To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kupy w Wiśle w Warszawie - lepsze rozwiązanie
#1
Czytałam, że dużo kup płynie w Wiśle z Warszawy wskutek awarii 2 kolektorów naraz w oczyszczalni ścieków.

Zastanowiłam się nad tym, że nawet 4 kolektory naraz w tym trzy zapasowe mogą się naraz zepsuć.
Chyba rozwiązaniem byłby duży zbiornik awaryjny na ścieki z kupami jakby kolektory padły.

Czy ktoś wie ile metrów sześciennych ścieków z kupami na dobę spływa teraz do Wisły i w związku z tym jak duży musiałby być zbiornik awaryjny duże-szambo, żeby wytrzymał spływanie ścieków z kupami przez 2 tygodnie?


Wydaje mi się, że przez 2 tygodnie można uszkodzony kolektor naprawić lub Morawiecki może znaleźć w budżecie pieniądze na zakup nowego kolektora i przywiezienie do Warszawy bo chyba ktoś te kolektory produkuje i ma na sprzedaż w magazynie?
A chyba kolektor do oczyszczalni w Warszawie może być inny model niż ten co się zepsuł?


Może można zbudować rurociąg na ścieki z kupami, żeby popłynęły do jakichś wsi pod Warszawą gdzie są pola o ile kupy ludzkie się nadają na nawóz bo słyszałam, że kupy od konia nadają się na nawóz ale czy od ludzi to nie wiem.

Bo jest chyba trudno wymyślić co produkować, żeby dało się sprzedać, bo jest nadmiar różnych rzeczy na rynku np. pralki, lodówki a są też ludzie bezrobotni to może zrobić inwestycję "rurociąg z kupami", o ile te kupy się nadają na nawóz?


A w ogóle czy jeszcze jakieś kupy spływają do rzek z których w innym miejscu są ujęcia wody pitnej, czy spływają bo brak jest oczyszczalni ścieków?
Chodzi mi o Polskę.
Tak w sumie to by mnie ciekawił jeszcze ten temat na Ukrainie.
No i jak wyglądał ten temat w Polsce za PRL oraz przed wojną?
Odpowiedz
#2
gąska9999 napisał(a): No i jak wyglądał ten temat w Polsce za PRL oraz przed wojną?
Kupy płynęły po prostu do rzeki.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#3
Rozwiązaniem byłby patriotyczny apel do warszawiaków o tymczasowe powstrzymanie się od srania i szczania.
Co to jest tych kilka tygodni?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#4
Zgodnie z wiarą katolików to:
PamBóg Jahwe i jego syn Jezus chcieli tych kup w Wiśle w Warszawie.
Bo wszystko dzieje się tak jak PamBóg chce i jak sobie zaplanuje.
A niektórzy wierzą w Niewidzialne Przestworza w których mieszka PamBóg, Jezus który robi kupy bo jest człowiekiem i Maryja, która robi kupy bo też jest człowiekiem.
Oni tam w Niebie mogą nie mieć oczyszczalni ścieków i kupy od Maryi i Jezusa mogą z tych przestworzy też cały czas wpadać do Wisły na wlocie do Warszawy.
Bo Niewidzialne Przestworza mogą cumować nad Warszawą, a kupy od Maryi i Jezusa mogą też być niewidzialne jak wpadają do Wisły dopóki nie zetkną się z lustrem wody.
Bo oni tam w Niebie umią robić cuda ale oczyszczalni ścieków mogli cudownie nie stworzyć.


Bo człowiek polega na tym, że robi kupy i że ma nogi na których chodzi.
Jakby Maryja w Niebie kup nie robiła i jakby nie wstawała z tronu ze złota na którym słucha modlitw to by już nie była człowiekiem tylko mutantem i robotem.


Stworzenie ludzi którzy robią kupy nie wiem czy było przez Boga Jahwe przemyślane (jeśli ktoś w Jahwe wierzy). Bo ludzie są awaryjni i jak ludzi jest dużo to robią dużo kup.
Nie wiem jak wygląda problem kup i oczyszczalni ścieków klozetowych w Chinach bo Chińczyków jest dużo więcej i dużo więcej na metr kwadratowy powierzchni gruntu państwa.
To spuszczenie kup Chińczyków do ichniejszej rzeki byłby większą katastrofą.


Czy kolejne miasta na Wiśle np. Płock pobierają wodę z Wisły do picia z tymi rozmoczonymi kupami od Warszawiaków?
Te kupy są w Płocku rozcieńczone czy Wisła się jakoś z tych kup samooczyszcza przed dopłynięciem do Plocka?

No a w Gdańsku kupy w Wiśle są już tak rozcieńczone, że można się w Gdańsku w Bałtyku kąpać?

Mam jeszcze taki problem, że nie wiem co się dzieje z tą wodą w Bałtyku która spływa Wisłą i Odrą, lustro wody Bałtyku powinno się podnosić bo woda wciąż nadpływa a z powierzchni Bałtyku chyba tak szybko nie wyparowuje do Chmur.
Czy nie ma gdzieś wyliczenia:
a= ile wody wpływa miesięcznie z wszystkich rzek na Ziemi do mórz i oceanów,
b= ile wody wyparowuje miesięcznie do Chmur z wszystkich mórz i oceanów

Bo powinno być b>a
b=a+c
c= tyle wody spada z deszczem miesięcznie do wszystkich mórz i oceanów,
a=a1
a1= tyle wyparowanej wody do chmur znad oceanów wędruje z chmurami nad lądy żeby deszcz spadł nad lądami i zasilił lądy tą samą ilością wody co uciekła rzekami do mórz i oceanów.
Robił ktoś taki bilans wodny rzeki-chmury-deszcz w skali miesiąca lub roku lub w ogóle?
Czy ten bilans się w ogóle zgadza? Czy Ziemia nie jest jakąś oszukaną, zaczarowaną Planetą?
Bo szybkość parowania wody z lustra wody przy danej temperaturze morza lub oceanu i temperaturze powietrza to można z jakichś tablic wziąć.
Odpowiedz
#5
gąska9999 napisał(a): Bo człowiek polega na tym, że robi kupy i że ma nogi na których chodzi.
Na swój sposób jest to całkiem głębokie.

No nic, dla relaksu proponuję posłuchać muzyki:
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#6
gąska9999 napisał(a): Zgodnie z wiarą katolików to:
PamBóg Jahwe i jego syn Jezus chcieli tych kup w Wiśle w Warszawie.
Bo wszystko dzieje się tak jak PamBóg chce i jak sobie zaplanuje.
A niektórzy wierzą w Niewidzialne Przestworza w których mieszka PamBóg, Jezus który robi kupy bo jest człowiekiem i Maryja, która robi kupy bo też jest człowiekiem.
Oni tam w Niebie mogą nie mieć oczyszczalni ścieków i kupy od Maryi i Jezusa mogą z tych przestworzy też cały czas wpadać do Wisły na wlocie do Warszawy.
Bo Niewidzialne Przestworza mogą cumować nad Warszawą, a kupy od Maryi i Jezusa mogą też być niewidzialne jak wpadają do Wisły dopóki nie zetkną się z lustrem wody.
Bo oni tam w Niebie umią robić cuda ale oczyszczalni ścieków mogli cudownie nie stworzyć.


Bo człowiek polega na tym, że robi kupy i że ma nogi na których chodzi.
Jakby Maryja w Niebie kup nie robiła i jakby nie wstawała z tronu ze złota na którym słucha modlitw to by już nie była człowiekiem tylko mutantem i robotem.


Stworzenie ludzi którzy robią kupy nie wiem czy było przez Boga Jahwe przemyślane (jeśli ktoś w Jahwe wierzy). Bo ludzie są awaryjni i jak ludzi jest dużo to robią dużo kup.
Nie wiem jak wygląda problem kup i oczyszczalni ścieków klozetowych w Chinach bo Chińczyków jest dużo więcej i dużo więcej na metr kwadratowy powierzchni gruntu państwa.
To spuszczenie kup Chińczyków do ichniejszej rzeki byłby większą katastrofą.


Czy kolejne miasta na Wiśle np. Płock pobierają wodę z Wisły do picia z tymi rozmoczonymi kupami od Warszawiaków?
Te kupy są w Płocku rozcieńczone czy Wisła się jakoś z tych kup samooczyszcza przed dopłynięciem do Plocka?

No a w Gdańsku kupy w Wiśle są już tak rozcieńczone, że można się w Gdańsku w Bałtyku kąpać?

Mam jeszcze taki problem, że nie wiem co się dzieje z tą wodą w Bałtyku która spływa Wisłą i Odrą, lustro wody Bałtyku powinno się podnosić bo woda wciąż nadpływa a z powierzchni Bałtyku chyba tak szybko nie wyparowuje do Chmur.
Czy nie ma gdzieś wyliczenia:
a= ile wody wpływa miesięcznie z wszystkich rzek na Ziemi do mórz i oceanów,
b= ile wody wyparowuje miesięcznie do Chmur z wszystkich mórz i oceanów

Bo powinno być b>a
b=a+c
c= tyle wody spada z deszczem miesięcznie do wszystkich mórz i oceanów,
a=a1
a1= tyle wyparowanej wody do chmur znad oceanów wędruje z chmurami nad lądy żeby deszcz spadł nad lądami i zasilił lądy tą samą ilością wody co uciekła rzekami do mórz i oceanów.
Robił ktoś taki bilans wodny rzeki-chmury-deszcz w skali miesiąca lub roku lub w ogóle?
Czy ten bilans się w ogóle zgadza? Czy Ziemia nie jest jakąś oszukaną, zaczarowaną Planetą?
Bo szybkość parowania wody z lustra wody przy danej temperaturze morza lub oceanu i temperaturze powietrza to można z jakichś tablic wziąć.
Czy są jakieś skargi ludzi z Płocka, że piją wodę z Wisły z  rozcieńczonymi kupami Warszawiaków?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości