Któryś facet ma szansę na zrównanie wyniku z Kidawą, jak Adrianowi inflacja zacznie szkodzić. Sam sztab Kidawy ją ukrył, żeby z niej głupiej nie robili. No i jest kobietą a takich co "na babę nie będą głosować", jest pełno w elektoracie. Ten z kandydatów, który zabłyśnie bon motem albo atakiem na linię Kaczinota z miejsca zyska więcej. Hołownia się nie deklarował, że socjal zostawi, Kosiniak tak.
Sebastian Flak