Dwa Litry Wody napisał(a): W ten sposób wspiera się głównie swoje dobre samopoczucie. Dla lokalnego przedsiębiorcy, któremu arbitralną decyzją partii zabrano możliwość zarobkowania, realnym wsparciem jest kupowanie jego usług.Gdyby ludzie wydali ułamek tej kasy, którą wydają na imprezowanie, na bezinteresowną pomoc, przedsiębiorcy poradziliby sobie dużo lepiej. Nie mówiąc, już o tym, że jest cos takiego jak sprzedaż na wynos i odpowiedzialne restauracje działają właśnie w ten sposób.
Dwa Litry Wody napisał(a): Ludzie o których pisze Lumber już od roku ciągle rezygnują z jakichś przyjemności. Oni po prostu nie chcą robić za ostatnich frajerów. Skoro w samym środku trzeciej fali w majestacie prawa można zrobić na Jasnej Górze spęd na 10 000 osób (a Policji jest niezmiernie miło i cieszy się, ze spotkania w tak licznym gronie), to trzeba być ostatnim frajerem, by odmawiać sobie prawa do robienia tego co uważamy za ważne tylko dlatego, że rząd miał akurat kaprys tego zabronić.Typowe zachowanie niegrzecznego dziecka. Ktoś robi głupio, to oni też zrobią głupio. Nieważne, że narażają więcej ludzi, przynajmniej nie będą się uważać za frajerów...
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.