Dwa Litry Wody napisał(a): Ponieważ skoro stwierdziłeś, że im mniej państwa w życiu obywateli, tym lepiej, to wycofanie się państwa z regulowania pewnej sfery życia (rejestracja działalności gospodarczej) określonej grupy ludzi (mieszkańcy gmin poniżej 3tyś. mieszkańców) powinno cię ucieszyć.
Żaden - bo my tu nie dyskutujemy o nadawaniu przywilejów małżeńskich osobom homoseksualnym, tylko o poszerzeniu definicji małżeństwa o możliwość zawarcia go z osobą tej samej płci.
1. Nie, stwierdziłem, że nie ma potrzeby regulowania takich spraw przez państwo. Analogia Dwóch Litrów Wody byłaby trafna w takim formacie: wycofanie się państwa z regulowania pewnej sfery życia (rejestracja działalności gospodarczej)... w ogóle, a nie jakiejś grupy ludzi.
2. OK, jak już zostało wspomniane; proszę działać, jeśli się uda przeforsować na gruncie politycznym te postulaty. Na razie należałoby zacząć od zmiany konstytucji tj. art. 18. Powodzenia.
Niech jednak Dwa Litry Wody odpowie sobie po co jest instytucja małżeństwa w prawie państwowym? Nie tylko w ramach regulacji per se, ale dlatego, że przynosi korzyści, przywileje, więc rozciągnięcie tej definicji na związki jednopłciowe pociąga za sobą poszerzenie dostępu do chcąc nie chcąc, przywilejów. Nie rozumiem dlaczego Dwa Litry Wody jako aktywista gejowski tego unika. Pokrętna retoryka nie jest przecież tutaj potrzebna.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!