bert04 napisał(a): Od pomidora, kmatku, od pomidora.A to przepraszam, to zmienia postać rzeczy.
bert04 napisał(a): A tak na serio (prawie) to już Clinton zdefiniował, że zabawy z praktykantkami za pomocą cygar oraz plamienie jej sukienek to nie seks. Więc wytrzymywał w wierności do swojej jedynej żonusi. Można kuffa? Można?No i się nie zaciągał.
Iselin napisał(a): Jeszcze trochę lektury forum i będę mogła zjeść obiad w każdych warunkach
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.