Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72 Płeć: nie wybrano
"Wierzę" że takowy istnieje.
Wierzę również, że mamy możliwość podporządkowywania się mu - czyli postępowania zgodnie z tym, czego od nas żąda. Komunikuj się on z nami poprzez gniew i poczucie przymusu (w szczególności wszelkie zakazy, nakazy "trzeba", "powinno się", należy i tym podobne), wewnętrznej presji emocjonalnej.
Wierzę także iż im bardziej mu się podporządkowujemy, tym większą oddajemy mu władzę nad sobą. Podobnie jak - gdy zbliżamy się do czarnej dziury, tym z większą siłą oddziałuje na nas grawitacja.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 91
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11.2019
Reputacja:
1
Neuroza, oglądałeś film "Przełamując fale?" Tam główna bohaterka pozostaje pod wpływem tego gniewnego i apodyktycznego Boga. Oczywiśie, ten Bóg jest częścią jej samej.
Wszyscy nosimy w sobie tego Boga, przynajmniej do czasu, aż go zgładzimy, czyli uświadomimy sobie to, czym ten Bóg jest, jakie jest jego pochodzenie.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
neuroza napisał(a): "Wierzę" że takowy istnieje.
Czym różni się twoje "wierzenie" od wierzenia?
Cytat:Wierzę również, że mamy możliwość podporządkowywania się mu - czyli postępowania zgodnie z tym, czego od nas żąda. Komunikuj się on z nami poprzez gniew i poczucie przymusu (w szczególności wszelkie zakazy, nakazy "trzeba", "powinno się", należy i tym podobne), wewnętrznej presji emocjonalnej.
Wierzę także iż im bardziej mu się podporządkowujemy, tym większą oddajemy mu władzę nad sobą. Podobnie jak - gdy zbliżamy się do czarnej dziury, tym z większą siłą oddziałuje na nas grawitacja.
Nicze pisał o takim Bogu: 182
Czymże jest ów wielki smok, któremu duch jako panu i Bogu ulegać nie chce? „Musisz” zwie się ów smok. Lecz duch lwa mówi „chcę”.
183
Złotolśniące „musisz” legło mu oto w poprzek drogi, — łuskowiec, na którego każdej łusce lśni się złote: „musisz”.
184
Tysiącletnie wartości lśnią się na tych łuskach. I tak oto przemawia najpotężniejszy ze wszystkich smoków: „Wszelka wartość rzeczy — ona na mnie błyszczy”.
185
„Wszelka wartość stworzonąć już jest, a wszelką stworzoną wartością — jam jest. Zaprawdę, nie powinno być więcej «ja chcę!»” — Tako mówi smok.
Chyba możesz Niczemu wierzyć, bo też miał neurozę, więc jego twórczość ma szansę cię zrozumieć. A smokom się nie daj, nie nazywaj ich bogami tylko rób jak chrześcijanie: powiedz im, że są demonami złymi a brzydkimi i cześć im oddają tylko ćwoki.
Liczba postów: 550
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01.2020
Reputacja:
12
Neuroza - możliwe, że taki Bóg istnieje. Taka wizja byłaby spójniejsza, niż absurdalne twierdzenie, że biblijny Bóg kocha człowieka i chce mu dać wolność. Tylko pytanie - po co takiego Boga czcić?
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
Adeptus napisał(a): Neuroza - możliwe, że taki Bóg istnieje. Taka wizja byłaby spójniejsza, niż absurdalne twierdzenie, że biblijny Bóg kocha człowieka i chce mu dać wolność. Tylko pytanie - po co takiego Boga czcić?
Wypowiadasz się w sąsiednim wątku<1> i nie zajarzyłeś, że kolega już zmienił zdanie<2>? Wprawdzie post z początku tego roku, ale w kontekście najnowszej deklaracji to już nekroposting jest.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72 Płeć: nie wybrano
W porządku.
To jest wyznanie mojego skrupulactwa. Ono wierzy w takie coś. Ma taki obraz Boga.
Tudzież okrutnego, bezwzględnego.
Po prostu stwierdzam, że nie chcę się nim kierować. Idę w dokładnie odwrotną stronę.
Agere contra.
Żadnych kompromisów. Nie chcę już oddawać mu władzy nad sobą.
Jeżeli mój wewnętrzny bóg/Bóg mówi coś, to ja robię dokładnie odwrotnie.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 128
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2018
Reputacja:
4
neuroza napisał(a):"Wierzę" że takowy istnieje.
Wierzę również, że mamy możliwość podporządkowywania się mu - czyli postępowania zgodnie z tym, czego od nas żąda. Komunikuj się on z nami poprzez gniew i poczucie przymusu (w szczególności wszelkie zakazy, nakazy "trzeba", "powinno się", należy i tym podobne), wewnętrznej presji emocjonalnej.
Wierzę także iż im bardziej mu się podporządkowujemy, tym większą oddajemy mu władzę nad sobą. Podobnie jak - gdy zbliżamy się do czarnej dziury, tym z większą siłą oddziałuje na nas grawitacja.
A to nie JEST szatan ?
Trzeba podważyć wszystko co da się podważyć, gdyż tylko w ten sposób można wykryć to, co podważyć się nie da. T.K.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72 Płeć: nie wybrano
cyd napisał(a): A to nie JEST szatan ?
Może i jest. Ale twierdzi że jest Bogiem i to budzi u mnie niepokój. Z takiej świadomej, rozumowej (a zarazem intuicyjnej) perspektywy widzę tutaj absurd, że taki byt miałby być Stwórcą. Zwłaszcza moim stwórcą. To się kupy nie trzyma.
Ale jest jeszcze we mnie poziom emocjonalny, który żyje swoimi prawami...
Rzecz w tym że ten szatan próbuje mnie skłonić, a to do katolicyzmu, a to do islamu...jakby dziwnie chciał mnie namówić do oddawania czci Allahowi/Jachwe?
Jakoś ta postać nakłada mi się na to, co motywuje tak naprawdę do religijności opartej na strachu.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 1,647
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07.2015
Płeć: kobieta
Wierzę w Boga, któremu podporządkowując się, odzyskuję wladzę nad sobą.
Nie wierzę w żadnych chorych, psychopatycznych molestantów, dokonujacych podboju na niedojrzałych, niezdolnych do zweryfikowania prawdy objawionej umysłów, którzy potem wyrastają na seksistów i seksistki.
Maniaków, którzy przy każdej okazji próbują narzucić innym swój sposób myślenia i swoje "wartości"
Ludzie mogą stworzyć prawdziwą wspolnotę tylko wtedy, kiedy akceptują prawo do biologicznego istnienia a nie wtedy, gdy koncentrują się wokól ideologii.