pilaster napisał(a): Do pierwszego z nich, należą wyborcy miejscy, dobrego stanu zdrowia, czyli młodzi i w średnim wieku, ponadprzeciętnie inteligentni, czyli zapewne też wykształceni, zamożni i patriotycznie nastawieni. Drugi klaster to elektorat wiejski, starszy, biedny, niezbyt inteligentny i odnoszący się do spraw publicznych z głębokim dystansem. Starożytni Helleni nazwaliby ich „idiotes”.Zaś nowożytni Sarmaci nazwaliby ich "chamami". A Scarlett O'Hara nazywałaby ich "czarnuchami" i również nie miałaby poczucia, że przekracza jakąś normę.
Cytat:PIS zaś, niezależnie od swoich pozorów siły i potęgi, jest jednak polityczną efemerydą, tak samo jak PZPR na której się wzoruje, a która rządząc od PIS znacznie dłużej, nie pozostawiła jednak w Polsce żadnych trwałych śladów swojej obecności. Nie może w XXI wieku trwale istnieć i dominować siła polityczna z programem wyciągniętym z pierwszej połowy wieku XX. Niestety, ta ulotność nie oznacza, że PIS nie jest w stanie dokonać w Polsce żadnych szkód. Szkodzić może i to z zapałem robi. Naprawdę lepiej by było, aby idiotów, sieroty po PRL, póki jeszcze w Polsce żyją, dało radę zagospodarować PSL.No proszę, PiS istnieć nie może, a istnieje. ZaKotem jest wszakże przekonany, że jeśli coś istnieje, to istnieć może, a jeśli coś może istnieć, to coś na jego istnienie pozwala. To, co pozwala na istnienie PiS, właśnie pilaster pokazał. Są to wyborcy Platformy, którzy nie byliby dla Polski źli, gdyby nie jedna drobna ich wada - ciągłe, uparte dążenie do tego, aby PiS wygrywał w Polsce wybory. Żeby że śmiesznej partii moherów, skupiającej kreacjonistów i wyznawców bomby smoleńskiej, zrobić największą siłę polityczną - to naprawdę tylko platformerzy potrafią.
Ciągłe, przy każdej okazji i bez żadnej żenady wyrażanie zdania, że ludzie gorzej wykształceni, gorzej wychowani i niedostosowani kulturowo do gospodarki rynkowej to chamy i idioci, najprawdopodobniej genetycznie upośledzeni, to wizytówka tej drugiej w Polsce, a niegdyś pierwszej siły politycznej. Trzeba przyznać, że platformerzy nie proponują eutanazji lub przymusowego ubezpłodnienia podludzi. Jednak sto lat postępu nie poszło w las. Dziś tylko wystarczy wyrazić nadzieję, że podludzie sami wymrą, gdyż są genetycznie upośledzeni, i jako relikty epoki lodowcowej ustąpią miejsca człowiekowi nowoczesnemu bez konieczności ich wybijania. Czyż to nie szlachetne? Jesteśmy mili dla niższych form życia, dlaczego niższe formy życia nie chcą być miłe dla nas?
To nie jest problem klasy politycznej, bo ta, jak sam pilaster zauważył, musi się upodabniać do swoich wyborców. I dopóki ci wyborcy będą mentalnie w klasowej społeczności pierwszej połowy XX wieku, dopóty będzie sens istnienia partii, która swój program wyciąga z tejże epoki.
pilaster napisał(a):Racjonalnej analizy danych z drugiej, trzeciej, czwartej ręki... zawartość realnej informacji maleje wraz ze stopniem jej przetworzenia. Zupełnie, jak z szynką.Cytat:Wygląda na to, że poglądy typowego konfederaty kształtują się kompletnie niezależnie od środowiska, w którym wyrósł.Kształtują sie w wyniku racjonalnej analizy, a nie subiektywnego wrażenia.
Cytat:o tłumaczy nadreprezentację wyborców Konfederacji wśród informatyków.
Cytat:A jest taka nadreprezentacja? Skąd Zakotem to wie?Z zeznań świadków, którzy pracują z ludźmi z działu IT.