DziadBorowy napisał(a): No chyba, że co drugiego dorosłego człowieka w tym kraju nie obchodzi nic poza tym aby na koniec miesiąca państwo przelało kasę na konto.Nie co drugiego. Z połowa dorosłych Polaków przecież w ogóle nie głosuje. Z 25-30% to PiSowcy ideologiczni, którzy wychodzą ze stanowisk godnościowych i tożsamościowych (bij Żyda i pedała). Ci od przelewania kasy to realnie z 7-10%.
DziadBorowy napisał(a): Mam mocne podejrzenia, że główną przyczyną jest tutaj godnościowa retoryka PIS w różnych kwestiach,przez którą Ci ludzie czują się zwyczajnie lepiej. Ale aż ciężko uwierzyć, że propaganda tak bardzo może wpływać na percepcję własnej sytuacji.Zauważ jedno. Emeryci często mają wnuki w wieku pińćsetplusowym. Im jest gorzej, ale córce/synowi lepiej.
ErgoProxy napisał(a): Nie wiem, ale jako formalny wariat, co w swoim czasie świrował ostro, poproszę elektorat kaczofobiczny o jakąś - jakąkolwiek - argumentację, że w takich okolicznościach przyrody sytuacji mam nie zagłosować na PiS. Równocześnie poproszę Smoka o listę bonusów, jakie dawałoby mi dalsze identyfikowanie się z tym pokracznym narodem osiadłym w Odrowiślu - bo szlag mnie trafia pomału od wyczynów jego elit kulturotwórczych i jeżeli głosowanie na PiS przybliża los Polski do losu Wenezueli, to ja na chwilę obecną taki obrót spraw popieram.No skoro chcesz Wenezueli nad Wisłą to nie ma wyjścia, powinieneś głosować na PiS.
cobras napisał(a): Zyskała najmniej, ale jednak zyskała. A co zyskali za rządów PO?Żyli dłużej. Cieszę się, że mogłem pomóc.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.