Wszystko można sprowadzić do absurdu, pewnie też i pojęcie 'poprawna polszczyzna'.
Myślę, że to wszystko sprowadza się do kompetencji językowych.
Ogólnie zauważyłem, że im kto bardziej durny i durna jego naturalna polszczyzna, tym szybciej nasiąka tymi skipami i jardami.
Myślę, że to wszystko sprowadza się do kompetencji językowych.
Ogólnie zauważyłem, że im kto bardziej durny i durna jego naturalna polszczyzna, tym szybciej nasiąka tymi skipami i jardami.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.