O co chodzi Zefciowi z tym wspaniałym hasłem w stopce
"Przybądź i bądź bez zarzutu tak dla Tutsi jak dla Hutu".
Czy Zefciu by chciał, żeby jakiś PamBóg potraktował ludzi jak smarkaczy, zaprowadził ich wszystkich do przedszkola i sprawdzał czy umyli ręce, zjedli śniadanie i zrobili kupę?
Może wszyscy oprócz gąski lubią robić głupi jazgot i prowadzić wojny dla rozrywki?
Czy PamBóg miałby zastąpić prezydenta, żołnierza, policjanta i nauczycielkę oraz przedszkolankę a wszyscy oprócz gąski mieli by się udać do przedszkola na resztę życia?
Obawiam się, że treść stopki Zefcia nie ma sensu.
Ludzie mogą PamaBoga upraszać o jakiś konkret np. żeby osobom z amputowanymi nogami odrosły nogi.
Upraszanie, żeby PamBóg zajął się wszystkim i rozwiązał wszystkie ludzkie problemy nie ma sensu, tak jak 2 + 2 nie równa się 5.
Nie ma to sensu nawet dlatego, że są ludzie ułomni którzy wyją o darmową bułkę od piekarza którego ukarano za niepłacenie podatków od tych bułek i drudzy ludzie ułomni, którzy rządzą którzy nie wytłumaczą, że nie byłoby pieniądzy na nauczycieli, lekarzy i policjantów gdyby wszyscy lub większość rozdawała za darmo nie tylko bułki ale i sukienki i majtki i samochody i mieszkania.
Ludzie lubią się bawić w swoją zabawę, o bułki wyli renciści i emeryci kościelni przebierający paciorki, a zdezorientowana i mocno już chora gąska bez rodziny i pracy i renty przez 4 lata wycieńczała się na zdrowiu, jedząc za miesięczne 50 zł z MOPSu kaszę z olejem i cebulą i wodę z kranu z kroplą soku, a kaszę gotowała na mocno zniszczonej kuchence elektrycznej na prąd jaka jej została z czasów studenckich z mieszkania w akademiku. Bo gąsce odcieli gaz w mieszkaniu bo gąska nie miała czym za ten gaz zapłacić, a na prąd skamlała u znajomego, który jej " pożyczał" co parę miesięcy 200 zł na ten prąd ale jej nawet nic mądrego nie doradził, np. nie pomógł jej się postarać o rentę od psychiatry, bo na inne choroby ludziom bez pracy renty nie daje się, tylko ten znajomy dawał jeszcze gąsce słowne prztyczki w nos.
To nie jest trudne być jako Bóg bez zarzutu i dla Tutsi i dla Hutu, to w ogóle nie ma sensu.
I Tutsi i Hutu nie chcą iść do przedszkola i w kojcu bawić się klockami.
Jeśli pojawia się na życzenie Tutsi i Hutu jakiś zewnętrzny negocjator który ma 17 pomysłów na rozwiązanie konfliktu lub sporu to też nie ten najlepszy i najmądrzejszy pomysł według PamaBoga musi się spodobać i Tutsi i Hutu, może im się spodobać pomysł najgłupszy lub żaden.
Zmuszanie siłą kogoś do przyjęcia danego rozwiązania to jest ustawienie w kojcu z klockami jak przedszkolaków i tych Tutsi i tych Hutu.
"Przybądź i bądź bez zarzutu tak dla Tutsi jak dla Hutu".
Czy Zefciu by chciał, żeby jakiś PamBóg potraktował ludzi jak smarkaczy, zaprowadził ich wszystkich do przedszkola i sprawdzał czy umyli ręce, zjedli śniadanie i zrobili kupę?
Może wszyscy oprócz gąski lubią robić głupi jazgot i prowadzić wojny dla rozrywki?
Czy PamBóg miałby zastąpić prezydenta, żołnierza, policjanta i nauczycielkę oraz przedszkolankę a wszyscy oprócz gąski mieli by się udać do przedszkola na resztę życia?
Obawiam się, że treść stopki Zefcia nie ma sensu.
Ludzie mogą PamaBoga upraszać o jakiś konkret np. żeby osobom z amputowanymi nogami odrosły nogi.
Upraszanie, żeby PamBóg zajął się wszystkim i rozwiązał wszystkie ludzkie problemy nie ma sensu, tak jak 2 + 2 nie równa się 5.
Nie ma to sensu nawet dlatego, że są ludzie ułomni którzy wyją o darmową bułkę od piekarza którego ukarano za niepłacenie podatków od tych bułek i drudzy ludzie ułomni, którzy rządzą którzy nie wytłumaczą, że nie byłoby pieniądzy na nauczycieli, lekarzy i policjantów gdyby wszyscy lub większość rozdawała za darmo nie tylko bułki ale i sukienki i majtki i samochody i mieszkania.
Ludzie lubią się bawić w swoją zabawę, o bułki wyli renciści i emeryci kościelni przebierający paciorki, a zdezorientowana i mocno już chora gąska bez rodziny i pracy i renty przez 4 lata wycieńczała się na zdrowiu, jedząc za miesięczne 50 zł z MOPSu kaszę z olejem i cebulą i wodę z kranu z kroplą soku, a kaszę gotowała na mocno zniszczonej kuchence elektrycznej na prąd jaka jej została z czasów studenckich z mieszkania w akademiku. Bo gąsce odcieli gaz w mieszkaniu bo gąska nie miała czym za ten gaz zapłacić, a na prąd skamlała u znajomego, który jej " pożyczał" co parę miesięcy 200 zł na ten prąd ale jej nawet nic mądrego nie doradził, np. nie pomógł jej się postarać o rentę od psychiatry, bo na inne choroby ludziom bez pracy renty nie daje się, tylko ten znajomy dawał jeszcze gąsce słowne prztyczki w nos.
To nie jest trudne być jako Bóg bez zarzutu i dla Tutsi i dla Hutu, to w ogóle nie ma sensu.
I Tutsi i Hutu nie chcą iść do przedszkola i w kojcu bawić się klockami.
Jeśli pojawia się na życzenie Tutsi i Hutu jakiś zewnętrzny negocjator który ma 17 pomysłów na rozwiązanie konfliktu lub sporu to też nie ten najlepszy i najmądrzejszy pomysł według PamaBoga musi się spodobać i Tutsi i Hutu, może im się spodobać pomysł najgłupszy lub żaden.
Zmuszanie siłą kogoś do przyjęcia danego rozwiązania to jest ustawienie w kojcu z klockami jak przedszkolaków i tych Tutsi i tych Hutu.