Hans Żydenstein napisał(a): Pewnie jakiś znajomy tego, co wyruchał małpę
Nom. Teraz do AIDS dołączył koronawirus.
Ciekawe co jeszcze wyruchają lub zjedzą jacyś pojebańcy i ile jeszcze pandemii nas czeka. Przy czym zarówno AIDS jak i koronawirus jeszcze nie są takie znowu straszne. Zawsze może się trafić jakaś prawdziwa dżuma XXI wieku, której żniwa będą znacznie bardziej obfite. Katanga Muzungu mieć chcica, wygrzmocić szczur, potem cały świat iść w pizdu, bo dżuma.
W ogóle na przykładzie koronawirusa widać jak kruchym w sumie systemem naczyń połączonych jest obecny świat. W sumie z jednej strony źle się stało, że jest wirus, ale z drugiej strony cała zaistniała sytuacja skłania ku refleksji nad kruchością życia. Może ludzie zaczną mieć jakieś myśli egzystencjalne, jakąś refleksję, żeby wyrwać się z wyścigu szczurów i więcej czasu poświęcić bliskim i rzeczom najważniejszym.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać