To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koronawirus
DziadBorowy napisał(a): Zależy co rozumiesz przez "poradzić sobie".
Trzymanie epidemii w szachu i jednoczesne niedopuszczenie do upadania firm czy likwidacji miejsc pracy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
A niech mnie dunder świśnie!!!
637 sztywniaków w jeden dzień!!!
Czyli mniej więcej połowa tego, co w 300 mln Usiech!!!

Ale spoko Panowie Szlachta, wszystko się wypłaszcza, widać światełko w tunelu.
Tylko tunel coraz k... dłuższy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Te zgony to efekt zachorowań sprzed 3 tygodni. Więc nawet jeżeli od dzisiaj nie byłoby żadnego nowego przypadku to jeszcze przez kilka dni widzielibyśmy podobne liczby zgonów zanim zaczęło by to spadać.

Wczoraj przy 57 tysiącach testów - 19 800 pozytywnych
dzisiaj przy 58 tysiącach testów - 23 900 pozytywnych.

Ciekawe czy to jednorazowy skok czy znowu zaczyna wzrastać.

Ogólnie przy raportowaniu jest straszny burdel.
- rząd przyznał, że zgubili te 20 tysięcy pozytywnych wyników sprzed tygodnia - ot jakoś się tak pomylili, zsumowanie 16 liczb do siebie to przecież nie jest łatwa sprawa
- nie wiadomo czy raportowane są szybkie testy a jeżeli tak czy jak są raportowane
- pozytywne testy prywatne są raportowane, ale negatywne testy prywatne już nie są - co zawyża stosunek liczby pozytywnych testów do wszystkich.
- wyniki pozytywne to te co spłynęły danego dnia - natomiast co rozumieć przez wykonane testy - wymazy pobrane danego dnia czy wszystkie wyniki które spłynęły

Przez to wszystko ciężko połapać się jaka jest tendencja.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Pomijając naszą gównowładzę, która poległa na całej linii w walce z pandemią a ogłasza sukces niczym Trump w wyborach, to szlag mnie jeszcze trafia, gdy widzę te szuje z Konfederacji, w rodzaju Brauna czy Wilka, które zwąchały biznes w teoriospiskowym, koronasceptyckim targecie. Braun wykorzystuje mównicę sejmową, żeby reklamować książkę "Fałszywa pandemia", u Wilka na fejsbuku takie bzdury, że głowa mała, no i oczywiście reklama książki, szkoleń online...

Zresztą zobaczcie sami i oceńcie stopień spierdolenia Jacka Wilka: https://www.facebook.com/mitologiawspolc...5040011838
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ogólnie przy raportowaniu jest straszny burdel.
- rząd przyznał, że zgubili te 20 tysięcy pozytywnych wyników sprzed tygodnia - ot jakoś się tak pomylili, zsumowanie 17 liczb do siebie to przecież nie jest łatwa sprawa
- nie wiadomo czy raportowane są szybkie testy a jeżeli tak czy jak są raportowane
- pozytywne testy prywatne są raportowane, ale negatywne testy prywatne już nie są - co zawyża stosunek liczby pozytywnych testów do wszystkich.
- wyniki pozytywne to te co spłynęły danego dnia - natomiast co rozumieć przez wykonane testy - wymazy pobrane danego dnia czy wszystkie wyniki które spłynęły

Przez to wszystko ciężko połapać się jaka jest tendencja.
Wiem, że bezobjawowi współmieszkańcy osób chorych nie dostają skierowania na test na NFZ, a prywatnie jest to spory koszt, więc zakażonych może być spokojnie dwa razy więcej niż myślimy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Bezobjawowych w ogóle się nie testuje - taki ewenement na skalę światową. Więc raczej 4-5 razy więcej, zważywszy, że 80% przypadków to osoby bezobjawowe lub skąpoobjawowe.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Iselin napisał(a): Nie chcę Was martwić, ale nie ma opcji, żeby jakikolwiek rząd sobie z tym poradził. Jako tako radzą sobie głównie państwa. które są wyspami albo zadupiami i mają małe zagęszczenie ludności. Ale żadne nie powie, że nie odczuło żadnej epidemii.

Azja się nie liczy? Nawet małe państwo na zadupiu może mieć duże zagęszczenie w większych miastach. To wtedy takie przypadki wliczają się do twojego "nie da się" czy się nie wliczają?
I dodatkowo, można mieć małą liczbę zachorowań, a odczuć gospodarcze skutki z powodu powiązań w gospodarce światowej. Wtedy to się liczy czy nie liczy?

Iselin napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Zależy co rozumiesz przez "poradzić sobie".
Trzymanie epidemii w szachu i jednoczesne niedopuszczenie do upadania firm czy likwidacji miejsc pracy.

Ale o jakiej skali mówisz? Ile % powyżej przeciętnej skali upadłości?





Nie ma pieniędzy na podstawowe rzeczy, to nie ma też na testy. Testowanie na obecnym poziomie to ponad mld zł do wiosny. Zgrubnie licząc.






Zastanawiam się jaka część personelu medycznego odejdzie z zawodu albo wyjedzie po pandemii. Nic nie wskazuje na to, że reżim PiS rozważał zmianę podejścia do służby zdrowia na lepsze.
Przygnębiające święta i lata nadchodzą. Ważne, że sylwester marzeń znowu będzie w Kurwizji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
@&

Propsy za odnośnik do Napiórkowskiego, szanuję bardzo Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Ale spoko Panowie Szlachta, wszystko się wypłaszcza, widać światełko w tunelu.
Tylko tunel coraz k... dłuższy.

Światełko w tunelu to ponoć ostatnia rzecz jaką się przed śmiercią widzi Język

A tak w ogóle optymizm i odtrąbienie sukcesu z powodu (jeszcze nie tak znowu pewnego) wypłaszczenia to porażka.

Totalna porażka, bo osiągnięcie wypłaszczenia na tak wysokim poziomie oznacza permanentnie niewydolną służbę zdrowia, kilkaset zgonów dziennie, niekończącą się epidemię i nieustającą niepewność co do tego co do łba strzeli rządowi, jakie obostrzenia i komu znienacka wprowadzi. Chujnia.

A w takiej Australii już nie odnotowują zachorowań i ani jednej śmierci na dobę (z powodu covida). Kraj wraca do normy o jakiej będziemy mogli pomarzyć jeszcze przez długie miesiące jeśli nie lata Smutny
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A w takiej Australii już nie odnotowują zachorowań i ani jednej śmierci na dobę (z powodu covida). Kraj wraca do normy o jakiej będziemy mogli pomarzyć jeszcze przez długie miesiące jeśli nie lata
Australia odcięła się od świata. Nawet Australijczyk nie wyjedzie tak łatwo, a nawet jeśli, to po powrocie nie udaje się do domu, tylko do hotelu kwarantannowego za trzy tysiące dolarów. Liczą się z tym, że gdzieś za rok będą mogli normalnie podróżować.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Podróżowanie podróżowaniem, ale najważniejsze, że żyć mogą już normalnie. Normalne życie teraz jest na wagę złota.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Podróżowanie podróżowaniem, ale najważniejsze, że żyć mogą już normalnie. Normalne życie teraz jest na wagę złota.
Wiem. Chodziło mi o to, że dość radykalnie zadziałali. Poza tym mam wrażenie, że tam w wielu miejscach łatwiej spotkać kangura niż innych ludzi. Do tego słyszałam, że to bardzo policyjne państwo i bardzo pilnują porządku i tego, jakie zarazy im się wwozi. W brudnych butach nie wpuszczają.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Wg danych z 18, 19 XI Polska uplasowała się na 4 miejscu na świecie pod względem dziennej liczby zgonów na covida.
https://infogram.com/copy-dane-dzienne-w...wo3l78ez6p



Więcej od nas miały tylko USA, Włochy i Brazylia. To chyba najlepszy próbnik jak poszczególne kraje radzą sobie z pandemią. Zwracam uwagę na to, że ograniczenia gospodarcze wcale nie są u nas takie małe. W stosunku do wiosny działała tylko chyba branża kosmetyczno-fryzjerska.

Ciekawy jest też rozdźwięk między rządową propagandą a rzeczywistością. Bo jak łóżek i respiratorów faktycznie przybywa to ludzi do ich obsługi już nie. Prowadzi to do tego, że chorymi na tych łóżkach zwyczajnie nie ma kto się zajmować. Jak czytam doniesienia lekarzy, że zdarza się, że chorzy umierają bo personel nie nadąża z wymianą butli z tlenem bo jest go zbyt mało w stosunku do liczby pacjentów, to włos się na głowie jeży. W zasadzie te dodatkowe łóżka i respiratory są tylko po to aby ciężko chorzy nie umierali na ulicy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Jest fatalnie. Trudno odsunąć myśli, że antyrząd dał przyzwolenie do wystąpienia takiej sytuacji. W dodatku są w świetnych humorach, bo nadal kombinują jak sobie premię przyznać. Czują się bezkarni i liczą, że zapomnimy o zaniedbaniach i przestępstwach za które są odpowiedzialni.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Dolicz do tego drugie tyle zgonów wśród osób bez covida, które pewnie dałoby się uratować gdyby system ochrony zdrowia się nie załamał. Bo on wciąż działa sprawnie wyłącznie w ministerialnej propagandzie.

Jak ze sprzętem, technicznym i logistycznym przygotowaniem szpitali i innych instytucji zawalili ewidentnie - stąd obecna prowizorka to już w kwestii dostępności personelu medycznego to są wieloletnie zaniedbania, za które ponoszą odpowiedzialność wszyscy rządzący. Można by się zatem spodziewać, że główną troską obecnego ministra edukacji będzie taka reforma szkolnictwa wyższego aby jednak tych pielęgniarek i lekarzy kształcić odpowiednio więcej. A Ci którzy kończą studia jednak nie jechali za granicę jak to wrzeszczała do nich całkiem niedawno pewna posłanka - tylko zostawali jednak w kraju. Tymczasem wygląda na to, że pan minister będzie zajmował się głównie zwiększeniem idnoktrynacji prawicową ideologią w szkołach i na uniwersytetach.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Dostępność do szpitali i lekarza, która nie paraliżowałaby systemu była do uzyskania. Pół roku było na stworzenie mechanizmów, procedur, przeszkolenie wojska, które od tego jest żeby wspierać logistykę, zaopatrzenie, pomagać, pilnować itd. Oni zaczęli od likwidacji szpitai jednoimiennych. chuj Morawiecki razem z resztą bandy podczas codziennej konferencji prasowej powinien zjadać wydruki swoich słów że pokonali wirusa.
Tak jakby wierzyli że jest epidemia i nie wierzyli jednocześnie. Uosabiają idiotyczne podejście do problemów, które rozwiązuje się doraźnymi działaniami.


Już widzę jak obecny minister homofob faszysta przygotuje przyszłych lekarzy do leczenia ludzi przy użyciu modlitwy do JP2.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Dostępność do szpitali i lekarza, która nie paraliżowałaby  systemu była do uzyskania. Pół roku było na stworzenie mechanizmów, procedur, przeszkolenie wojska, które od tego jest żeby wspierać logistykę, zaopatrzenie, pomagać, pilnować itd. Oni zaczęli od likwidacji szpitai jednoimiennych. chuj Morawiecki razem z resztą bandy podczas codziennej konferencji prasowej powinien zjadać wydruki swoich słów że pokonali wirusa.
Tak jakby wierzyli że jest epidemia i nie wierzyli jednocześnie. Uosabiają idiotyczne podejście do problemów, które rozwiązuje się doraźnymi działaniami.


Już widzę jak obecny minister homofob faszysta przygotuje przyszłych lekarzy do leczenia ludzi przy użyciu modlitwy do JP2.

Na moje oko to oni dostali jakieś analizy z których wynikało, że 80% społeczeństwa przeżyje wirusa podobnie do przeziębienia czy grypy a pozostali będą w grupie ryzyka. Szwedzki model zaś sprawi, że na przełomie roku liczba chorych się ustabilizuje, sam wirus zaś będzie zabijał słabych i chorych a i to tylko odsetek z tego procentu krytycznego. I se odpuścili. Stwierdzili, że pierdolą wszystko i wszystkich, bo im się to opłaca. Zmniejszą koszty nie zmieniając taktyki. A że wielu z nas umrze? Oni są gotowi na takie poświęcenie.
Sebastian Flak
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ciekawy jest też rozdźwięk między rządową propagandą a rzeczywistością. Bo jak łóżek i respiratorów faktycznie przybywa to ludzi do ich obsługi już nie. Prowadzi to do tego, że chorymi na tych łóżkach zwyczajnie nie ma kto się zajmować.

W ogóle same respiratory są trochę przeceniane. 84% ludzi podłączonych do respiratora i tak umiera. Wiadomo, że o każde życie należy walczyć ale najmądrzejsze co można było zrobić to nie doprowadzić do takiej jak obecna sytuacji. Warto posłuchać wywiadu z tym ratownikiem: https://www.youtube.com/watch?v=Wov6YDQuMV0

A tutaj dr Karauda o sztucznym wypłaszczaniu: https://www.youtube.com/watch?v=p2lWQbIfyPk

Żarłak napisał(a): W dodatku są w świetnych humorach, bo nadal kombinują jak sobie premię przyznać.

No tego właśnie nie potrafię zrozumieć. Żeby w takiej sytuacji jak obecna myśleć o roszadach na stanowiskach, które dadzą więcej hajsu, zamiast spiąć poślady i wziąć się do roboty, to ja nie wiem. Trzeba być jakimś psychosocjopatą.

Gęby pełne patriotycznych frazesów, a jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że liczy się tylko hajs i władza, a nie życie ludzkie.

Tacy niby obrońcy życia poczętego, ale już nie tacy obrońcy żyć istniejących ale starych. To co obecnie się dzieje, to masowa eutanazja jednostek starych i/lub chorych.

Od 4 dni mamy już po 6 stówek zgonów dziennie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): W ogóle same respiratory są trochę przeceniane. 84% ludzi podłączonych do respiratora i tak umiera. Wiadomo, że o każde życie należy walczyć ale najmądrzejsze co można było zrobić to nie doprowadzić do takiej jak obecna sytuacji. Warto posłuchać wywiadu z tym ratownikiem: https://www.youtube.com/watch?v=Wov6YDQuMV0


No i przecież działania prowadzące do tego aby osób wymagających respiratora było jak najmniej cały czas się prowadzi. Natomiast nie można powiedzieć tak, że skoro się zaraziłeś to masz pecha i umrzesz - zwłaszcza, że zarażają się nie tylko antycovidowcy ale również osoby, które przestrzegają wszystkich zaleceń i mają po prostu pecha.

A tak z innej beczki - okazuje się, że zakaz przyjmowania przez hotele zwykłych turystów to fikcja bo wystarczy zadeklarować, że jest się służbowo i już można nocować. Nikt tego nie weryfikuje. Co prawda zakaz ten dotyczy hotelu a nie ich klienta ale wiadomo, że nie został ustanowiony hotelom na złość ale po to aby ograniczyć jednak podróże i przemieszczanie się (a nie samo nocowanie w hotelu). Tymczasem spotkałem się, z osobami, które mimo, iż uważają się za odpowiedzialne i stosują do wszystkich innych zaleceń nie widzą nic złego w omijaniu tego zakazu i chętnie z tego korzystają aby wyskoczyć gdzieś na weekend meldując się w hotelu służbowo z całą rodziną. Z takim podejściem to my tej epidemii nie ograniczymy nigdy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): .....- zwłaszcza, że zarażają się nie tylko antycovidowcy ale również osoby, które przestrzegają wszystkich zaleceń i mają po prostu pecha.
Nie da się przestrzegać wszystkich zaleceń, to jest niemożliwe.

[Obrazek: comment_1605278006O9m8nY89Bhh6TIsbkFfxNl.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości