lumberjack napisał(a): Jakby tak jebnęli z 70-80 tys testów, to by nam wyszło pewnie 30-40 tys zakażonych. Ciekawe czemu nic się u nas nie wyhamowuje - szczelam, że chodzi o masowe protesty, ale czy mozna nimi wszystko tłumaczyć. Jeszcze coś musi być nie tak, ludzie chyba jednak nie myją ręców i nie przestrzegają zasad, chociaż muszę przyznać, że nie widuję już zbyt często bezmaseczkowców lub maseczkowych nosaczy/brodaczy.
W okresie marca-września nie było masowych protestów i też nic nie wyhamowywało. W masowych protestach uczestniczyło mniej osób niż chodziło wówczas do szkół podstawowych i obecnie wciąż chodzi do przedszkoli i żłobków a poziom interakcji między ich uczestnikami był znacznie mniejszy niż podczas zajęć w szkole lub przedszkolu. Te masowe protesty to była taka wymówka "na wszelki wypadek" dla władzy, gdyby sytuacja wciąż się znacząco pogarszała.
Obecnie do większości zakażeń dochodzi w domach wśród rodziny więc wątpię aby bez zamknięcia ludzi w czterech ścianach za wyjątkiem wyjścia do pracy/ na zakupy i z psem na spacer dało się to jakoś znacząco zbić.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"