kmat napisał(a): Też tak myślę. Hołownia ma unikalny talent takiego nawijania makaronu na uszy, że każdy słyszy co chce. Przecież on jednocześnie wysysał elektorat z Lewicy i Konfederacji. Aczkolwiek złoty wiek chyba się mu skończył, po powrocie Tuska KO odbiła dużą część elektoratu.Dochodzi tu też pewnie kwestia skuteczności. PiS rządzi już tak długo, a opozycja tyle razy nie dawała rady, że ludzie stają się zdesperowani i mogą iść na coraz większe programowe kompromisy, byle by tylko odsunąć PiS od władzy. Nie bez powodu nastąpił odpływ elektoratu z KO do Hołowni, gdy okazało się, że Hołownia jest skuteczny, bo zabrał trochę poparcia temu strasznemu Kaczyńskiemu i jeszcze od PSL.
Hołownia ma w sumie podobny talent jednoczenia elektoratów jak niegdyś Tusk, tyle że Hołownia łowi bliżej centrum, a jego katolicka wrażliwość i brak pogardy przemawia też do biednych i słabszych. W badaniach ludzie mówią, że głosują na PiS też dlatego, że PiS pomaga WSZYSTKIM. PiS chciało tych wyborców odbić Nowym Ładem.
Pod kątem przywódczym Hołownia przypomina Aragorna.
Gdy przekonywałem ludzi do głosowania na nie-Dudę, to na własnej skórze przekonałem się o ile łatwiej było przekonywać ludzi na Hołownię, a nie na Trzaskowskiego. Nawet osoby, które ostatni raz w życiu głosowały na Kwaśniewskiego, deklarowały, że pójdą na drugą turę, jeżeli będzie Hołownia.
Gawain napisał(a):kmat napisał(a): Też tak myślę. Hołownia ma unikalny talent takiego nawijania makaronu na uszy, że każdy słyszy co chce. Przecież on jednocześnie wysysał elektorat z Lewicy i Konfederacji. Aczkolwiek złoty wiek chyba się mu skończył, po powrocie Tuska KO odbiła dużą część elektoratu.
E tam. Efekt Powrotu Króla. U nas mesjanizm jest mocno zakorzeniony to i efekt widać. Natomiast na Tuska nigdy beton pisowski nie zagłosuje a na Holownię może. Dlatego po upadku Sauro... to znaczy Jarka, elektorat PiSu przejmie albo coś lewicowego w stylu starego SLD albo Pl2077 czy jak im tam. Po prostu Hołownia jest czysty i w dodatku bardziej swój niż Tusk. Znaczy się z dzisiejszego punktu widzenia beton PiS nie ma na kogo głosować poza PiSem. A że w PiS sytuacja dziwnieje z dnia na dzień to należy się spodziewać kradzieży elektoratu. Bo na milion procent oni pójdą zagłosować. Pytanie tylko na kogo. Przecież prawdziwych Polaków już nie ma...
Beton pisowski ma jeszcze Konfederację szybującą w odmęty narodowego socjalizmu. W zasadzie scena polityczna w Polsce jest zaburzona przez dziedzictwo komuny, ale to powoli mija przez rozwój i wymieranie postkomuny. Szybujemy więc do naturalnego stanu, gdzie mielibyśmy rozwinięte państwo katolickie jak Bawaria i Austria. A tam politycznie mamy:
- silne partie chadeckiego centrum (wsie i miasteczka) w postaci CSU i OeVP - tutaj wejść mogą takie Kosiniaki i Hołownie i może Gowiny wraz z mięciutkimi pisowcami,
- socjlademokracje (dominujące w miastach jak Wiedeń) - powiedzmy, że dzisiejsze rejony Nowej Lewicy i obrzeża PO,
- zielonych - też się coś znajdzie,
- liberałów w postaci FDP i NEOS - tu by weszły Tomczyki i Szłapki,
- alt-right - tutaj zachowają się kontestatorzy i "silni mężczyźni" jak Konfederacja, Czarnek i Ziobro (niczym Hofer i Strache); dla reszty z PiS nie ma miejsca, bo są wykwitem postkomuny. Sasiny aut.