towarzyski.pelikan napisał(a): Po prostu nie lubię ludzi fałszywych, a jako taką Cię postrzegam, być może niesłusznie, ale takie sprawiasz wrażenie. Wolę szczerego chama, który mnie wyzywa od najgorszych, od "miłego" dwulicowego manipulanta. Tyle.
Jak już pisałem, ten tekst dał mi do myślenia. I chyba powoli czuję, o co chodzi. Opowiem Ci taką scenkę: jestem w trakcie pewnych prac budowlanych w moim domciu, przychodzi do mnie rzemieślnik, który ma kontynuować prace po swoim krewniaku. Pytam go się, czy XYZ jest dobre, bo wydaje mi się, że trochę za nisko. A on do mnie "Nieeee tam, wszystko w porządku, to tylko tak się wydaje, ale jak będzie gotowe, to będzie dobrze". Za chwilę przez okno słyszę taką rozmowę przez telefon "Jachu, co Ty kurwa spierdoliłeś z tym XYZ, teraz będę musiał to skuwać i się zajebię z tą robotą".
W powyższej anegdocie miły tekst mijał się z prawdą, ale i tekst chamski nie był do końca szczery, bo w końcu nie trzeba było skuwać, różnica była w ramach tolerancji i wszystko wygląda OK. Niemniej anegdota miała pokazać pewną różnicę mentalności, gdzie chamstwo i "polski przecinek" podkreślać ma szczerość rozmówcy, a miła gadka jest dla omamiania klienta.
Cytat:Co do reszty Twojej wypowiedzi, to też jestem już zmęczony tą rozmową, tym bardziej, że coraz bardziej dochodzę do przekonania, że ja słabo rozumiem Twoje wypowiedzi (a Ty moje...), co może świadczyć o tym, że:
a) za mało się wysilam, żeby je zrozumieć
b) Ty za mało się starasz, żeby Twój przekaz był klarowny
c) mieszanka jednego z drugim
Właśnie po tym tekście zdałem sobie sprawę, że podobne uczucia mam, jak rozmawiam z rzemieślnikami. Paru znam osobiście, u jednego ostatniu na grilu byliśmy. Wiem, że dla nas obu to trochę nieswoja rozmowa, on jest rasistą i chamem, ale uczciwy i pracowity. Jak jestem "inteligenciakiem", co dwa razy pomyśli zanim powie. Ale każdy z nas jest na swój sposób szczery. On w swoim chamstwie, ja wtedy, jak spokojny jestem. On jest "emocjonalnie szczery", ja raczej "racjonalnie szczery", bo jak się wnerwię, to albo mnie ponosi, albo się zacinam i takie tam. A potem żałuję, że za dużo powiedziałem, albo, częściej, że nic nie powiedziałem.
W internecie lepiej potrafię panować nad emocjami, dlatego pokazuję się tobie z tej "racjonalno szczerej" strony. Jeżeli nie potrafisz się z tym obchodzić to, być może, jesteś osobowością "emocjonalnie szczerą". Podobnie jak ten typ opisany wyżej, choć pewnie inaczej. Dlatego jeżeli piszę, że "najpierw napiszesz a potem pomyślisz" to też pasuje do tego typu osobowości, a nie jest żadną obelgą pod Twoim adresem. Właśnie ten brak podwójnego wyważania słów cechuje osobowości emocjonalnie szczere.
To taka robocza hipoteza z tymi dwoma typami szczerości jak i z problemami komunikacyjnymi z tego wynikającymi. Oczywiście nie ma nic wspólnego z tematem incelskim, ale taki już jest urok naszych meta-dyskusji na tym forum.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!