Iselin napisał(a): Tekst o samotnych matkach miło nie zabrzmiał. Może nie całkiem się orientujesz, jak Twoje wypowiedzi są odbierane.
No właśnie. W prawdziwym świecie się nie wypowiadam na takie tematy, ale nawet w necie ważne by było "miło", a nie prawdziwie. Uważasz, że wzrost liczby samotnych matek nie ma negatywnego wpływu na społeczeństwo? Bo ja uważam, że to jest ogromny problem. Nie można jednak o tym mówić, lepiej skupiać się właśnie na incelach bo było 2 czy 3 którzy się identyfikowali jako incele i popełnili morderstwa. Tymczasem mamy dane z USA(nie wiem jak z Polską) i dzieci z domów gdzie są samotne matki radzą sobie o wiele gorzej niż ich rówieśnicy. Zdecydowanie więcej z nich ląduje w więzieniach, idzie im gorzej w edukacji i potem w pracy. Nie ma tych badań tak dużo, bo to drażliwy temat i gdy ktoś się tego podejmuje to 'nie jest miło'. Zamiast opierać się na faktach, ważne by nie zranić niczyich uczuć. "Stasiu, kobiety patrzą tylko na charakter, nie inwestuj w wygląd tylko w naukę i pieniążki" to jest podobne właśnie kłamstewko, aby 'było miło'. Dlaczego? Bo mężczyzna ma większy wpływ na to ile osiągnie w życiu(edukacji, karierze itp) niż na swój wygląd(chociaż tu sporo można zmienić)
Mam wrażenie, że gdy ktoś coś powie właśnie np. o samotnych matkach to odbierane jest jak atak. I nie mówię o subiektywnych uczuciach, ale właśnie np. gdy przedstawi się badania. To nie jest atak na żadną z samotnych matek per se, ani nawet w sumie na całą ich grupę. Jeżeli to atak, to na społeczeństwo, który mówi, że nie ma absolutnie nic złego w byciu samotną matką. Chociaż oczywiście Polska to nie Stany, i tu nadal jest presja środowiska/rodziny by jednak lepiej nie być samotną matką(nie mówiąc już o czynnikach ekonomicznych). Należy ludzi edukować, zwłaszcza, że akurat samotne matki zazwyczaj wywodzą się jednak z biedniejszych środowisk - a nie mówić, że wszystko jest super.
Wiem jak moje wypowiedzi są odbierane. Ale to tylko forum internetowe, nie muszę owijać w bawełnę. Mówię co myślę.