Rodica napisał(a): Gdybym była ministrem kultury i płacono by mi za to grubą kasę, to miałabym pewnie w zanadrzu kilka bezpiecznych frazesów, które można użyć w tego typu sytuacjach.Piszesz tak, bo jesteś kobietą i ktoś Ci wmówił, że profesjonalizm czy kultura polegają na byciu zachowawczym. Byle się nie wychylać. To jest postawa bezpieczna i gdybyś była ministrą kultury, to z pewnością byś się długo utrzymała na stołku z takim podejściem, ale nigdy byś nie miała realnej władzy. Byłabyś taką samą kukiełką co obecnie Małgorzata Kidawa-Błońska czy dawniej Beata Szydło.
A ponieważ jestem zwykłym obywatelem, z literaturą na bakier, to mogę sobie mówić, że nie dałam rady czytać Sienkiewicza.
bert04 napisał(a): Psycholewica w Rzepie. A poza tym całkiem rozsądne podsumowanie tematu. IMHORzeczywiście komentarz utrzymany w tonach psycholewicy:
Cytat:Nie jest tajemnicą, że noblistka nie kibicuje rządom PiS, stąd pewnie też próba dezawuowania jej przez wicepremiera. Gorzej, że prof. Gliński niejednokrotnie biorąc udział w akcjach nakłaniających Polaków do czytania książek, sam publicznie chwali się, że nie dokończył czytania wielokrotnie nagradzanej w Polsce i na świecie pisarki. Nawet brak sympatii ministra Glińskiego do autorki w związku z jej poglądami, nie literackim kunsztem, nie powinny go popychać do publicznej abnegacji czytelniczej. W sytuacji, kiedy Tokarczuk dostała Nobla, słowa Glińskiego są tym bardziej kompromitujące.
To dezawuowanie, abnegacja czy publiczne chwalenie się zaistniało, ale tylko ... w głowie autora artykułu.
Minister jedyne co zrobił, to przyznał się, że nie dokończył żadnej z książek obecnie już noblistki. Nie wypowiedział się ani o obiektywnej jakości jej twórczości, ani w jego wypowiedzi nie sposób doszukać się chwalenia się tym faktem, że żadnej z jej książek nie przeczytał.
A co taka projekcja mówi o autorze artykułu? Zdradza jego olbrzymie kompleksy, a ich wielkość jest wprost proporcjonalna do stopnia jego zażenowania postawą ministra.
Aż mam pomysł na stworzenie jakiegoś odrębnego watku na temat psycholewicy (temat rzeka) i tam będę analizować takie kwiatki. Dzięki za inspirację, bert.