To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koronawirus
Omikron jak na razie niestety zwiększył liczbę zgonów w takich krajach jak USA i UK. Symptomatyczne w stosunku do Polski są Stany Zjednoczone, które mają podobny poziom wyszczepialności co nasz kraj. O ile w grudniu w USA było około 1300 zgonów dziennie, to teraz jest 2300, a trend jest wznoszący. Czyli zapewne w Polsce będziemy mieli nieraz ponad 1000 zgonów dziennie.
Niestety ślamazarnie idzie u nas akcja szczepienia "boosterami".
Odpowiedz
Mam Covida, Nic mi baż nie jest. Jak grypka. Ale ja po dwóch dawkach Fajzera. Ciekawe co by było jakbym się nie szczepił?
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a):  Ciekawe co by było jakbym się nie szczepił?
Może miałbyś kowida bezobjawowego a może nie. Niestety, tego się już nie dowiesz.
A grypę kiedy ostatnio miałeś?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Z tego co wiem byłem szczepiony na grype jako dzieciak i przechodze łagodnie
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): Z tego co wiem byłem szczepiony na grype jako dzieciak i przechodze łagodnie

To dawno. Co roku grypa mutuje, więc te przeciwciała masz na bieżąco aktualizowane.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Tutaj chodzi o to, że koronasceptycy z tej grypy zrobili sobie jakiś fetysz. Ponoć odkąd jest covid "nie ma grypy". Tylko po pierwsze nie wiem co wg nich z tego wynika. Po drugie to oczywiście jest gówno prawda:

http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld.../index.htm
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Gawain napisał(a):
InspektorGadżet napisał(a): Z tego co wiem byłem szczepiony na grype jako dzieciak i przechodze łagodnie

To dawno. Co roku grypa mutuje, więc te przeciwciała masz na bieżąco aktualizowane.

E tam, nie takie rzeczy jak grypa przeżyłem. Aż doszedłem do wniosku że jestem niezniszczalny jak terminator. Moja mama np. nie była szczepiona na grypę i ciężko przechodzi
Odpowiedz
No i koronawirus dopadł mnie i ciężarną żonę. Na szczęście oboje jesteśmy po trzech dawkach Fajzera i wygląda na to, że to omikron. Żona ma objawy bardzo skąpe (stan podgorączkowy, ból gardła), chociaż kto wie, czy przez wirusa nie męczą jej bardziej ciążowe nudności (wczoraj pierwszy raz wymiotowała od początku ciąży, wcześniej tylko jej się zbierało) i osłabienie. Ja przeziębiony (była gorączka na pewno pierwszej nocy, do tego katar i ból gardła) plus może trochę kaszel mało typowy dla przeziębionego mnie.

Dwa dni temu obudziłem się chory (chociaż już początkowe symptomy miałem poprzedniego wieczora) i zrobiłem test antygenowy z apteki, który wyszedł negatywny. Dziś powtórzyłem dla pewności i jednak pozytyw. Jutro zasuwamy na oficjalny wymaz i szykuje się izolacja. Chociaż w tym momencie już mam wrażenie, że jest lepiej niż wczoraj, kiedy byłem po kiepsko przespanej nocy.

Co jeszcze mogę dodać, to że nie mam zaniku węchu, za to miałem kichańsko, o jakim pisano, że może być objawem omikrona. Jakiegoś szczególnego rozbicia nie mam, osłabienie lekkie do umiarkowanego, bóli mięśniowych także nie stwierdzam. Gdyby nie pozytywny test, to normalnie bym dziś dniówkę zrobił bez szczególnych trudności. Dobrze jednak, że na początek zrobiłem teścik dla pewności. Gdyby nie chwilowa niedostępność testów w aptece, to zrobiłbym powtórną próbę już wczoraj albo i tego samego dnia, co pierwszy test (przedwczoraj zgarnąłem przedostatni test, chwilę po jego wykonaniu sprzedałem ostatnią sztukę).


Koleżanka z pracy na izolacji jest od wczoraj (nie brałem pod uwagę, że coś od niej złapałem, bo przed weekendem nic jej nie było, dopiero w poniedziałek, gdy miała i tak wolne, dała znać, że jest chora i będzie robiła test, a ja w międzyczasie miałem inne okazje do przeziębienia się). Co ciekawe, oficjalny antygenowy wyszedł jej pozytywny, a jej mężowi mającemu te same objawy negatywny. On jest na kwarantannie i miał dziś powtarzać test, który znowu może wyjść negatywny i chociaż wszystko wskazuje na to, że jest pozytywny, po takim wyniku mógłby skończyć kwarantannę. Cały ten system okołokowidowych procedur ma poważne wady i luki... :/
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
Nowy rządowy projekt zakłada obowiązkowe testy raz w tygodniu dla pracowników, niezależnie od faktu szczepienia, jeżeli pracodawca wyrazi taką chęć. Jeżeli pracownik nie ma testu i kogoś zarazi - kara finansowa dla niego. Jeżeli pracodawca nie będzie wymagał testów i pracownicy się zarażą - kara dla pracodawcy.

Wg wypowiedzi polityków mowa tu o testach certyfikowanych - wykonywanych w punktach rejestrujących i zgłaszających ich wynik. Obecnie jesteśmy w stanie wykonać około 800 tysięcy testów na tydzień (a i tak tworzą się kilkugodzinne kolejki). Pracowników w Polsce jest 16 mln.

Rząd nie chciał wkurwić antyszczepionkowców i szurów od "sanitarnego apertheidu" no to wkurwi absolutnie wszystkich. Bo burdel będzie niesamowity.

Co najlepsze - omnikornem można zarażać już 24 godziny po kontakcie z osobą chorą. Zatem nowy projekt i tak będzie chronił pracowników przed zarażeniem w mniejszym stopniu, niż wymóg tego aby pracownicy byli zaszczepieni - nawet dwoma dawkami.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Niewykluczone jest, że strategia jest taka: ponieważ ustawa jest głupia, to opozycja jej nie poprze. Poprze tylko część PiS-u (minus „antysanitaryści”), więc ustawa poleci. Wtedy w mediach pisowskich pójdzie przekaz „opozycja tak pyszczyła, że rząd nic nie robi, a jak rząd przygotował ustawę, to ją odrzucili”. Serio — nie zdziwię się, jak tak będzie, bo zwalanie własnych błędów na innych to jest ulubiona zagrywka PiS-u (vide: nazywanie skutków ich polityki „podatkiem tuskowym”).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Niewykluczone jest, że strategia jest taka: ponieważ ustawa jest głupia, to opozycja jej nie poprze. Poprze tylko część PiS-u (minus „antysanitaryści”), więc ustawa poleci. Wtedy w mediach pisowskich pójdzie przekaz „opozycja tak pyszczyła, że rząd nic nie robi, a jak rząd przygotował ustawę, to ją odrzucili”. Serio — nie zdziwię się, jak tak będzie, bo zwalanie własnych błędów na innych to jest ulubiona zagrywka PiS-u (vide: nazywanie skutków ich polityki „podatkiem tuskowym”).

Też mi to do głowy przyszło.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Analiza statystyczna wykazujące, że niezaszczepienie nie powoduje większej transmisji koronawirusa, w związku z czym tzw. segregacja sanitarna jest pozbawiona sensu. Autorem jest statystyk dr Marek Sobolewski z Politechniki Rzeszowskiej : https://youtu.be/NbxX-yD4oRc
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Odpaliłem w połowie. Gość analizując dane dla Europy zupełnie ignoruje większą zakaźność wariantu Omnikorn. Slajd pokazujący zwiększenie liczby przypadków w tej fali w stosunku do poprzednich w krajach gdzie jest duży jak to określają środowiska proepidemiczne "sanitaryzm" to całkowite kuriozum. Powinny być tam przecież porównanie krajów z dużymi obostrzeniami w tych kwestiach z tymi gdzie te obostrzenia są małe. Jeżeli jest coś wartościowego w pierwszej części filmu dajcie znać. Ja widząc taki pokaz "rzetelności" straciłem tym zainteresowanie. Ale jeżeli dla Polski również w jednej paczce analizował dane z fali wiosennej (wariant Alfa) wczesnojesiennej (wariant Delta) i obecnej (wariant Omnikorn) z których każdy kolejny miał większy stopień zakaźności to mogło mu faktycznie wyjść, że korelacji nie ma.

Pomijając w ogóle zbyt mały poziom wyszczepienia w Polsce, który nawet w najlepiej wyszczepionych województwach jest zbyt niski aby stanowił barierę dla wirusa. Oraz spadek skuteczności schematu dwudawkowego dla Omnikorna.

A tak ogólnie to mistrzostwo świata - gość statystycznie obala skuteczność "segregacji sanitarnej" w Polsce, gdzie w ogóle nie prowadzono żadnych istotnych obostrzeń dla osób niezaszczepionych i mogli oni robić dokładnie to co zaszczepieni Duży uśmiech


Edit. Dla zainteresowanych:
https://www.bruegel.org/wp-content/uploa...cates_.pdf

Nieco poważniejsza analiza dla wybranych państw Europejskich pokazujących, że paszporty covidowe i ich respektowanie miało jednak znaczenie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): A tak ogólnie to mistrzostwo świata - gość statystycznie obala skuteczność "segregacji sanitarnej" w Polsce, gdzie w ogóle nie prowadzono żadnych istotnych obostrzeń dla osób niezaszczepionych i mogli oni robić dokładnie to co zaszczepieni Duży uśmiech
Skoro niezaszczepieni mogą robić to samo co zaszczepieni i nie powoduje to istotnej różnicy w transmisji wirusa w obu grupach, no to jaki sens miałoby wprowadzanie obostrzeń i to akurat w stosunku do niezaszczepionych?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Skoro niezaszczepieni mogą robić to samo co zaszczepieni i nie powoduje to istotnej różnicy w transmisji wirusa w obu grupach, no to jaki sens miałoby wprowadzanie obostrzeń i to akurat w stosunku do niezaszczepionych?

Po pierwsze skoro w Polsce nie ma żadnych znaczących różnic w dostępie do usług dla nieszczepionych - czyli jak wy to nazywacie nie ma żadnej "segregacji sanitarnej" to obalanie skuteczności tzw. "segregacji sanitarnej" na podstawie danych z Polski zakrawa na kpinę.

Po drugie nawet jeżeli dało by się dowieść, że zaszczepieni zarażają innych w miejscach publicznych tak samo jak niezaszczepieni to niezaszczepieni wciąż będą chorować ciężej przez co będą stanowić większe obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej a co za tym idzie dla całego społeczeństwa. W związku z tym ograniczenia w dostępnie do usług dla niezaszczepionych są społecznie tak samo korzystne jak ograniczenia w prowadzeniu pojazdów dla osób nietrzeźwych i utrzymywanie "segregacji alkoholowej".

Przynajmniej tak długo jak szczepionki dają zauważalną ochronę przed ciężkim przebiegiem i hospitalizacją.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Po pierwsze, odwracanie kota ogonem to kiepski argument.
A po drugie, najlepiej nie udzielać pomocy nikomu, kto cierpi z własnej winy. To najlepszy sposób na uzdrowienie publicznej służby zdrowia przez zastąpienie jej prywatną, nie zasilaną z budżetu państwa...
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
Jakie odwracanie kota ogonem.? W Polsce nie ma żadnej "segregacji sanitarnej". Więc pokazywanie danych z Polski jako dowód, że "segregacja sanitarna" nie działa to absurd.
Natomiast z covidowcami jest ten problem, że przez nich cierpią ludzie nie z własnej winy. Bo w momencie gdy zapychają SORy zwykli ludzie mogą nie otrzymać pomocy na czas. I to nie jest jakaś groźba - to się już działo i to się niedługo zacznie znowu dziać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Natomiast z covidowcami jest ten problem, że przez nich cierpią ludzie nie z własnej winy. Bo w momencie gdy zapychają SORy zwykli ludzie mogą nie otrzymać pomocy na czas. I to nie jest jakaś groźba - to się już działo i to się niedługo zacznie znowu dziać.

Dokładnie.
Sam znam przypadek, kiedy w miarę młody człowiek nie był w stanie doczekać się właściwej opieki onkologicznej i chemioterapii, i obecnie wącha kwiatki od spodu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Dokładnie.
Sam znam przypadek, kiedy w miarę młody człowiek nie był w stanie doczekać się właściwej opieki onkologicznej i chemioterapii, i obecnie wącha kwiatki od spodu.

"Antysanitaryści" powiedzą Ci, że to wina systemu bo trzeba traktować "covid jak grypę" i leczyć wszystkich "normalnie."
Na pytanie kto ma tych wszystkich ludzi "normalnie" leczyć skoro służba zdrowia jest zapchana covidowcami odpowiedzieć już nie potrafią.


Przyznam, że jak słyszę co raz kolejnego mędrka który dłubiąc w nosie wygłasza mądrości "Taaa, teraz tylko covid - inne choroby nagle zniknęły" to mnie szlag trafia.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): ... jak słyszę co raz kolejnego mędrka który dłubiąc w nosie wygłasza mądrości "Taaa, teraz tylko covid - inne choroby nagle zniknęły" to mnie szlag trafia.

No niestety. To ci potwierdzi każdy onkolog, kardiolog, okulista, nefrolog, diabetolog czy inny praktykujący specjalista.
Ale sceptusie na oddziały nie chadzają tylko pierdoją farmazony przy ciepłej kawce.

Ogólnie to widać, jak na dłoni, kiedy się porówna liczbę zakażeń do liczby zgonów, która w Najciemniejszej jest dramatycznie wysoka w porównaniu z taką Francją, Belgią czy UK.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości