dzieci.
Warto jeszcze dodać, że nasz gatunek wcale nie jest specjalnie "zboczony" jeśli chodzi o orientacje. Takie owady to dopiero sodomici. Ot choćby masowe orgie chrząszczy - samców. Osobiście widziałem też trójkę bzygów - dwóch samców i [prawdopodobnie] samicę we wszystkich możliwych konfiguracjach.
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
ARHIZ napisał
Cytat:teraz wyobraź sobie, że, wbrew oczekiwaniom, Włosi, zamiast dogadać się ze sobą, skumali się z lokalnymi Majami w Gwatemali. Spodziewaliśmy się czegoś, a wyszło coś zupełnie innego. (...)
Co to za rzeczy?
Naukowcy mogą badać i badać zjawisko Meltdown Hipothesis. W zależności od stanu wiedzy w danej chwili będą się skłaniać ku stanowisku tworzenia środowiska przyjaznego lub nieprzyjaznego. Tertium non datur, są to ramy w których nauka tu nie przekroczy.
Jedną rzeczą jest nabywana wiedza, drugą rozumienie istnienia pewnych ram. Gdyby zapytać zwykłego człowieka np obserwującego przyrodę, dałby być może właściwą odpowiedź do której nauka doszła pod długich badaniach. Nie znaczy to oczywiście, że należy lekceważyć naukę. Przypomina jedynie o jej nie fetyszyzacji jako klucza do zrozumienia wszechrzeczy.
Cytat:Zatem wiedz, że jest coś takiego jak "q", czyli współczynnik do mierzenia sukcesu reprodukcyjnego. Za sukces reprodukcyjny uważa się sytuację, kiedy dzieci danego osobnika dorobią się potomstwa. I teraz okazuje się, że taki sukces jest identyczny w przypadku posiadania własnego potomstwa jak i w przypadku pomocy czterem swoim kuzynom - bo ilościowo zostanie zreplikowana taka sama ilość kopii DNA osobnika. Mało tego, jeśli pomożesz większej ilości kuzynów, sukces reprodukcyjny będzie większy niż w przypadku posiadania własnego potomstwa (!).
Można to zobrazować na dwa przykłady:
1. Dziadkowi bardziej opłaca się pomagać dzieciom wychowywać wnuki, niż mieć znów własne dzieci - w ten sposób dodatkowo zmniejsza się konkurencja a zwiększa ilość zasobów [prócz ludzi robią tak m. in. księżniczki z Burundii, rybki].
2. Są sytuacje, gdzie krewnemu bardziej opłaca się pomagać w wychowaniu siostrzeńca niż mieć własne dzieci - prócz ludzi takie zachowania wykazują np. trzmiele.
A z tego wynika, że homoseksualizm jest korzystny pod kątem biologicznym, ale... tylko wtedy, gdy geje będą wychowywać dzieci.
Arcyciekawe jako takie. Znaczy tylko, będzie to korzystne dla przyrostu naturalnego, czy nie będzie? Pozyskiwanie imigrantów przez wymierająca państwa jako priorytet, mówi samo za siebie. To jest istotna rzecz - być, albo nie być.
Jeśli nie sprzyja, to bez znaczenia.
Cytat:Warto jeszcze dodać, że nasz gatunek wcale nie jest specjalnie "zboczony" jeśli chodzi o orientacje. Takie owady to dopiero sodomici. Ot choćby masowe orgie chrząszczy - samców. Osobiście widziałem też trójkę bzygów - dwóch samców i [prawdopodobnie] samicę we wszystkich możliwych konfiguracjach.
Niewątpliwie życie seksualne insektów jest barwne i ciekawe. Bywa tu na forum zwolennik naśladowania przez człowieka pożycia płciowego małpiszonów Bonobo, jako inspirującego dla ludzkości. Natomiast przykład inspiracji życia człowieka poprzez zachowania powyższych insektów jest prawdziwym postępem na wyjątkową skalę. Najwyraźniej wynika to z przestawienia wajchy z antropocentryzmu na biocentryzm.
W tej sytuacji rzeczywiście ideologia LGTB jest świetnym sposobem na mieszanie w głowach przy całkowitej bezbronności umysłu.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Gladiator napisał(a): Arcyciekawe jako takie. Znaczy tylko, będzie to korzystne dla przyrostu naturalnego, czy nie będzie? Pozyskiwanie imigrantów przez wymierająca państwa jako priorytet, mówi samo za siebie. To jest istotna rzecz - być, albo nie być.
Według pisowskiego rozumu państwa UE "wymierają", ponieważ jakieś 3% populacji autochtonów postanowiło przestać udawać hetero i zaprzestało rozmnażania? To czemu pozostałe 97% nie jest w stanie tego nadrobić?
Cytat:Niewątpliwie życie seksualne insektów jest barwne i ciekawe. Bywa tu na forum zwolennik naśladowania przez człowieka pożycia płciowego małpiszonów Bonobo, jako inspirującego dla ludzkości.
Przecież to wy wciąż przypominacie, że skoro wśród świń i pluskiew homoseksualizm nie występuje, to z tego wynika, że i u człowieka jest nienaturalny. A na przykład bonobo, jakby nie patrzeć, bliższego człowiekowi niż świnia i pluskwa, już się oburzacie.
Liczba postów: 1,828
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
419 Płeć: nie wybrano
Gladiator
Cytat:[…]homoseksualizm był potępiany, ponieważ utrudniał i utrudnia obecnie przedłużenie gatunku.[…] Wysoko rozwinięte społeczeństwa kiepsko się rozmnażają popełniając demograficzne samobójstwo, mając przy okazji w poważaniu homoseksualizm. Tak więc mimo upływu wieków homoseksualizm spełnia nadal pewną rolę w ograniczenia populacji, mechanizm uniwersalno - ponadczasowy.[…]Homoseksualizm, tudzież inne seksualizmy dopiero co wynalezione nie mają jako takie biologicznego sensu, są sztuczne i dla prokreacji zbędne.[…]
W świetle poglądów jakie tu wygłaszasz należałoby założyć, że jesteś, a przynajmniej być powinieneś:
a) orędownikiem seksu przedmałżeńskiego, gdyż ten biologiczny sens jak najbardziej ma, jest z całą pewnością naturalny, a choć dla prokreacji może i niezbędny nie jest (w sensie przedmałżeńskości rzecz jasna) to z całą pewnością jej sprzyja
b) przeciwnikiem celibatu, gdyż jest to twór sztuczny, pozbawiony biologicznego sensu, a prokreacji nie tyle nawet szkodzi, co wręcz ją wyklucza.
Przyznaję Gladiatorze, że tej strony cię nie znałem…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Gladiator, sądząc po jego stylu pisania tutaj, to płaczliw... płaczliwy kryptogej. Pasywny w dodatku.
Ja oczywiście do pasywnych gejów nic nie mam. Do kryptogejów mam tyle, że to tchórzliwi konformiści, kiedy potrzeba ludzi odważnych. Płaczliwość... no, różne są strategie gruchania; w takiej akurat nie gustuję.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a): Gladiator, sądząc po jego stylu pisania tutaj, to płaczliw... płaczliwy kryptogej. Pasywny w dodatku.
Ja oczywiście do pasywnych gejów nic nie mam. Do kryptogejów mam tyle, że to tchórzliwi konformiści, kiedy potrzeba ludzi odważnych. Płaczliwość... no, różne są strategie gruchania; w takiej akurat nie gustuję.
A ja nie gustuję, jak homofobów określa się kryptogejami, feminazistkom zarzuca, że chłopa im brak, antyteistom, że niewiara to religia i temu podobne. Są różne rodzaje ad personam, ale ta technika (połaczona z freudiańskim zarzutem "wypierania") jest szczególnie wredna.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
Czytałem gdzieś o badaniach, według których im mocniejsze reakcje homofobiczne, tym większa szansa, że dany osobnik jest kryptogejem. A Gladiator szczególnie lubuje się w tematach gejowskich
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Czytałem gdzieś o badaniach, według których im mocniejsze reakcje homofobiczne, tym większa szansa, że dany osobnik jest kryptogejem. A Gladiator szczególnie lubuje się w tematach gejowskich
A ja gdzieś czytałem, że najbardziej antyklerykalni ateiści w głębi serca tęsknią za Bogiem, tyle że tłumią w sobie tę naturalną potrzebę właśnie krzykliwymi hasełkami. Może też to wynikać z demonicznego zniewolenia, więc te słowa to krzyk o pomoc. A pomocne są w tym wypadku ustawiczne modlitwy, różańce, a także oczywiście jeden albo drugi egzorcyzm.
Różne rzeczy się czyta.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
bert04 napisał(a):A ja gdzieś czytałem, że najbardziej antyklerykalni ateiści w głębi serca tęsknią za Bogiem, tyle że tłumią w sobie tę naturalną potrzebę właśnie krzykliwymi hasełkami.
Tacy ateiści są skonfliktowani wewnętrznie, bo nie poradzili sobie jeszcze z wpojonym przekonaniem o istnieniu takiego Boga, jakim go chrześcijanie malują, ale już rozumowo wiedza, że to są wszystko bzdury. Rodzi to zrozumiałą wściekłość, że ktoś im kiedyś namieszał w głowie i życiu, a teraz wypiera się wszelkiej odpowiedzialności za to.
bert04 napisał(a):Może też to wynikać z demonicznego zniewolenia, więc te słowa to krzyk o pomoc. A pomocne są w tym wypadku ustawiczne modlitwy, różańce, a także oczywiście jeden albo drugi egzorcyzm.
A tego gówna już więcej nie czytaj. Ale modlić się możesz.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
bert04 napisał(a): A ja gdzieś czytałem, że najbardziej antyklerykalni ateiści w głębi serca tęsknią za Bogiem, tyle że tłumią w sobie tę naturalną potrzebę właśnie krzykliwymi hasełkami.
Ciekaw jestem gdzie to przeczytałeś, czyżby Gość Niedzielny? Do mnie bardziej przemawia wyjaśnienie ErgoProxy, ewentualnie przyczyną może być chęć wyrażenia uzasadnionego niezadowolenia wobec wszechobecnej, ogłupiającej religijnej propagandy, nie tylko ze strony Kościoła ale polityków i mediów. Po tym, co wyprawiają ostatnio panowie w sutannach trudno nie być antyklerykałem w dzisiejszej Polsce.
Cytat:Może też to wynikać z demonicznego zniewolenia, więc te słowa to krzyk o pomoc. A pomocne są w tym wypadku ustawiczne modlitwy, różańce, a także oczywiście jeden albo drugi egzorcyzm.
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Dwa Litry Wody napisał
Cytat:W świetle poglądów jakie tu wygłaszasz należałoby założyć, że jesteś, a przynajmniej być powinieneś:
a) orędownikiem seksu przedmałżeńskiego, gdyż ten biologiczny sens jak najbardziej ma, jest z całą pewnością naturalny, a choć dla prokreacji może i niezbędny nie jest (w sensie przedmałżeńskości rzecz jasna) to z całą pewnością jej sprzyja
b) przeciwnikiem celibatu, gdyż jest to twór sztuczny, pozbawiony biologicznego sensu, a prokreacji nie tyle nawet szkodzi, co wręcz ją wyklucza.
Przyznaję Gladiatorze, że tej strony cię nie znałem…
Cóż, nadmiar niezdrowej wyobraźni, co prowadzi dalej do pewnego pobudzenia......
bert04 napisał
Cytat:A ja nie gustuję, jak homofobów określa się kryptogejami, feminazistkom zarzuca, że chłopa im brak, antyteistom, że niewiara to religia i temu podobne. Są różne rodzaje ad personam, ale ta technika (połaczona z freudiańskim zarzutem "wypierania") jest szczególnie wredna.
Wynikałoby z tego, że jestem homofobem. Być może to nieprecyzyjne wyrażenie lub typowo internetowe spłaszczenie intencji. Tak, czy owak mamy tu sztuczne wyrażenie nie mające żadnego sensu. Typowo marksistowsko - lewackie pojecie typu zaplute karły reakcji, kułacy etcet. Natomiast używanie przez ErgoProxy dziwacznych określeń typu - pasywny gej, kryptogej ma sugerować język "psychologiczno - naukowy". To nic nowego, jedynie nowa wersja sowieckiej psychuszki. Dysydenci w dawnym ZSRR byli wsadzani do psychiatryków jako chorzy psychicznie ze względu na poglądy niezgodne z nową rzeczywistości najlepszego z ustrojów. Podobny przewód myślowy zachodzi i tutaj. To nie ludzie z LGTB mają zaburzenia psychiczne, lecz ci co uważają chłopa z baba za normalność i pojęcie niezmienne. Chodzi o odwrócenie paradygmatu przy pomocy LGTB. Reszta to tanie psychologizowanie za 5 gr. Po za tym takie ad personam świadczy jedynie o braku argumentów, nic więcej.
ErgoProxy napisał
Cytat:Tacy ateiści są skonfliktowani wewnętrznie, bo nie poradzili sobie jeszcze z wpojonym przekonaniem o istnieniu takiego Boga, jakim go chrześcijanie malują, ale już rozumowo wiedza, że to są wszystko bzdury. Rodzi to zrozumiałą wściekłość, że ktoś im kiedyś namieszał w głowie i życiu, a teraz wypiera się wszelkiej odpowiedzialności za to.
Sytuacja w której ktoś o znacznie wyższej inteligencji wpaja brak takiego Boga posługując się zręcznie rozumem nie jest brana pod uwagę z powodu niemożliwości jej zajścia ...
Cytat:
bert04 napisał(a): napisał(a):Może też to wynikać z demonicznego zniewolenia, więc te słowa to krzyk o pomoc. A pomocne są w tym wypadku ustawiczne modlitwy, różańce, a także oczywiście jeden albo drugi egzorcyzm.
A tego gówna już więcej nie czytaj. Ale modlić się możesz.
Z trzech pojęć podanych przez berta04 modlitwa, różaniec, egzorcyzm zaaprobowałeś najbardziej ogólne - modlitwa. Pozostałe dwa, bardzo jednoznaczne wywołały twoją ostrą reakcję, znaczy jest ku temu określony powód.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
No bo ja się Szatana boję, że mnie przeżuje i wypluje. Wiadomo przecież, że najciemniej jest pod, nomen-omen, latarnią.
Gladiator napisał(a):Natomiast używanie przez ErgoProxy dziwacznych określeń typu - pasywny gej, kryptogej ma sugerować język "psychologiczno - naukowy".
Nie, tumanie; nie chciałem Cię wprost nazwać ciotą, bo to brzydko tak mówić. Ale chciałeś, to masz.
Bajdewaj, ludzie z LGBT też uważają chłopa z babą za normalność. Szokujące, nieprawdaż?
Ergo Wyluzuj, bo znowu przeginasz. Złość piękności szkodzi. Tym razem oszczędzę ci osta ale to ostatni raz. Sof.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,828
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
419 Płeć: nie wybrano
Gladiator
Cytat:Cóż, nadmiar niezdrowej wyobraźni, co prowadzi dalej do pewnego pobudzenia......
O tym do czego prowadzi nadmiar niezdrowej wyobraźni opowiadaj księdzu na spowiedzi. Mnie lepiej wyjaśnij dlaczego za prokreacyjną jałowość tak chętnie potępiasz homoseksualistów, ale już nie chcesz zganić wyświęconych celibatariuszy.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.