Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Sofeicz napisał(a): (1) za pacholęcia byłem ministrantem, modliłem się etc. Nomen omen wiem z czym się to je
(2) Ale z pewnych rzeczy się wyrasta, kiedy człowiek zalicza kolejne obroty wokół Słońca.
(3) Dla mnie teizm, to taki 'przenoszony' infantylizm.
1. Ja również to wiem
2. Najistotniejszy jest powód, dla którego się z pewnych rzeczy wyrasta. Czasami można "wylać dziecko z kąpielą".
3. A dla mnie infantylizmem jest utożsamianie teizmu ze sformalizowanymi praktykami religijnymi.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
legend napisał(a): Jakby nie świadczyło to byśmy tutaj nie pisali tyle o tym.
Owszem różnie być może, ale myślę, że strona teistów właśnie to jakby chce dać do myślenia - to, że swoiste doświadczenie zabija dumnie uzależnienie od zrobociałej pewności.
Tak myślę ja, jeśli teiści inaczej to niech dadzą znać..
zrobociałość - zaprogramowanie czegoś na sztywne reguły, silne odłączanie rzeczy intuicyjnych, niepewnych, uznawanych jako bezwartościowe.
Zrozum, że każdy tutaj wierzy w co innego, a te same czy podobne doświadczenia mogą być inaczej interpretowane i bardzo często są.
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
freeman napisał(a): 2. Najistotniejszy jest powód, dla którego się z pewnych rzeczy wyrasta. Czasami można "wylać dziecko z kąpielą". Czasem takie 'wylanie z kąpielą' wychodzi dziecięciu na dobre.
Czego i wielu życzę.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Sofeicz napisał(a): Czasem takie 'wylanie z kąpielą' wychodzi dziecięciu na dobre.
To tak jakby powiedzieć, że sytuacja w której operacja się udała, ale pacjent zmarł wychodzi czasem pacjentowi na dobre.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Dyskusja zrobiła się bezprzedmiotowa. Krótka piłka, freeman, wierzysz że Jezus chodził po wodzie, że zmartwychwstał?
14.01.2020, 16:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.01.2020, 16:34 przez legend.)
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2018
Reputacja:
36
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Qualia urokliwe
Cytat:Czasem takie 'wylanie z kąpielą' wychodzi dziecięciu na dobre.
Czego i wielu życzę.
Ale po co życzysz. Tu nie o życzenia chodzi tylko o prawdę. Nie wiesz czy życzysz mu prawdy.
Nie brnij w to co Lampart. Nie brnij w emanację na niekorzyść przeciwnej strony. Plis.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Legend, skoro nie umiesz się przyzwoicie zachować (i wysłowić), to chociaż mnie tu nie próbuj kąsać po nogawkach bo jak przychodzi do rzeczowej dyskusji to jakoś nie bardzo ale żeby szczuć i pouczać to aż się do tego palisz.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Lampart napisał(a): Dyskusja zrobiła się bezprzedmiotowa. Krótka piłka, freeman, wierzysz że Jezus chodził po wodzie, że zmartwychwstał?
Pytasz, bo masz co do tego jakieś wątpliwości?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Freeman
Pytam bo nie pamiętam ale wydaje mi się że tak. A skoro tak to dobrze wiesz, że naturalista Sofeicz tego nie uzna. Opowieści o wylewaniu kąpieli, wątrobkach itp. są bezprzedmiotowe, to tylko takie przekomarzanki, bo nie ma opcji żeby wiara w tego typu rzeczy była dla naturalisty czymś uzasadnionym.
14.01.2020, 19:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.01.2020, 19:20 przez legend.)
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2018
Reputacja:
36
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Qualia urokliwe
Sofeicz pierwszy zszedł z jakości, mniemając we własnych sądach, że teizm jest genetycznie przekazywany w negatywny sposób. I potem na scenę wchodzisz ty umniejszając emanację wszystkiemu co nie twoje. Sam piszesz niejakościowo i też niech to do ciebie dotrze, już dawno ci dawałem delikatne znaki. Delikatniejsze od tych które dajesz ty, bo twoja pewność siebie zabija kulturę rozmowy.
Z mojej strony to chyba tyle w tym temacie. Dziękuję Sofeiczowi, Draguli oraz ZaKotem za jakościową jego część.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Ewidentne jest przecież, że trzonowa istota istnienia jakości moich argumentów emanuje swoistością bardziej jakościową niż twoje qualia odnośnie moich emanacji które Ananke ci zaciemniła.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Lampart napisał(a): [...] skoro tak to dobrze wiesz, że naturalista Sofeicz tego nie uzna.[...] nie ma opcji żeby wiara w tego typu rzeczy była dla naturalisty czymś uzasadnionym.
Tylko że naturalizm może być jedynie założeniem. Nie może być natomiast podstawą do pewności w kwestii nieistnienia Boga, a przecież Sofeicz obnosi się że swoim ate7, co należy uznać za przejaw braku uczciwości z jego strony. Gdyby poprzestał na stwierdzeniu, że nie wierzy w istnienie Boga i jest mu z tym dobrze, to bym się nie czepiał.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
14.01.2020, 23:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.01.2020, 23:04 przez Żarłak.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): Ale nie biorą się z pustki. I to jest dla mnie wystarczający punkt wyjścia do poszlakowego dowodzenia twierdzeń. Są więc przynajmniej trzy argumenty za wiarą:
1. Zasada Antropiczna
2. Neurologiczna podstawa wiary
3. Kulturowo-Memetyczny sukces wierzących
Jakby nie zdefiniować Boga (nawet jako tylko zgrabny mempleks) to i tak wychodzi, że Pascal miał rację, chociaż niekoniecznie musi to być w myśl zakładu jaki sformułował.
Pascal miał rację, każdy może mieć, ale to nie znaczy, że musi to być prawdą objawioną, której nie sposób podważyć. W dodatku, Pascal wychodził z chrześcijańskich założeń. A co jeśli bogowie są mściwymi demonami? No, wtedy lepiej się od nich uwolnić czyli przestać w nich wierzyć.
Zakotem dobrze odpowiedział. Dodam, innymi słowami, że mózg człowieka nie potrafi nie wierzyć, jeśli ma żyć, dlatego to też nie może być przesłanką za wiarą. Wiara to naturalny stan umysłu, bo zawsze "trzeba" w coś wierzyć, nawet bezwolnie, bo w przeciwnym razie gatunek nie istniałby. A kontynuując redukcjonistyczny tok, który właśnie pokazuje, że neurologia nie przemawia za wiarą, wiemy to po społecznościach zwierzęcych.
Kultura to uboczny skutek działalności funkcji organizmu i wyszukiwanie tutaj uzasadnienia pod postacią inteligentnego projektanta jest może fajną i kuszącą, ale całkowicie zbędną zabawą umysłu.
Cała egzystencja podlega ewolucji i tak samo dzieje się z wiarą i religiami. Ludzkość, jeśliby traktować jako jeden byt historyczny, rozwija się duchowo. Tak to wygląda w skali makro. Przypatrywanie się jednostkom i poszczególnym przypadkom pokazuje, że istnieje w nas prymitywizm, który chrześcijaństwo określiło mianem grzechu pierworodnego.
No cóż, można obwiniać się o coś na co nie ma się wpływu albo zaakceptować, że po części jesteśmy istotami ze zwierzęcymi instynktami, aby przestać się przejmować moralizatorstwem.
Ewolucja, tyle wystarczy. Wszystko inne to dopiski i zabawa w klasyfikowanie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
14.01.2020, 23:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.01.2020, 23:16 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Cytat:freeman
... a przecież Sofeicz obnosi się że swoim ate7, co należy uznać za przejaw braku uczciwości z jego strony. Gdyby poprzestał na stwierdzeniu, że nie wierzy w istnienie Boga i jest mu z tym dobrze, to bym się nie czepiał.
Czepiaj się Junga, który nie wierzył w Boga tylko wiedział, że Bóg istnieje.
On był alter ego Sofeicza (i vice versa).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Jung wiedział, że Bóg istnieje, ale w niego nie wierzył?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Lampart napisał(a): Ewidentne jest przecież, że trzonowa istota istnienia jakości moich argumentów emanuje swoistością bardziej jakościową niż twoje qualia odnośnie moich emanacji które Ananke ci zaciemniła. Ależ drogi doktorze, czy to nie doprowadzi do destabilizacji parabolicznej punktu osobliwego rozszczepienia?
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
freeman napisał(a): Jung wiedział, że Bóg istnieje, ale w niego nie wierzył? Wiara mu była niepotrzebna, bo wiedział, że Bog istnieje.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Sofeicz napisał(a): Wiara mu była niepotrzebna, bo wiedział, że Bog istnieje.
I cóż mu było po tej wiedzy? Aby doświadczyć Boga i wypełnienia się Jego obietnic, potrzebna jest wiara. Sama wiedza nie wystarczy.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Nie wiem, spytaj to co pozostało z Junga
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
4
Taki mi się jeszcze fragment rozważań z ostatniej niedzieli trafił, dot. również nadmiernego racjonalizmu:
" Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie”. Ten cytat z Izajasza posłużył ewangeliście do opisania początku misji Mesjasza. Nauczanie Jezusa porównane zostało do zapalania światła w ciemności. Chrześcijaństwo jest zbudowane na Bożym objawieniu, czyli na świetle, które nie pochodzi od nas, nie jest jakąś ludzką filozofią, owocem rozumowania, ale jest prawdą przyniesioną przez Chrystusa. To prawda o Bogu i prawda o człowieku, o jego boskim pochodzeniu i boskim przeznaczeniu. Epoka, która sama siebie nazwała oświeceniem (tzw. wiek rozumu), była w istocie wielkim gaszeniem światła, które przyniósł Chrystus i które oświecało kulturę Zachodu przez tyle wieków. Człowiek po raz kolejny został zwiedziony pychą rozumu. Tam, gdzie gaśnie światło wiary, gdzie z horyzontu ludzkiego życia znika Bóg, tam wraca pogaństwo i harcują demony. Dzisiejsza Europa staje się na naszych oczach cienistą krainą śmierci, mimo materialnego bogactwa. Jan Paweł II mówił wprost o cywilizacji śmierci, wzywając zarazem do nowej ewangelizacji, czyli nowego oświecenia wiarą zsekularyzowanego świata. Czy Kościół jest dziś przekonany o tym, że jego najcenniejszym skarbem jest światło pochodzące z Objawienia? Czy szukamy dróg odnowy Kościoła przez nawracanie naszych umysłów do objawienia Bożego, czy wolimy szukać kompromisu ze światem pogrążonym od 200 lat w ciemnościach pychy rozumu?"
Całość: https://biblia.wiara.pl/doc/6124800.Jego...-ciemnosci
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
|