Akurat mój syn jest prokuratorem i zaręczył mi, że geniusze zbrodni istnieją tylko w kryminałach.
W realu, to są z reguły kolesie, którzy się włamują, wypijają barek i zasypiają na miejscu przestępstwa mocnym snem, do przybycia organów ścigania.
Podobnie w polityce.
W realu, to są z reguły kolesie, którzy się włamują, wypijają barek i zasypiają na miejscu przestępstwa mocnym snem, do przybycia organów ścigania.
Podobnie w polityce.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.