Iselin napisał(a): Mamy do czynienia raczej z nasiloną plemiennością.
Własnie.
Znajoma lewaczka zbanowała mnie na fejsbuku, bo wyraziłam swoją opinię, że nie należy delegalizować Marszu Niepodległości. Nie powiedziałam, że wspieram środowiska nacjonalistyczne, tylko że uważam, że mają prawo do swoich demonstracji. To wystarczyło, żeby mnie uznać za homofoba i dać bana.
Znajomy prawak mnie zbanował, bo mam nieślubne dzieci z Niemcem. To czyni ze mnie lewacką k**wę, a on się z takimi nie będzie zadawał.
Głupiutkie jest to wszystko. Ludzie srają sobie wzajemnie na głowy i dochodzi do tego, że nie da się nawet porozmawiać.