lumberjack napisał(a): Właśnie chciałem napisać, że opierdzieliłem w ramach testu paprykarza szczecińskiego, szprotki w sosie pomidorowym i chleb z szynką. I co - i jajco.Powinieneś jednak czuć to umami, czyli w sumie glutaminian. Podejrzewam, że wynalazki typu marmite nadal miałyby dość intensywny smak.
lumberjack napisał(a): Dopiero jak kanapki z szynką przyprawiłem firecrackerem, to przynajmniej ostrość poczułem. I właśnie jak zęby myję to nadal czuję smak mięty.Bo to nie są receptory smakowe czy węchowe tylko po prostu termiczne. Jak jesz jalapeno, to tak naprawdę czujesz gorąco, a jak mentosa to zimno.
A jak kaszankę jesz to czujesz, że trochę żelazista?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.