To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
#21
towarzyski.pelikan napisał(a): 1. Stawianie tego pytania jest naturalne dla kogoś kto nie utożsamia ze sobą narodowości i obywatelstwa.

Tyle że określenie "kultura narodowa" odnosi się do pojęcia "Naród Polski". A nie, jakbyście chcieli, "narodowość polska". I tak, to nie są synonimy. Niemniej minister jest przedstawicielem tego pierwszego. Narodu, czyli wszystkich obywateli.

Cytat:Widzę, że mam do czynienia z osobą niedouczoną, która stawia znak równości pomiędzy tymi pojeciami i w swojej ignorancji mnie oskarża o nazizm. Propagowanie ustrojów totalitarnych jest w Polsce karalne, więc rozumiem, że widzimy się w sądzie?

Nie rozśmieszajcie mnie. Fraza "spotkamy się w sądzie" w dyskusjach politycznych jest tożsama z prawem Godwina w dyskusjach internetowych. Albo "Chyba Ty" we wszystkich formach dyskusji.

Ale uspokoję was, samo głoszenie naziolskich poglądów nie oznacza, że dane osoby są naziolami. Memy istnieją poza kręgiem, który je rozprzestrzenia, czasem powielane bezwiednie. Podobnie ma się zresztą do poglądów lewackich, libskich, nawet komunistycznych. Taki pilaster powtarza regularnie, że byt tworzy świadomość, a w życiu nie nazwałbym go komuchem. Co do was, mimo wszystkich wątpliwości, naziolami też bym nie nazwał, przynajmniej nie na takich cienkich podstawach.

Cytat:2. Z nieszczerością mielibyśmy do czynienia, gdyby zachwalał pod niebiosa Tokarczuk, której nie doczytał.

Także. Pomijając kwestię, czy na podstawie kawałka książki można ocenić jakość autorki (zakładam, że tak), przemilczenie nie-doczytania byłoby nieszczerością. Podobnie, jak przemilczenie pogardy. Jedno drugiego nie wyklucza.

Cytat:3. Po reakcjach osób, dla których dyplomacja implikuje poprawność polityczną.

Faktycznie, od czasów wejścia Trumpa i BoJo na stołki szefów państw dyplomatołstwo stało się mainstreamem. Sorry, że jestem tu nadal staroświecki i definiuję "dyplomatyczność" klasycznie.

Cytat:5. Jeśli obywatel Niemiec np. tureckiej narodowości nie identyfikuje się z niemieckim narodem, to narzucanie mu siłą niemieckości jest wyrazem pogardy wobec mniejszości narodowych, próbą niszczenia czyjejś tożsamości.

Niemcy mają trochę inne nazewnictwo, także przez blizny pozostałe po III Rzeszy unikają używania wszelkich odmian słowa "naród" jak się da. Dlatego tutaj obowiązują określenia "przynależność państwowa" i "obywatelstwo". A dla ludzi z korzeniami poza granicami "pochodzenie". W Polsce takich awersji nie ma, stąd słowo "naród" i pochodne są odmieniane przez wszystkie przypadki i (nad-)używane we wszystkich formach.

Cytat:Ja bym nie chciał, żeby mnie Niemcy nazywali Niemcem, gdybym miał niemieckie obywatelstwo, bo czuję się Polakiem. A że kieruję się zasadą "nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe" nie nazywam Polakami osób, które się z polskim narodem nie identyfikują. Bo jakim prawem?

Ja już się przyzwyczaiłem, że w Niemczech jestem Polakiem a w Polsce - Niemcem. I już nawet nie wnikam, czy dana osoba robi to z kurtuazji, czy z jakiegoś szowinizmu. Ot takie życie emigranta, nie ma co narzekać.

Ale dzięki temu jestem też bardziej wyczulony na jakieś naziolskie ciągoty czy wstawki.

Cytat:6. Proponuję zapoznać się z definicjami pojęć "obywatelstwo" i "narodowość",

"Narodowość" jest tu offtopem. Ale jak już chcesz, to dobrze, pogrzeb jej w życiorysie, wydłub przodków po mieczu i kądzieli, znajdź jakieś kwity na akcesy do nieprawomyślnych partii czy stowarzyszeń, albo jakieś niewłaściwe cytaty w gazetach (lub czasopismach).

A i tak będzie częścią Narodu Polskiego zgodnie z wykładnią Konstytucji.

Cytat:a wątpliwości powinny nasunąć sie same.

Nie, nie powinny.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#22
bert04 napisał(a): Tyle że określenie "kultura narodowa" odnosi się do pojęcia "Naród Polski". A nie, jakbyście chcieli, "narodowość polska". I tak, to nie są synonimy. Niemniej minister jest przedstawicielem tego pierwszego. Narodu, czyli wszystkich obywateli.
Proszę o uzasadnienie, że "kultura narodowa" odnosi się do obywatelstwa a nie narodu.
Cytat:Nie rozśmieszajcie mnie. Fraza "spotkamy się w sądzie" w dyskusjach politycznych jest tożsama z prawem Godwina w dyskusjach internetowych. Albo "Chyba Ty" we wszystkich formach dyskusji.

Ale uspokoję was, samo głoszenie naziolskich poglądów nie oznacza, że dane osoby są naziolami. Memy istnieją poza kręgiem, który je rozprzestrzenia, czasem powielane bezwiednie. Podobnie ma się zresztą to poglądów lewackich, libskich, nawet komunistycznych. Taki pilaster powtarza regularnie, że byt tworzy świadomość, a w życiu nie nazwałbym go komuchem. Co do was, mimo wszystkich wątpliwości, naziolami też bym nie nazwał, przynajmniej nie na takich cienkich podstawach.


To nie miało być śmieszne. Masz odwagę, żeby wyzywać internautę od nazistów, ale nie masz odwagi, żeby pozwać internautę do sądu. Sądu nie interesuje, czy wyraziciel nazistowskich poglądów jest "prawdziwym nazistą" czy tylko trolluje, bo nawet jeśli  trolluje, to jego wypowiedzi mogą czytać osoby, które nazizm biorą na poważnie.

Ale Ty mnie nie pozwiesz, bo zwyczajnie nie wierzysz, że głoszone przeze mnie poglądy są nazistowskie. Z tego samego powodu nazywasz je "naziolskimi" a nie nazistowskimi. A dla mnie sprowadzanie nazizmu do nacjonalizmu, z którym istotnie się identyfikuję, to właśnie nic innego jak trywializacja nazizmu, za którą będę Cię konsekwentnie, duży dzieciaku, minusował.


Cytat:Także. Pomijając kwestię, czy na podstawie kawałka książki można ocenić jakość autorki (zakładam, że tak), przemilczenie nie-doczytania byłoby nieszczerością. Podobnie, jak przemilczenie pogardy. Jedno drugiego nie wyklucza.
A dla mnie w tym przemilczeniu właśnie tkwi dyplomacja.

Cytat:Faktycznie, od czasów wejścia Trumpa i BoJo na stołki szefów państw dyplomatołstwo stało się mainstreamem. Sorry, że jestem tu nadal staroświecki i definiuję "dyplomatyczność" klasycznie.
Czyli jako wyznawanie jedynych słusznych poglądów. Nie jesteś w tym ani trochę oryginalny, ale mój Boże, co w tym klasycznego? To postmodernizm.

Cytat:Niemcy mają trochę inne nazewnictwo, także przez blizny pozostałe po III Rzeszy unikają używania wszelkich odmian słowa "naród" jak się da. Dlatego tutaj obowiązują określenie "przynależność państwowa" i "obywatelstwo". A dla ludzi z korzeniami poza granicami "pochodzenie". W Polsce takich awersji nie ma, stąd słowo "naród" i pochodne są odmieniane przez wszystkie przypadki i (nad-)używane we wszystkich formach.
Rozumiem Waszą traumę, ale musicie sobie z tym sami poradzić. Pamiętajcie, że trauma zniekształca odbiór rzeczywistości.

Cytat:Ja już się przyzwyczaiłem, że w Niemczech jestem Polakiem a w Polsce - Niemcem. I już nawet nie wnikam, czy dana osoba robi to z kurtuazji, czy z jakiegoś szowinizmu. Ot takie życie emigranta, nie ma co narzekać.

Ale dzięki temu jestem też bardziej wyczulony na jakieś naziolskie ciągoty czy wstawki.


Innymi słowy - jesteś kosmopolitą i wszystko Ci jedno. Nigdy nie zrozumiesz, co znaczy być Polakiem czy Niemcem, więc nie wiem, czy jest sens z Tobą kontynuować tę rozmowę. To jak gadać ze ślepym o zachodach słonca.

Cytat:A i tak będzie częścią Narodu Polskiego zgodnie z wykładnią Konstytucji.


Nie mam wątpliwości, że Olga Tokarczuk jest obywatelką Polski, nie o tym jest ten wątek.

Cytat:Nie, nie powinny.


Lewaki bardzo do serca sobie wzięli zasadę "nie grzesz myślą".
Odpowiedz
#23
Prawicowe media już dostają pierdolca:

https://wpolityce.pl/kultura/467737-nobe...ieloletnia
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#24
Tymczasem Gliński już obiecał, że teraz to już przeczyta wszystko od deski do deski.
Odpowiedz
#25
towarzyski.pelikan napisał(a): Proszę o uzasadnienie, że "kultura narodowa" odnosi się do obywatelstwa a nie narodu.

Konstytucja:

a) "My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej" (preambuła)

b) "Art. 4.
1) Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
2) Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio"

c) "art. 35
1) Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych (...)"

Czyli: przedstawiciele Narodu są przedstawicielami wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Minister jest jednym z tych przedstawicieli. Natomiast Naród / obywatele składa się z różnych mniejszości narodowych i etnicznych.

Jak chcecie więcej, to możecie poczytać ustępy konstytucji o Ministrze Obrony Narodowej, Narodowym Banku Polskim czy innych instytucjach zawierających słowo "Narodowy". A także przeczytać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z roku 2008:

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/downlo...1080TK.pdf

Cytat:To nie miało być śmieszne. Masz odwagę, żeby wyzywać internautę od nazistów,

Serio? Kogo z internautów nazwałem "nazistami"? Może pokażcie mi palcem taką osobę, lub osoby, bo nie widzę.

Jedynym moim "grzechem", do którego się przyznaję, jest imputowanie, że pewien user jest w istocie kolektywem pisarskim. Dlatego zwracam się świadomie w liczbie mnogiej.

Cytat:ale nie masz odwagi, żeby pozwać internautę do sądu.

O ile dobrze pamiętam, propagowanie nazizmu jest ścigane z urzędu. Mógłbym co najwyżej donieść na takie osoby, ale to coś innego. No i musiałbym być przekonany, że istotnie jest lub są nazistami, w końcu niesłuszny donos może być też karalny.

Cytat:Ale Ty mnie nie pozwiesz, bo zwyczajnie nie wierzysz, że głoszone przeze mnie poglądy są nazistowskie. Z tego samego powodu nazywasz je "naziolskimi" a nie nazistowskimi. A dla mnie sprowadzanie nazizmu do nacjonalizmu, z którym istotnie się identyfikuję, to właśnie nic innego jak trywializacja nazizmu, za którą będę Cię konsekwentnie, duży dzieciaku, minusował.

A róbcie to, co was uszczęśliwia. Ja jestem na tym forum głównie z powodów rozrywkowych, jeżeli dla was takie minusowanie przynosi frajdę, to pażałsta.

Cytat:Czyli jako wyznawanie jedynych słusznych poglądów. Nie jesteś w tym ani trochę oryginalny, ale mój Boże, co w tym klasycznego? To postmodernizm.

<EDIT: auto-ciach>

Dyplomacja to sztuka. Niezależna od poglądów. Z obecnych polityków światowych Putin - z którym się prawie zawsze nie zgadzam - tę sztukę opanował perfekcyjnie. A Trump, cóż, his great and unmached wisdom, jaki jest, każdy widzi.

Cytat:Rozumiem Waszą traumę, ale musicie sobie z tym sami poradzić. Pamiętajcie, że trauma zniekształca odbiór rzeczywistości.

Ot i przepowiednia sama się spełniła, kolektyw internetowy piszący pod ksywą "towarzyski.pelikan" przyporządkował mnie do Niemców.

Cytat:Innymi słowy - jesteś kosmopolitą i wszystko Ci jedno. Nigdy nie zrozumiesz, co znaczy być Polakiem czy Niemcem, więc nie wiem, czy jest sens z Tobą kontynuować tę rozmowę. To jak gadać ze ślepym o zachodach słonca.

Nikt wam nie każe dyskutować, możecie mnie tylko minusować, jak to większą satysfakcję przynosi.

Cytat:Nie mam wątpliwości, że Olga Tokarczuk jest obywatelką Polski, nie o tym jest ten wątek.

Wątek nie jest też o tym, czy minister Gliński jest reprezentantem narodowości polskiej, a nie Narodu Polskiego. A jednak z waszej inicjatywy o tym dyskutujemy.

Cytat:Lewaki bardzo do serca sobie wzięli zasadę "nie grzesz myślą".

Widzicie, parę dekad temu to lewaki były buntownikami, czasem jako hipisi, czasem jako punki. Czasy się zmieniły i dziś to pokolenie prawaków uznało bunt za formę i cel. Ale ani konformizm ani bunt nie są wartościami samymi w sobie. Chodzenie z otwartym rozporkiem nie jest powodem do dumy, przyznawanie się do rasizmu czy jakiejś innej formy szowinizmu, także.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#26
Tak ostatnio sobie pomyślałem, że PIS miał duże szczęście, że Nobel z fizyki ominął Wolszczana, ale Tokarczuk jest chyba jeszcze lepsza.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#27
DziadBorowy napisał(a): Prawicowe media już dostają pierdolca:

https://wpolityce.pl/kultura/467737-nobe...ieloletnia

"Jeśli już nawet przyznając Nobla, wiadome środowiska, próbują wpływać na nastroje w Polsce przed wyborami, to znaczy, że gra jest ostra"


Wiadome środowiska lejące dobrze nam znaną wodę w pewnych kręgach ściśle określonych młynów... ech, młodość się przypomina, jak takie teksty czytam
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#28
Kolejny tęczowy wrzód na prawackiej dupie.
Ale, jak rzekł Prezio w swojej niezmierzonej mądrości i nieomylności "kto pracuje dla naszych wrogów będzie piętnowany".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#29
bert04 napisał(a): Konstytucja:

a) "My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej" (preambuła)

b) "Art. 4.
1) Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
2) Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio"

c) "art. 35
1) Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych (...)"

Czyli: przedstawiciele Narodu są przedstawicielami wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Minister jest jednym z tych przedstawicieli. Natomiast Naród / obywatele składa się z różnych mniejszości narodowych i etnicznych.

Jak chcecie więcej, to możecie poczytać ustępy konstytucji o Ministrze Obrony Narodowej, Narodowym Banku Polskim czy innych instytucjach zawierających słowo "Narodowy". A także przeczytać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z roku 2008:

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/downlo...1080TK.pdf
I gdzie tam jest mowa o "kulturze narodowej"?

Cytat:Serio? Kogo z internautów nazwałem "nazistami"? Może pokażcie mi palcem taką osobę, lub osoby, bo nie widzę.

Jedynym moim "grzechem", do którego się przyznaję, jest imputowanie, że pewien user jest w istocie kolektywem pisarskim. Dlatego zwracam się świadomie w liczbie mnogiej.
Pardon, rzeczywiście nie nazwałeś mnie nazistą, tylko zarzuciłeś nazistowskie poglądy, ale to bez znaczenia z prawnego punktu widzenia. Nie nazizm jest karalny tylko propagowanie nazizmu, które Twoim zdaniem uprawiam. Najwyraźniej mimo deklarowanej traumy nazizmu się nie obawiasz, skoro podchodzisz do niego tylko rozrywkowo:
A róbcie to, co was uszczęśliwia. Ja jestem na tym forum głównie z powodów rozrywkowych

Cytat:Nie dyskutujcie sami ze sobą, bo źle wam to wychodzi. Nie chcę wierzyć, że osądzacie po sobie, że dobre jest tylko to, co się zgadza z waszymi poglądami, ale nie musicie tego projektować na innych.


Przecież sam przed chwilą pisałeś, że minister Gliński nie zachował się dyplomatycznie, bo nie zapiał z zachwytu nad nominowaną do Nobla pisarką.

Cytat:Ot i przepowiednia sama się spełniła, kolektyw internetowy piszący pod ksywą "towarzyski.pelikan" przyporządkował mnie do Niemców.


Przecież sam napisałeś,że dla Ciebie o narodowości świadczy obywatelstwo. A Ty chyba masz obywatelstwo niemieckie, czy może się mylę?

Cytat:Widzisz, parę dekad temu to lewaki były buntownikami, czasem jako hipisi, czasem jako punki. Czasy się zmieniły i dziś to pokolenie prawaków uznało bunt za formę i cel. Ale ani konformizm ani bunt nie są wartościami samymi w sobie. Chodzenie z otwartym rozporkiem nie jest powodem do dumy, przyznawanie się do rasizmu czy jakiejś innej formy szowinizmu, także.


A przyznawanie się do braku krytycznego myślenia było kiedykolwiek powodem do dumy? Jeśli tak, to gratuluję. Niech Twoje ego poczuje się mile połechtane.
Odpowiedz
#30
Tak w ogóle przeglądam prawicowego neta i jak Karnowscy idą z bólem dupy na całego to pozostałe portaliki takie jak niezalezna.pl wyraźnie nie widzą co robić. Prezes przecież Tokarczuk chwalił, Giliński teraz mówi, że sukces - z drugiej strony noblistka ewidentnie antypolska. Niezalezna na razie zamieściła krótkie info gdzieś na dole strony więcej uwagi poświęcając wtopie Hartmana w jego wypowiedzi o Tokarczuk -wyraźnie czekają na instrukcje z góry mówiące jasno sukces i wstawanie z kolan czy jednak lewacki spisek. Duży uśmiech

Zastanawiam się, czy nie oglądnąć dziś sobie Dziennika Telewizyjego na jedynce bo to może być ciekawa gimnastyka informacyjna Oczko
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#31
cobras napisał(a): No i wykrakali Duży uśmiech Teraz jeszcze pokojowy Nobel dla Grety i prawica się przekręci z bólu dupy Duży uśmiech

Światowa prawica ma z powodu tych dwóch nagród ból dupy co roku, i jakoś żyje.

O, właśnie. Chociaż poglądy Tokarczuk mnie w ogóle nie obchodzą, a wegenazistowski minister w mojej opinii wykazał się bucerią, to ja się w ogóle z tej nagrody nie cieszę, a nawet mnie ona smuci, bo jedynie potwierdza że Polacy są zdolni do zdobycia Nobla tylko w dziedzinach całkowicie uznaniowych, przyznawanych za wpisywanie się w modę i z pobudek politycznych (szczególnie nagroda "pokojowa"). Jedyna polska noblistka z nagrodami za twarde osiągnięcia była w zasadzie Francuzką.
Odpowiedz
#32
Przecież każdy Nobel jest nagrodą uznaniową. Książki laureata nagrody literackiej są tak samo twardymi osiągnięciami jak odkrycia fizyków. Natomiast określenie ich wagi i istotności jest już całkowicie uznaniowe.



https://www.money.pl/gospodarka/olga-tok...4625a.html

"Minister Finansów Jerzy Kwieciński zdecydował - fiskus zwolni Olgę Tokarczuk z obowiązku zapłacenia podatku od pieniędzy otrzymanych wraz z Nagrodą Nobla"


za 5 lat zmienią swoją własną interpretację i dowalą jej podatek  wraz z odsetkami Duży uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#33
Łazarz napisał(a): O, właśnie. Chociaż poglądy Tokarczuk mnie w ogóle nie obchodzą, a wegenazistowski minister w mojej opinii wykazał się bucerią, to ja się w ogóle z tej nagrody nie cieszę, a nawet mnie ona smuci, bo jedynie potwierdza że Polacy są zdolni do zdobycia Nobla tylko w dziedzinach całkowicie uznaniowych, przyznawanych za wpisywanie się w modę i z pobudek politycznych (szczególnie nagroda "pokojowa"). Jedyna polska noblistka z nagrodami za twarde osiągnięcia była w zasadzie Francuzką.

Polką była z krwi i kości.

I tak sobie myślę, że Słowacki wielkim Poetą był. Bo ja idę o zakład, że te peany nad Tokarczuk są pisane przez tych co jej nie czytali wcale, lub czytali ściągi. I sranie we własne gniazdo, zwłaszcza przy obcych, uważam za oznakę zjebania, ale nie oszukujmy się, gusta są różne i niedocenianie kogoś, mimo uznania innych to czasem oznaka bucostwa, a czasem oznaką samodzielnego myślenia. Są autorzy niestrawni dla mnie. Wielu takich nie ma, szmiry się oczytałem sporo. Ale trafiają się książki dla mnie nieczytalne, sądzę, że dla ministra też.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#34
Gawain napisał(a):[Marie Curie] Polką była z krwi i kości.
Zdajesz sobie sprawę, że za granicą jest to teza nie do obrony, czyli że właśnie wykonałeś czyste, wzorcowe wręcz wstawanie z kolan modo PiS? Polski intelektualisto.

W kwestii polskości Tokarczuk - jak mi pelikan przedstawi wzorcowy algorytm wyznaczania stężenia polskości w człowieku, co do którego przytłaczająca większość Polek/Polaków się zgodzi, że nie daje bzdur w wyniku, to możemy podyskutować. Dopóki jednak polskość jest kwestią czysto uznaniową, tzn. że Tokarczuk jest Polką, jeśli się za takową uważa i kropka, to pelikanie, z łaski swojej - nie filozuj po próżnicy, bo tak Ci to wychodzi, że mi tę polskość Twoją ukochaną obrzydzasz.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#35
TP
Cytat:Dlaczego powinien ją wspierać?

Bo ona jest Polką, więc skoro jej twórczość odnosi sukcesy na arenie międzynarodowej, to on jako minister polskiej kultury nie powinien jej umniejszać. Zgadzasz się?
Odpowiedz
#36
ErgoProxy napisał(a): Zdajesz sobie sprawę, że za granicą jest to teza nie do obrony
A dlaczego? Zdarzało mi się za granicą o tym wspomnieć i nikt mnie za to nie zakrzyczał, ani nie pobił
Cytat:czyli że właśnie wykonałeś czyste, wzorcowe wręcz wstawanie z kolan modo PiS? Polski intelektualisto.
Absolutnie nie. Wstawanie z kolan modo PiS to właśnie gnojenie każdego Polaka, który za granicą odniesie jakikolwiek sukces i jest za granicą jakkolwiek rozpoznawalny. Jak to miało miejsce z Wolszczanem, Szymborską, a teraz z Tokarczuk. Natomiast podkreślanie, że znana na świecie „Lady Curie” to nasza „Maria Skłodowska” jest przejawem normalnej, zdrowej miłości do swojego narodu.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#37
Brehehe. Według ciebie tezę w dyspucie atakuje się poprzez fizyczne bicie dyskutanta? To w realu musisz być zastraszonym przynieś-wynieś.

zefciu napisał(a):Natomiast podkreślanie, że znana na świecie „Lady Curie” to nasza „Maria Skłodowska” jest przejawem normalnej, zdrowej miłości do swojego narodu.
Absolutnie nie. Przejawem normalnej, zdrowej miłości do swojego narodu jest organizowanie mu jego własnej Sorbony, zdolnej rywalizować rangą z tą paryską - czego nikt jakoś w Polsce nie próbuje nawet zaczynać. Natomiast używanie trupa w roli plemiennego totemu na kiju świadczy o - nie wiem, kulcie nekromancji? Z pewnością nie o szacunku do zmarłej, która wychowała obie swoje córki na przykładne Francuzki - bo nie Polki.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#38
towarzyski.pelikan napisał(a): I gdzie tam jest mowa o "kulturze narodowej"?

Pojęcie "kultura narodowa" wprowadziliście do dyskusji poniżej:

https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid726895

W kontekście tej dyskusji - uzasadnienie wystarczy. Minister, z rangi swojej funkcji, jest reprezentantem Narodu Polskiego, w rozumieniu konstytucji. Więc reprezentuje wszystkich obywateli RP. Z racji swojej funkcji dla ministra Piotra pisarka Olga jest "swoja".

Jako osoba prywatna, oczywiście, pan Piotr może sobie stosować jakąś węższą definicję, taką dotyczącą narodowości. Ale nie za to mu płacą, żeby mieszał swoje prywatne poglądy do swojej roboty.

Cytat:Pardon, rzeczywiście nie nazwałeś mnie nazistą, tylko zarzuciłeś nazistowskie poglądy, ale to bez znaczenia z prawnego punktu widzenia. Nie nazizm jest karalny tylko propagowanie nazizmu, które Twoim zdaniem uprawiam. Najwyraźniej mimo deklarowanej traumy nazizmu się nie obawiasz, skoro podchodzisz do niego tylko rozrywkowo:
[color=#333333][size=small]A róbcie to, co was uszczęśliwia. Ja jestem na tym forum głównie z powodów rozrywkowych

Krótka piłka. Jeżeli istotnie uważacie, że gdzieś w moich wpisach zarzucam wam powyższe i że przez to wywołuję jakieś traumy, to pozwijcie mnie do sądu. Za zniesławienie, zniewagę, traumy, lżenie i co tam wam przyjdzie na myśl.

Jeżeli na serio tak uważacie, to ja czekam na pozew. Inaczej to będzie czyste pieniaństwo

Zresztą, ta pelikan, z którą dyskutowałem do niedawna, potrafiła by moją argumentację zbić bardziej inteligentnie. Ale widocznie po zmianie osoby piszącej już zabrakło finezji. Sam zauważyłem jak argument naziolstwa można podważyć bez pieniactwa, ale nie będę wam ułatwiał żywota, a mnie skracał zabawę.

Cytat:
Cytat:Nie dyskutujcie sami ze sobą, bo źle wam to wychodzi. Nie chcę wierzyć, że osądzacie po sobie, że dobre jest tylko to, co się zgadza z waszymi poglądami, ale nie musicie tego projektować na innych.


Przecież sam przed chwilą pisałeś, że minister Gliński nie zachował się dyplomatycznie, bo nie zapiał z zachwytu nad nominowaną do Nobla pisarką.

Primo, nie, nie napisałem.

Secundo, znajdź cytat albo daj moje teksty do czytania komuś z was, kto ma zdolność czytania ze zrozumieniem.

Tertio, cytowany akapit ciachnąłem, bo niepotrzebnie rozrzedza dyskusję.

Cytat:
Cytat:Ot i przepowiednia sama się spełniła, kolektyw internetowy piszący pod ksywą "towarzyski.pelikan" przyporządkował mnie do Niemców.


Przecież sam napisałeś,że dla Ciebie o narodowości świadczy obywatelstwo. A Ty chyba masz obywatelstwo niemieckie, czy może się mylę?

Także, drogie pelikany, także.

Cytat:A przyznawanie się do braku krytycznego myślenia było kiedykolwiek powodem do dumy? Jeśli tak, to gratuluję. Niech Twoje ego poczuje się mile połechtane.

Oj, chyba teraz ktoś młodszy stuka w klawiaturę, dla którego "sprzeciw" i "krytyczne myślenie" to synonimy. No to wam podpowiem, że można się z kimś zgadzać nawet przy krytycznym myśleniu. I można się komuś sprzeciwiać, tylko z odruchu, dla zasady.

Jak na razie w powyższej całej dyskusji nie widzę u was krytycznego myślenia, a właśnie takie zajęcie stanowiska i bronienie go. Dla zasady. A to minister jest szczery i przyznaje się do słabości. A to dyplomatyczny, potrafi owinąć w bawełnę swoje własne poglądy. A jak nic nie pomoże, to imputowane mu jest mieszanie poglądów narodowościowych z urzędem. Chciałbym wierzyć, że to kolejny z waszych eksperymentów, w których zajmujecie jakieś stanowisko ot tak, jako przetestowanie pewnej tezy. Ale powoli przestaję widzieć w tym jakiegoś głębszego celu, a tylko rozrywkę dla rozrywki.

Dlatego przestałem was traktować poważnie, dlatego w tym temacie już tylko wyłącznie dla rozrywki sobie piszę. Może jak wróci ktoś z poprzednich piszących w kolektywie, poziom się podniesie, na razie jest jak jest.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#39
towarzyski.pelikan napisał(a): Nie przyszło Ci do głowy, że może nie uważać Tokarczuk za "swoją"? Polskie obywatelstwo nie świadczy jeszcze o polskiej narodowości.

Nie wiem co wam tam dają do kocich chrupków na Nowogrodzkiej, ale nie jedz tego, bo jak widać to są srogie piguły. Urodzona w Polsce, wychowana w Polsce, żyje w Polsce, pisze po polsku, identyfikuje się jako Polka. O ile nie chcesz się przyznać, że dla Ciebie polskość=pisowskie pelikaństwo to nie masz absolutnie żadnych podstaw, żeby kwestionować jej narodowość.

towarzyski.pelikan napisał(a): Ok, ale nadal nie rozumiem, co w tym złego.

To przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Wyraźnie napisałem dlaczego minister kultury nie powinien się tak wypowiadać.

towarzyski.pelikan napisał(a): Teraz - jako dorosłemu już chłopu - śmiać mi się chce z tej młodzieńczej głupoty. Wszystko przed Tobą.

Brajanek, sądząc po tym co piszesz nie było cię jeszcze w planach, kiedy ja wchodziłem w dorosłość, więc raczej nie, do tak absurdalnych wniosków jak ty nie dojdę. Ale jeśli faktycznie czytasz jest, nikła, bo nikła, ale jednak nadzieja, że kiedyś dojdziesz do tego, że rozpoczęte książki należy czytać do końca.

towarzyski.pelikan napisał(a): No i tutaj jest pies pogrzebany - czy twórczość Tokarczuk przynależy do polskiej kultury?

Nie, kurwa, do kultury Cthulu. Pewnej deszczowej nocy zrzucili desant w jej postaci, żeby zniszczyć Part..., a przepraszam, Polskę.

zefciu napisał(a): Zabawnym by było, gdyby się okazało, że to właśnie ta wypowiedź zadecydowała, że któryś z jurorów postanowił na złość polskim prawakom zagłosować na Tokarczuk i że ten głos przeważył. Niestety, jeśli tak było, to się o tym nie dowiemy.

Jakoś wątpię, żeby ktoś tam cierpiał na tak zaawansowany syndrom przeceniania swojej istotności, ale jak napisałeś, nie da się tego sprawdzić.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#40
Łazarz napisał(a): O, właśnie. Chociaż poglądy Tokarczuk mnie w ogóle nie obchodzą, a wegenazistowski minister w mojej opinii wykazał się bucerią, to ja się w ogóle z tej nagrody nie cieszę, a nawet mnie ona smuci, bo jedynie potwierdza że Polacy są zdolni do zdobycia Nobla tylko w dziedzinach całkowicie uznaniowych, przyznawanych za wpisywanie się w modę i z pobudek politycznych (szczególnie nagroda "pokojowa"). Jedyna polska noblistka z nagrodami za twarde osiągnięcia była w zasadzie Francuzką.

Uważała się za Polkę, a to w tamtych czasach starczało. Jest dużo więcej noblistów urodzonych na polskich terenach, którzy może nawet nigdy nie stracili polskiego obywatelstwa, a którzy ani przez siebie ani przez oficjalne spisy nie są tak traktowani. Wiki podaje 26 nazwisk łącznie z tych "list dodatkowych".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_laur...olsk%C4%85

A tak na marginesie, ostatnio byłem na wycieczce w Getyndze. Tam na jednym cmentarzu zgromadzili więcej noblistów, niż do przedwczoraj miała Polska. Dziś już wyrównane. I może przykro, że tamte noble były wszystkie naukowe, a u nas głównie te "inne". Ale przynajmniej polska kultura, khem khem, narodowa, ma się dobrze. Dobre i to.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości