Zauważylam, ze często tak jest, że ludzie źli udają dobrych a dobrzy złych.
Badania np. potwierdzają, że prawicowcy są bardziej otwarci, tolerancyjni i hojni a lewicowcy mniej tolerancyjni i uczciwi, niechętnie się czymkolwiek dzielą chociaż popierają rozdawnictwo.
Zupełnie nie rozumiem tego przyprawiania pelikanowi gęby faceta, szanowanie wolności wypowiedzi i tego, za kogo ktoś chce być postrzegany to podstawa bycia tolerancyjnym.
Badania np. potwierdzają, że prawicowcy są bardziej otwarci, tolerancyjni i hojni a lewicowcy mniej tolerancyjni i uczciwi, niechętnie się czymkolwiek dzielą chociaż popierają rozdawnictwo.
Zupełnie nie rozumiem tego przyprawiania pelikanowi gęby faceta, szanowanie wolności wypowiedzi i tego, za kogo ktoś chce być postrzegany to podstawa bycia tolerancyjnym.
Rozsadziło mi antenę.