To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dialekty polonijne [oddzielony ze „Słodycze”]
#50
Cytat:
znaLezczyni napisał(a): napisał(a):A ja inaczej to widzę. Do takiego języka wystarczą dwie osoby.
No to się nie zgadzamy.


A co tu jest do zgadzania czy niezgadzania się? Być może nie masz takiego osobistego doświadczenia, ale wystarczyłaby wyobraźnia. Grupa przyjaciół, rodzina, dwie osoby w związku często tworzą słowa na własny użytek albo istniejącym słowom/ zwrotom nadają nowe znaczenie, znane najczęściej tylko im.


Cytat:Niewielkie grupy nie utworzą społeczności imigranckie.


A co to jest społeczność imigrancka? Kółko polonijne?
Wystarczy rodzina, wystarczą dwie osoby aby w takiej minispołeczności posługiwano się językiem dostosowanym do potrzeb tejże minispołeczności.



Cytat:
znaLezczyni napisał(a): napisał(a):Pewnie w dużych miastach może być inaczej, ale u mnie jest silny trend do ustabilizowania życia i przejścia z trybu studenckiego na stały.
Tryb stały zaczyna mieć sens, gdy masz rodzinę/związek, albo przynajmniej stabilną posadę z pensją ocierającą się o klasę średnią. Jeśli nie, to jest to po prostu nieodpowiedzialne rozdupcanie kasy na pierdoły. Pokój jesteś w stanie znaleźć w granicach czterech stówek. Mieszkanie to na bidę dwa razy tyle. Jak jesteś zwykła klasa robotnicza na pełen etat to chałupa zeżre pół pensji. No może na jakichś Hebrydach zewnętrznych jest taniej.


Nie zgadzam się. Tryb stały zaczyna mieć sens, gdy decydujesz się (bądź zaczynasz sobie zdawać sprawę z tego), że twój wyjazd nie jest tymczasowy, że nie jesteś na imigracji po to, żeby jak najszybciej zarobić jak najwięcej, tylko że zaczynasz stabilizować się w nowym miejscu i nie myślisz o powrocie (przynajmniej nie w następnych x latach). Poza tym dochodzi kwestia wieku i związanych z nim potrzeb.
Można oczywiście mieszkać w pięć, dziesięć osób na chacie, zakupy robić wyłącznie z dolnej półki w Aldim czy Lidlu, rybę i owoce jeść na święta, nie chodzić do kina, restauracji czy na kręgle. Można żyć jak biedny student do trzydziestki, czterdziestki, pięćdziesiątki, emerytury, ale to nie jest życie - to jest zarabianie na przyszłość. I oczywiście, nie neguję sensu rozsądnego zarządzania finansami i oszczędzania na miarę możliwości. Ale - to oczywiście moje zdanie - jedną z podstawowych rzeczy w życiu jest posiadanie domu, strefy prywatności, gdzie nie łażą obcy. I o ile na krótki czas tacy obcy, zwłaszcza jeśli jest się w wieku studenckim, są do zniesienia, to po pewnym czasie już nie. Górę bierze potrzeba prywatności. Widzę to u tych, którzy kiedyś mieszkali na kupie, a potem się usamodzielnili. To nie nieodpowiedzialne rozdupcanie kasy na pierdoły (nota bene, obrzydliwy język), tylko wybór ludzi, którzy dorośli do tego, żeby zaspokoić potrzebę posiadania własnego lokum (własne może oznaczać wynajmowane).


Cytat:
Cytat:Ogólnie zauważyłem, że im kto bardziej durny i durna jego naturalna polszczyzna, tym szybciej nasiąka tymi skipami i jardami.
Logiczne. Jak ktoś w Polsce śmieci wypieprzał do lasu albo wpieprzał do pieca, a tu musi segregować i w wybrane dni wystawiać do odbioru to przez jakieś dysonanse poznawcze może potrzebować nowej terminologii, bo to przecież coś zupełnie innego [Obrazek: smile.gif] I stąd mamy te garbycie u jakiejś części polonii w UK, wzięte zresztą z amerykańskich filmów, bo jak słusznie zauważyła Znalezczyni, Brytole garbage nie znają.


Jest to nielogiczne. Skoro to ma być język kogoś, kto ani po polsku ani po angielsku nie mówi poprawnie, skąd wziąłby się garbage u brytyjskiej ledwno piśmiennej Polonii. Z oglądania amerykańskich filmów w oryginale?

Nie lubię, kiedy ktoś poprawia sobie samopoczucie kosztem innych i wali stereotypami na oślep.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Dialekty polonijne [oddzielony ze „Słodycze”] - przez znaLezczyni - 30.07.2020, 11:59
RE: Słodycze - przez znaLezczyni - 08.07.2020, 09:10
RE: Słodycze - przez ZaKotem - 08.07.2020, 09:51
RE: Słodycze - przez zefciu - 08.07.2020, 10:01
RE: Słodycze - przez znaLezczyni - 08.07.2020, 10:03
RE: Słodycze - przez zefciu - 08.07.2020, 10:14
RE: Słodycze - przez znaLezczyni - 08.07.2020, 10:30
RE: Słodycze - przez zefciu - 08.07.2020, 10:50
RE: Słodycze - przez Sofeicz - 08.07.2020, 13:54
RE: Słodycze - przez zefciu - 08.07.2020, 13:57
RE: Słodycze - przez Sofeicz - 08.07.2020, 14:00
RE: Słodycze - przez znaLezczyni - 08.07.2020, 14:15
RE: Słodycze - przez Sofeicz - 08.07.2020, 14:24
RE: Słodycze - przez bert04 - 08.07.2020, 14:50
RE: Słodycze - przez zefciu - 08.07.2020, 15:12
RE: Słodycze - przez Adam M. - 08.07.2020, 16:49
RE: Słodycze - przez bert04 - 08.07.2020, 17:47
RE: Słodycze - przez kmat - 08.07.2020, 22:11
RE: Słodycze - przez zefciu - 09.07.2020, 07:46
RE: Słodycze - przez Sofeicz - 09.07.2020, 10:55
RE: Słodycze - przez zefciu - 09.07.2020, 11:10

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości