To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: W zbliżających się wyborach parlamentarnych będę głosować na:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Zjednoczoną Prawicę (PiS+SP+Porozumienie)
13.33%
6 13.33%
Koalicję Obywatelską (PO+.N+IPL+Zieloni)
26.67%
12 26.67%
Lewicę (SLD+Wiosna+Razem)
28.89%
13 28.89%
PSL+Kukiz'15
8.89%
4 8.89%
Konfederację (Korwin+Braun+Narodowcy)
13.33%
6 13.33%
Inny komitet
2.22%
1 2.22%
Nie będę głosować
6.67%
3 6.67%
Oddam nieważny głos
0%
0 0%
Razem 45 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybory parlamentarne 2019
TGC napisał(a):Nie mowilem o libertarianizmie, ale przynajmiej zachowywaniu sie neutralnie jezeli chodzi o swiatopoglad. Takim tworem mialo byc Fair Play Gwiazdowskiego.
Oni to akurat nie mieli nawet struktur, nie zebrali podpisów, także nawet nie mogliśmy ocenić czy ta neutralność światopoglądowa wpłynie korzystnie na notowania partii wolnorynkowych. Jednakże Gwiazdkowski prywatnie się wypowiadał w kwestiach światopoglądowych, ale oczywiście o wiele bardziej wyważenie niż Korwin.


Tgc napisał(a): A partia liberalna swiatopogladowo i wolnorynkowa byla  Nowoczesna (7,60% w wyborach 2015).
Oni to bardziej głosy odbierali PO, bo wolnorynkowcy to widzieli w nich właśnie klona PO.

Tgc napisał(a): Takze Twoj Ruch Palikota byl liberalny swiatopogladowy i gospodarczo (chociaz tutaj juz troche socjaliberalizm) - zdobyli w 2011 roku 10,02%. Wiec IMO liberalna prawica ma wiekszy potencjal niz korwinoidy, ktorym 5% nie udalo sie przeskoczyc.

A to był elektorat antyklerykalny, wolne konopie, buntu itd. Były tam jakieś postulaty o ograniczaniu biurokracji, ale czy ktoś z ich wyborców zwracał na to uwagę Oczko ?


Polska scena polityczna wygląda tak jak na obrazku poniżej. PiS, PO, PSL, Lewica, wszyscy się mieszczą w czerwonym prostokącie. Na wynalazki typu Korwin, Fair Play, czy jakaś partia libertariańska które są poza tym prostokątem, nie ma po prostu miejsca, ze względu na zamiłowanie polaków do państwa opiekuńczego.

[Obrazek: flXrLfh.png]
Odpowiedz
Tgc napisał(a): Takze Twoj Ruch Palikota byl liberalny swiatopogladowy i gospodarczo (chociaz tutaj juz troche socjaliberalizm) - zdobyli w 2011 roku 10,02%
Z Palikotem jest trochę problem, bo on do czasu był liberalny, a potem zaczął bredzić o państwie budującym fabryki. To zresztą mógł być jeden z gwoździ do trumny.
Tgc napisał(a): Wiec IMO liberalna prawica ma wiekszy potencjal niz korwinoidy, ktorym 5% nie udalo sie przeskoczyc.
Ale to jest coś w stylu liberalnej lewicy, nie prawicy Uśmiech Ale faktyczne, mamy jakąś dosyć sporą niszę elektoratu liberalno-progresywnego. Sukcesy Palikota, Petru i Biedronia to właśnie ta grupa. A końcowe porażki to chyba skutek tego, że okazywało się, że oni jednak tej niszy nie reprezentują.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Chciałbym poinformować, że już drugi raz, jak słucham sobie muzyki na Tubie w stanie pełnego relaksu, wrąbuje mi się tam debilna reklamówka schetyniarzy usiłująca skojarzyć mi w mózgu. poprzez swoją kolorystykę, Kaczyńskiego i jego formację z upowcami. Pomijam już, że nie sprzedaje ona, ta reklamówka, żadnego konstruktywnego pomysłu na państwo, a tylko stara mi się wpoić wizję czegoś na kształt apokalipsy klimatycznej, nuklearnej i wenezuelskiej zusammen, co jest tak straszne, że aż śmieszne. Jest ona, ta reklamówka, chamskim wpierdalaniem się z polityką w jej najwstrętniejszym wydaniu tam, gdzie jej być nie powinno i gdzie ja osobiście jej sobie nie życzę.

W związku z powyższym buractwem schetyniarze są u mnie skreśleni na amen, a nad wyborem między PiSem a Lewicą jeszcze pomyślę.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Głosuj na PiS. Po co to krygowanie?
Oni tam nikogo nie hejtują, tylko śpiewają wspólnie przy ognisku.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
ATEIŚCI JEDZOM PŁODY JEDEN JEDEN JEDEN

A poważniej, krążą słuchy po mojej rodzinie, że PiS to jednak pomysł na państwo ma. Konkretnie to ma tak wyglądać, że podwyżka płacy minimalnej ma się przełożyć na obezludnienie pracy - że szefowie poinwestują sobie w technologię po prostu - a od tych, dla których pracy zabraknie, oczekuje się otwierania biznesów własnych, w skali mikro, pod osłoną tego, co Morawiecki ogłaszał. Podobno jest to postęp i liberalizm pełnom paszczom. Jest?

Jak im się to spina rachunkowo, to ja nie mam nic przeciwko. Jak im się nie spina... schetyniarzom spina się oczywiście, tak jak zero plus zero daje zero; nie inaczej.

Na razie Lewica przebija to obietnicą Zandberga, że będziemy inwestować w rozwój tyle, co w wojsko: 2% pekabu. Na razie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): A poważniej, krążą słuchy po mojej rodzinie, że PiS to jednak pomysł na państwo ma.

Oczywiście, że ma. Rozdać wincyj kasy. A. że z cudzej kieszeni - to tym lepiej.

Cytat: Konkretnie to ma tak wyglądać, że podwyżka płacy minimalnej ma się przełożyć na obezludnienie pracy - że szefowie poinwestują sobie w technologię po prostu - a od tych, dla których pracy zabraknie, oczekuje się otwierania biznesów własnych, w skali mikro, pod osłoną tego, co Morawiecki ogłaszał. Podobno jest to postęp i liberalizm pełnom paszczom. Jest?

Już widzę tą automatyzację małych zakładów fryzjerskich, niewielkich sklepików, punktów usługowych, budek z żarciem na wynos i całej reszty sektora małych przedsiębiorstw. Jedyny plus jest w tym taki, że jeżeli PIS spełni swoje obietnice odnośnie zakazu legalnej pracy dla tych, którzy nie wypracują 4700 zysku miesięcznie to najbardziej po dupie oberwą regiony tradycyjnie głosujące na PIS. Bo wielki przemysł i duże miasta jakoś sobie poradzą. Chociaż to marna pociecha.


[/quote]
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): A poważniej, krążą słuchy po mojej rodzinie, że PiS to jednak pomysł na państwo ma. Konkretnie to ma tak wyglądać, że podwyżka płacy minimalnej ma się przełożyć na obezludnienie pracy - że szefowie poinwestują sobie w technologię po prostu - a od tych, dla których pracy zabraknie, oczekuje się otwierania biznesów własnych, w skali mikro, pod osłoną tego, co Morawiecki ogłaszał. Podobno jest to postęp i liberalizm pełnom paszczom. Jest?
Płaca minimalna rzeczywiście spełnia taką funkcję  - usuwa z rynku stereotypowych "chłopów od łopaty", zniechęca przedsiębiorców do inwestycji w pracę durną, ekstensywną, mającą tendencje do przekształcania się w pańszczyznę, a tym samym zmusza do inwestycji w technologie zwiększające efektywność  - a więc i cenę  - pracy. Taki efekt jednak istnieje tylko przy spełnieniu dwóch drobnych warunków:

Po pierwsze, rynek musi mieć czas na przekwalifikowanie chłopów od łopaty na chłopów od koparek. Płaca minimalna musi wzrastać powoli, proporcjonalnie do dominanty, a nie skakać ponad nią  - inaczej jest to, tak jak Dziad napisał, równoznaczne po prostu z zakazem legalnej pracy dla ludzi słabo wykwalifikowanych.

Po drugie, musi to być połączone z zerem tolerancji dla pracy na czarno i na szaro, umów śmieciowych. Tymczasem PiS dla pracowych śmieciarzy nie zrobił absolutnie nic. Ba, ostatnio jeszcze zrobił dobrze januszom zatrudniających studenciaków na śmieciówkach, obniżając koszty pracy ludzi poniżej 26 roku życia zatrudnionych "elastycznie". Śmieciowcy chyba jeszcze nie wszyscy wiedzą, że im Kaczy obniżył wypłatę o 1/5, ale wkrótce poczują. A jak realne bezrobocie wzrośnie choć trochę powyżej zera, janusze będą tylko młodych  zatrudniać, a dla niewykwalifikowanych roboli między 26 a 60 rokiem życia będzie zakaz nie tylko pracy na etat, ale jakiejkolwiek.

Ale z głodu nie umrą przecież ani nie pójdą mieszkać do kartonu, bo dostaną 1000+. Strategia PiS polega na wytworzeniu trwałej klasy klientów, prawdziwych mameluków Partii, wszystko zawdzięczających państwu narodowemu i karnie głosujących na swych dobroczyńców.
Odpowiedz
Cytat: Tymczasem PiS dla pracowych śmieciarzy nie zrobił absolutnie nic.

Tu akurat kłamiesz. Minimalna godzinowa była właśnie dla ludzi na śmieciówkach. Ale nazywaj ich dalej "śmieciarzami" i "śmieciowcami", popatrzę potem jak ci dupa pęknie z bólu gdy PiS znowu wygra, libku.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Tu akurat kłamiesz. Minimalna godzinowa była właśnie dla ludzi na śmieciówkach. Ale nazywaj ich dalej "śmieciarzami" i "śmieciowcami", popatrzę potem jak ci dupa pęknie z bólu gdy PiS znowu wygra, libku.

Nie bardzo cię rozumiem. Sam przez lata byłem śmieciowcem, więc dobrze wiem jak to jest. A minimalna stawka godzinowa na nic się nie zdaje, kiedy godziny nie są w ogóle przez nikogo rejestrowane, przynajmniej nie w sposób w przybliżeniu zgodny z prawdą. Oczywiście, że mam ból dupy, jak PiS wygrywa. Rozumiem, że ty czujesz z tego powodu satysfakcję, no ok.
Odpowiedz
Cytat:Nie bardzo cię rozumiem. Sam przez lata byłem śmieciowcem, więc dobrze wiem jak to jest. A minimalna stawka godzinowa na nic się nie zdaje, kiedy godziny nie są w ogóle przez nikogo rejestrowane, przynajmniej nie w sposób w przybliżeniu zgodny z prawdą. Oczywiście, że mam ból dupy, jak PiS wygrywa. Rozumiem, że ty czujesz z tego powodu satysfakcję, no ok.

No najwyraźniej chuja wiesz, skoro obrażasz ludzi na śmieciówkach takimi określeniami. Nie świruj, tylko idź na wybory, czy co tam jest teraz popularne w twojej banieczce. A satysfakcja z odglosu pękających libkowych dup osłodzi mi trochę zwycięstwo PiSu.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Może warto trochę rozładować napięcie... Zdezorientowany

Na Latarniku Wyborczym pojawił się dzisiaj test dotyczący nadchodzących wyborów. Pochwalcie się, jak bardzo zlewaczali jesteście. U mnie wygląda to tak:

Lewica: 63%
KO: 63%
PSL: 47%
Konfederacja: 45%
PiS: 28%

Niektóre stwierdzenia imo sformułowane są dosyć niefortunnie, no i 3 opcje to dosyć mało, ale w sumie mniej-więcej takiego rozkładu się spodziewałem.
Odpowiedz
[Obrazek: unknown.png]

Ale do dupy ten latarnik:
[Obrazek: unknown.png]
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
KOty 77%
zLew 72%
PieSeL 60%
KWiNki 43%
PiStoleros 42%

A test jest głupi, bo znalazłem 3 pytania, w których wszystkie komitety dawaly taką samą odpowiedź, więc moja decyzja nie miała wpływu. W większości innych con.jedna odpowiedź była nieobsadzona, też parę razy trafiłem. Procenty mnie dziwią, a także że konfa wyszła przed pisłem, ale jak wyżej, słaby test, dawajcie inne.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Też wydaje mi się, że test nie jest najlepszy i w poprzednich edycjach bardziej się postarali.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Konfa 83
PSL 80
KO 57
PiS i SLD po 47

Generalnie wadą (i zaletą, zależy jak patrzeć) Latarnika jest to że opierają się na odpowiedziach udzielanych bezpośrednio przez komitety.

ErgoProxy napisał(a): ATEIŚCI JEDZOM PŁODY JEDEN JEDEN JEDEN

A poważniej, krążą słuchy po mojej rodzinie, że PiS to jednak pomysł na państwo ma. Konkretnie to ma tak wyglądać, że podwyżka płacy minimalnej ma się przełożyć na obezludnienie pracy - że szefowie poinwestują sobie w technologię po prostu - a od tych, dla których pracy zabraknie, oczekuje się otwierania biznesów własnych, w skali mikro, pod osłoną tego, co Morawiecki ogłaszał. Podobno jest to postęp i liberalizm pełnom paszczom. Jest?

Jak im się to spina rachunkowo, to ja nie mam nic przeciwko. Jak im się nie spina... schetyniarzom spina się oczywiście, tak jak zero plus zero daje zero; nie inaczej.

Na razie Lewica przebija to obietnicą Zandberga, że będziemy inwestować w rozwój tyle, co w wojsko: 2% pekabu. Na razie.

Ale zdajesz sobie sprawę że nawet jak się to mistyczne gospodarcze perpetuum mobile uda zaimplementować tak jak opisałeś (taaa, jasne) to okaże się zaraz, że ekspert od socjalistycznej myśli robotniczej jednak jednej rzeczy nie wziął pod uwagę - tej mianowicie, że spora część zarabiających minimalną to ludzie bez doświadczenia, dzieciarnia taka jak ja - i gdzie oni to doświadczenie zdobędą, jak im się zakaże pracować?
Odpowiedz
I to jest konkretny argument contra.

Natomiast chciałbym się dowiedzieć czegoś bliżej, jak to doświadczenie na minimalnej zdobywa się w wolnym, liberalnym świecie, bo podobno (czyli nie na pewno - ja nie wiem) coraz częściej tak bywa, że się orze stażystą, póki można, jak się taki zestarzeje, to się go wymienia na kolejnego młodego, a na stanowisko wymagające doświadczenia przyjmuje się jednego, może dwóch - bo przez cięcie kosztów, outsourcing i obezludnianie chyba już też, zwyczajnie brakuje wakatów. I przeciętny stażysta zostaje z tym doświadczeniem jak Grześ przez wieś z kotem w worku.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
LR - 73
KO - 68
PSL - 47
KWiN - 35
PiS - 28
Z grubsza się zgadza. Ciekawe, że dość często w takich opozycyjnych rozkładach konfa jest wyżej od PiSu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Puszczyk napisał(a): Na Latarniku Wyborczym pojawił się dzisiaj test dotyczący nadchodzących wyborów. Pochwalcie się, jak bardzo zlewaczali jesteście. U mnie wygląda to tak:
Lewica: 80%
KO: 75%
PSL: 57%
Konfederacja: 47%
PiS: 40%

Trochę mało pytań, a niektóre są takie, że wszystkie 5 komitetów wyborczych są na tak, więc niczego nie wnoszą.

ErgoProxy napisał(a): podobno (czyli nie na pewno - ja nie wiem) coraz częściej tak bywa, że się orze stażystą, póki można, jak się taki zestarzeje, to się go wymienia na kolejnego młodego, a na stanowisko wymagające doświadczenia przyjmuje się jednego, może dwóch - bo przez cięcie kosztów, outsourcing i obezludnianie chyba już też, zwyczajnie brakuje wakatów. I przeciętny stażysta zostaje z tym doświadczeniem jak Grześ przez wieś z kotem w worku.
Obecnie akurat tak nie jest, bo przy tak niskim bezrobociu mordory muszą przyjmować niestażystów, bo jest większa konkurencja o pracownika, niż o miejsce pracy. Natomiast przy nieco gorszej koniunkturze to rzeczywiście tak bywa, a jest to związane z polityką "wspierania młodych". Skoro stażysta na jakichś fikcyjnych niby studiach nie płaci zusu, to wiadomo, że każdy będzie wolał zatrudnić stażystę, niż etatowego pracownika. Tylko głupi płaci więcej, gdy może mniej. PiS do tego jeszcze dodał prak pitu, żeby trend wzmocnić. Konkurencja o miejsca pracy generalnie jest grą o sumie zerowej, więc powinno być oczywiste, że każdy przywilej dla jakiejś grupy oznacza zmniejszenie szans wszystkich innych.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Konkurencja o miejsca pracy generalnie jest grą o sumie zerowej, więc powinno być oczywiste, że każdy przywilej dla jakiejś grupy oznacza zmniejszenie szans wszystkich innych.

To zdanie jest poprawne tylko przy założeniu, że student na trzecim roku odwala taką samą robotę, jak pracownik z pięcioletnim doświadczeniem. Jeżeli nie, to cięcie kosztów przekłada się na obniżenie jakości, ewentualnie wydłużenie czasu potrzebnego na daną robotę. Albo, przy zachowaniu jakości i terminów, wymaga więcej miejsc pracy. To ostatnie ma być niejako efektem ubocznym.

Jednakże większość pracodawców spekuluje, że jednak jakimś cudem ci studenciacy potrafią to samo, co starzy pracownicy, więc od ich strony to jest traktowane jako gra o sumie zerowej.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
[Obrazek: 71801602_3357792237572196_55649902850683...e=5DFE182B]

No cóż, dość wyraźnie widać, że KO leci tylko na tym, że nie jest PiSem xD
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości