To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ludzie honoru i słudzy prawa v. 2.0
#26
ZaKotem napisał(a): Oczywiście. Zdanie "Rżnąć niewiernych!" można przetłumaczyć na "W obecnej sytuacji wydaje się opłacalne podjęcie pewnego ryzyka i zaakceptowanie strat własnych, jeśli podejmiemy czynności mające na celu przejęcie całości zasobów niewiernych". To tylko kwestia języka.

Skądże znowu. To kwestia percepcji. Postrzeganie przez jednostkę korzyści ogranicza się do szukania w działaniu korzyści, które wcale nie muszą być korzyściami ekonomicznymi. Mempleks jaki tworzy grupa jednostek wymaga uzasadnienia działań, ażeby inne jednostki chciały się doń przyłączyć i sprać dupska niewiernym. Jeżeli grupa nie jest złożona z jednostek pragmatycznych to kończy się to jak w domu Polańskiego. Korzyść jest tutaj zasobem niematerialnym dla sprawców.

Cytat:
Z językiem zresztą też jest związana pewna kwestia strategiczna, której pilaster w swoim modelu nie uwzględnił w ogóle, zakładam, że dla uniknięcia nadmiaru komplikacji. Mianowicie - w każdej grze inteligentny gracz będzie starał się zmylić przeciwnika co do stosowanej przez siebie strategii. Najoczywistszym przykładem jest obłuda, czyli udawanie przyjaźni i chęci współpracy, a w rzeczywistości zagarnianie dóbr bliźniego swego. Oczywiście, wraz ze wzrostem umiejętności kłamstwa proporcjonalnie rośnie w społeczeństwie umiejętność wykrywania kłamstwa, toteż w zasadzie czynnik ten nie powinien mieć znaczenia.

Obłuda jest kosztowna. Bajka o Jasiu, który krzyczał: "Wilk! Wilk!" doskonale to obrazuje. Rzeczywistość to nie jest grą o sumie zerowej. A raczej bywa nią rzadko. Najskuteczniejszym sposobem na wykończenie konkurencji jest posiadanie lepszej reklamy i dobrego dobra. Zmylenie przeciwnika jest więc próbą odebrania mu dostarczycieli środków produkcji. Relacja nieszczerości w partnerstwie prowadzi do wysokiego progu wejścia i niskiego zaufania, ergo: prowadzi do zadupizmu i plajty.


Cytat:
Ale kiedyś np. zdolność do postępu technicznego też nie miała znaczenia, bo każdą nowinkę techniczną wrogowie i tak przejmowali, zanim zapewniła jakąś mierzalną przewagę nad nimi. A potem nagle zaczęła mieć znaczenie. I tak na przykład barbarzyńska strategia UA przestaje mieć jakikolwiek sens w sytuacji, kiedy nie wiemy, czy ktoś z nami współpracuje, czy nas atakuje.  Nierealistyczne? A brytyjski handel opium był aktem współpracy z Chinami, czy agresji? Można różnie to interpretować. Obecnie wszyscy ludzie na Ziemi mają mniej więcej porównywalną zdolność do oszustwa i demaskowania oszustw. Sytuacja może się zmienić, gdy robieniem ludzi w buca zajmie się sztuczna inteligencja.

A skąd, mieszasz kilka różnych kwestii. Po primo Ludzie wierzą w to co napawa ich lękiem i w to w co chcą uwierzyć. Ten kto dzisiaj skutecznie straszy i obiecuję jest takim samym liderem i lobbystą jak w Egipcie za Kleopatry. Z tym, że dzisiaj ma Twittera do dyspozycji. Fakt, że kłamstwa można banalnie zdemaskować nie sprawia, że ktokolwiek to robi. Jeżeli coś wymaga jakiegokolwiek nakładu wysiłku, choćby minimalnego to z miejsca redukuje to liczbę tych, którzy się sprawdzania podejmą. SI pewnie będzie w tym lepsza, ale już dzisiaj postprawdziwa bańka informacyjna sprawia, że rzeczywistość staje się pluripotencjalną masą informacji, z której jednostki wygrzebują to co komu pasuje, a algorytmy tylko ten stan rzeczy umacniają. Antyszczepy, płaszczaki, ziembici, lechici, kontrmasonojudyci, wiadomościarze i infopaskarze, tabfejsbici, fakciarze. Toż to kilka mniejszych wysp aberracji w oceanie obojętności na fakty. Po secundo, jednostki składają się na grupę, ale motywacje grupy i efekty ich działania to dwie różne rzeczy.

Pozostając przy opium to wystarczy odpowiedzieć sobie jakie były długofalowe efekty tego co zaczęło się od zwykłej wymiany handlowej. Powstał Hongkong, zliberalizowano handel, doprowadzone do zwiększenia globalizacji a więc do stworzono agregaty do wzrostu gospodarczego. Przy odrobinie zawziętości mogło się to skończyć zajęciem portów, wsparciem Tajpingów a może nawet rozbiciem dzielnicowym Chin i wyjadaniu ich przez Europejczyków po kawałku, aż zaczelyby przypominać obraz nędzy i rozpaczy znany z Afryki i centralnej Azji XX wieku. Handel opium był najzwyklejszym handlem towarem chodliwym. Brytole wzamian ćpali herbatę. Kofeina nie ma takiej siły rażenia, a dla niej te wojny się w zasadzie toczyły. Herbata po otwarciu rynku chińskiego stała się dostępna dla kieszeni roboli fabrycznych. A oni skrzętnie z tego korzystali, tak, że w sto lat po wojnie herbata stała się najpopularniejszym napojem świata a u Brytoli weszła w sferę sacrum, chociaż nikt nie widział aby gdzieś w Brytanii były herbaciane pola. Podsumowując motywowani chęcią zysku kupcy rzucili zarzewie konfliktu w konsekwencji czego uzależnili większość populacji świata od rodzimie chińskiego towaru co zaskutkowalo włączeniem do procesu globalizacji dzisiejszego numeru dwa wśród potęg gospodarczych. Dla Chin handel z Europejczykami to był najazd i oni o tym wiedzieli. Europejczycy mogli przywozić perkal i paciorki, ale handel z nimi to była tylko próba pozyskania dóbr i technologii, a że na technikę mieli bana to ściągali tylko perkal i paciorki. Równie dobrze można przywołać traktaty o nieagresji przed II wojną światową jako przykłady nieświadomości motywacji co kombinują strony...
Sebastian Flak
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ludzie honoru i słudzy prawa v. 2.0 - przez Fanuel - 08.11.2019, 02:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości