To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Konserwatyzm w dzisiejszej Polsce
#41
zefciu napisał(a): Bo przecież byli w „S” różni ludzie o różnych poglądach politycznych. I wtedy wobec wspólnego wroga byli skłonni do zjednoczenia i kompromisów.

No nie wiem. Walentynowicz w ogóle kompromisowa nie była. Raczej jedna opcja przeważyła bardziej. To jest ta, którą zdrajcy nazywają kolaborantami z PZPR. Pewne osoby wyleciały na polityczny margines i się zaczęło przez "pokrzywdzonych" drążenie skały z jednej strony, a poczucie wyższości z drugiej. Jedni skorzystali wcześniej i dużo, a drudzy później, choć nie wiem czy mniej.

Socjopapa napisał(a): Śmiała, odważna teza. Słowem, jakoś się nie zgadzam, bo fakty wskazują, że właśnie ma agenturę rosyjską, tyle, że werbalnie niechętną Rosji.

Częściowo. Jeszcze tam są Chińczycy, Żydzi i Amerykanie. : ]
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#42
zefciu napisał(a): Ale przecież nikt nie twierdzi, że „S” to był ruch libertariański. To raz.

Też tak nie twierdzę.

zefciu napisał(a): Dwa – kiedy te postulaty były stawiane, to jeszcze nie wszyscy wierzyli, że Polska wyjdzie z orbity ZSRR, zatem i na to trzeba brać poprawkę.

Ok.

zefciu napisał(a): Właśnie o to chodzi, że ciężko jest powiedzieć, czego poza tamtymi postulatami „S” tak naprawdę „chciała”.

Łatwo. Polecam tę książkę: https://www.taniaksiazka.pl/ebook-poza-u..._sQAvD_BwE

zefciu napisał(a): Bo przecież byli w „S” różni ludzie o różnych poglądach politycznych. I wtedy wobec wspólnego wroga byli skłonni do zjednoczenia i kompromisów. Teraz, gdy tego wroga nie ma – są w różnych obozach. I żaden z tych obozów nie ma moralnego prawa zawłaszczać sobie dziedzictwa „S”.

W książce przeze mnie zalinkowanej jest narracja o dwóch obozach - Solidarności prawdziwej, oszukanej i Solidarności fałszywej, która się sprzedała i porzuciła swoje idee w ramach zdradzieckiego układu z komunistami.

Solidarność prawdziwa, to właśnie Solidarność Andrzeja Gwiazdy, Anny Walentynowicz etc. - to Solidarność o ideach jeszcze bardziej socjalistycznych niż te, które miała sama PRL.

Solidarność fałszywa to ta część Solidarności, która dogadała się z komunistami w Magdalence i porzuciła socjalistyczne postulaty w zamian za synekury, za dostanie się do żłoba i wspólne z komunistami czerpanie korzyści z pseudokapitalistycznej prywatyzacji polegającej na przekazaniu za bezcen majątku państwowego odpowiednim prywatnym osobom, najczęściej związanym z postkomunizmem (oraz polegającej na sprzedaży Zachodowi za bezcen, za marne łapówki, przeróżnych wartościowych zakładów).

Socjopapa napisał(a): Śmiała, odważna teza. Słowem, jakoś się nie zgadzam, bo fakty wskazują, że właśnie ma agenturę rosyjską, tyle, że werbalnie niechętną Rosji.

Akurat nie umiem jednoznacznie ocenić zachowania PiSu. Bo PiS nie tylko werbalnie, ale i realnie wchodzi w dupę USA. Jeśli już zaś coś robi na korzyść Rosji, to raczej bez takowych intencji. Po prostu tak wychodzi. Tak jak Putin nie jest elementem agentury polskiej, a mimo to działa tak jakby był. Teoretycznie i praktycznie i werbalnie może nie lubić Polski, ale ciągle podejmuje działania osłabiające Rosję. Po prostu tak mu wychodzi - efekt jego prostackiej imperialnej polityki i dojenia własnego kraju.

A PiS - PiS podejmuje decyzje korzystne dla siebie samego i właśnie ewentualnie dla USA - przy okazji tak po prostu wychodzi, że Polska na tym traci (co jest korzystne dla Rosji). Chociaż nie tak do końca, bo przynajmniej w kwestii NS2 jest realny zbieżny interes Polski i USA.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#43
Żarłak napisał(a): No nie wiem. Walentynowicz w ogóle kompromisowa nie była.
Ale jednak jakoś tolerowała Geremka et consortes. Dopóki był wspólny wróg oczywiście.

lumberjack napisał(a): Łatwo. Polecam tę książkę: https://www.taniaksiazka.pl/ebook-poza-u..._sQAvD_BwE
No nie. Z tej książki można się dowiedzieć, jakie zdanie ma na ten temat autor. Kogo on i to po obaleniu komuny uważa za prawdziwych, a których za fałszywych.
Cytat:Solidarność fałszywa to ta część Solidarności, która dogadała się z komunistami w Magdalence i porzuciła socjalistyczne postulaty w zamian za synekury, za dostanie się do żłoba i wspólne z komunistami czerpanie korzyści z pseudokapitalistycznej prywatyzacji polegającej na przekazaniu za bezcen majątku państwowego odpowiednim prywatnym osobom, najczęściej związanym z postkomunizmem (oraz polegającej na sprzedaży Zachodowi za bezcen, za marne łapówki, przeróżnych wartościowych zakładów).
Tak tak. Ja też tę narrację znam. Ale skąd pomysł, że ta narracja jest jakoś bardziej prawdziwa od narracji drugiej strony?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#44
zefciu napisał(a): No nie. Z tej książki można się dowiedzieć, jakie zdanie ma na ten temat autor. Kogo on i to po obaleniu komuny uważa za prawdziwych, a których za fałszywych.

A autor jest reprezentantem tej socjalistycznej części "S", która nie zechciałaby pójść na kompromis z komunistami w swoich socjalistycznych żądaniach.

zefciu napisał(a): Tak tak. Ja też tę narrację znam. Ale skąd pomysł, że ta narracja jest jakoś bardziej prawdziwa od narracji drugiej strony?

Żadna nie jest bardziej prawdziwa. To dwie różne interpretacje tych samych zajść. Z perspektywy Gwiazdy tak to właśnie wygląda, ale mnie to jakoś nie smuci, bo czymś bardziej niekorzystnym dla Polski byłaby właśnie dominacja jego części Solidarności. Lepiej, że do żłoba dorwali się "zdrajcy" solidarnościowych idei. Natomiast z drugiej strony, biorąc pod uwagę jak sporą częścią "S" była część socjalistyczna, właśnie ta od 21 postulatów, łatwiej mi zrozumieć czemu wielu ludziom PiS tak bardzo pasuje. Widocznie sporo ludzi z "S" nigdy nie chciało odejścia od socjalizmu - chcieli tylko socjalizmu bez wypaczeń i niezależnego od Moskwy. No to właśnie ich marzenie się ziszcza.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości