towarzyski.pelikan napisał(a): Tak, bo praca w domu z dziećmi i przy garach, wcale nie wymaga wysiłku. Jakbym słuchał seksistów z mojej rodziny, przez których kobiety, które całe życie poświeciły rodzinie i domowi, dostaja białej gorączki.
Chwila no, taka od dzieci i garów to nie jest księżniczka, tylko kura domowa, całkiem inny model, zresztą zupełnie przestarzały. Natomiast księżniczka, jakkolwiek na pierwszy rzut oka tego nie widać, to jest po prostu wybrakowana feministka (już ceni się jako odrębna jednostka ludzka, a nie jako producent dzieci, ale jeszcze nie łapie, że z wartością jednostki wiąże się odpowiedzialność).