To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[oddzielony] Dobór płciowy u człowieka
#21
Rodica napisał(a): Twoja swiadomość, to czubek góry lodowej,  poza nią toczą się w twoim mózgu procesy i kalkulacje o których nie masz pojęcia. Może Ci się wydawać, że dobrowolnie wszedłeś z kimś w trwały związek ale twoje neurony dokładnie skalkulowały wartość osobnika z którym się związałeś i zgodnie z jego matematyczną logiką postępujesz.
No ale przecież nieświadome procesy w moim mózgu to nadal ja. Przecież nie Diabeł ani Anioł Stróż. Utożsamianie siebie tylko że świadomością to już jakiś stan schizoidalny. Mnóstwo rzeczy robię przecież nieświadomie - ja robię. Na przykład oddycham przez sen. Gdybym się utożsamił z samą świadomością, to logicznie musiałbym uznać, że w czasie snu nie oddycham. Nie ma żadnych moich neuronów, które by nie były częścią mnie.

Cytat:A jak jest w społeczeństwach buszmeńskich?
Największe jebaki biorą wszystko a mniejsze jebaki chca być owijane na oalec a od jebania mózg się lasuje i potem już jebią wszystko co popadnie?
W społeczeństwach buszmeńskich dominuje monogamia. Bardzo nieliczni mężczyźni o wysokim statusie mają czasem dwie żony, raczej nie więcej. Seks pozamałżeński jest uważany za nieprzyzwoitość dla obu płci. Z drugiej strony, za zdradę nie ma większych kar, niż obgadanie przez somsiadki, no i jest to powód do rozwodu. W ogóle małżeństwa rzadko są dożywotnie, a większość kończy się rozwodem, który jest bardzo prosty. Kobiety i mężczyźni są równie poważane a podział ról płciowych jest słabo zaznaczony. Czyli w zasadzie wszystko tak jak w społeczeństwie liberalnym. Patriarchalizm i związany z nim styl maczo jest nieznany łowcom-zbieraczom, powstał w kulturze rolniczo-pasterskiej. Natomiast kultura przemysłowa umożliwiła jego likwidację i powrót do natury.
Odpowiedz
#22
bert04 napisał(a): Ale mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach im mniej ubrania, tym więcej "tapety", i że dla sporej części kobiet pokazanie się bez szminkowania jest czymś bardziej intymnym.
Ciekawie to w UK wygląda. W okolicach 30-stki jest jakaś granica (oczywiście niezbyt ścisła). Starsze nie potrzebują hebla, aby usunąć makijaż po robocie. Z kolei młodsze są wyraźnie bardziej narażone na zawianie nerek.

ZaKotem napisał(a): Patriarchalizm i związany z nim styl maczo jest nieznany łowcom-zbieraczom, powstał w kulturze rolniczo-pasterskiej.
Logiczne w sumie. Łowcy-zbieracze nie są w stanie generować nadwyżek. Mięso trzeba zjeść zaraz bo zgnije, jagódki i korzonki w sumie też. Z kolei u rolników i pasterzy jest już inaczej - ziarno długo można trzymać w sąsieku, a mięso wręcz w postaci żywej, jeszcze będzie mleko, jaja i wełnę dawać. Pojawia się to, co niezbędne dla utrzymywania haremów - bogactwo.
ZaKotem napisał(a): Natomiast kultura przemysłowa umożliwiła jego likwidację i powrót do natury.
Ale i robota przy maszynie ma dużo analogii do łowiectwa i zbieractwa. Robotnik nie ma szans na wyprodukowanie jakichś wielkich nadwyżek, które zrobią go bogatszym od innych robotników. Do tego w pewnym momencie rośnie konkurencja międzyosobnicza, która ścina dzietność, więc poligamia traci sens. Gdy dzietność nawet dla dobrze ustawionych mężczyzn spada poniżej sześciu, poligamia przestaje zwiększać sukces rozrodczy bo tyle bombelków można mieć z jedną babą, a gdy mocno obniża się limit, ile dzieci da się sensownie utrzymać na raz, pozostaje tylko hakowanie systemu przez ewentualne romanse na boku czy wymianę żony na nowszy model. W sumie tylko szczodry system zasiłków na dzieci może to rozwalić, bo wtedy pojawi się presja na promiskuityzm i monopolizację rozrodu przez grupę samców alfa.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#23
bert04:
Cytat:Przypieprzyłaś się do tej idei "udoskalania", jakby kobieta była tylko jakimś reproduktorem hodowlanym, nastawionym na doskonalenie gatunku ku chwale ojczyzny, genotypu i fenotypu. A przecież taki "miły, kulturalny, słodki" to są kryteria związane z opieką nad kobietą w czasie ciąży jak i dzieckiem po urodzeniu. Co kobiecie po tym, że spłodzi supermena z jakimś Schwarzeneggerem, jeżeli ten zostawi ją samą? Albo zostanie, ale za cenę bicia jej i dziecka? Co jej po tym, jeżeli jej super-synek będzie dorastał w biedzie albo w sierocińcu? "Miły, kulturalny, słodki" to bardzo racjonalne kryteria, wbrew pozorom.
Jej, no właśnie Ci tlumaczę, że facet nie zostawi kobiety, która pasuje swoim algorytmem do niego. Dlatego też, jak widzisz większośc kobiet wcale nie chce mieć dzieci z jakimś Schwarceneggerem.
Co kobiecie z kulturalnego i grzecznego, jak jest mało odporny na stres i w perspektywie całego użycia będzie tkwił w jednym miejscu społecznej drabiny?
Odnośnie tej odporności na stres to myślę, że też jest taki dobór na zasadzie uzupelniania się. Grzeczny i kulturalny, wrażliwy szuka silnej kobiety, a wrażliwa kobieta odpornego na stres.  Wiadomo, najlepiej jest być gdzieś pośrodku, jeśli chodzi o natężenie tych cech, wtedy łatwiej o podobnego partnera.

Cytat:Ale mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach im mniej ubrania, tym więcej "tapety", i że dla sporej części kobiet pokazanie się bez szminkowania jest czymś bardziej intymnym
No nie wiem, może to zależy od wykształcenia. Mnie się podobają wytapetowane kobiety, ale jak to zestawią z bardzo formalnym strojem. Wtedy wyglądają schludnie.

Cytat:Musiała mieć coś, co inne nie miały, ale z drugiej strony przeżył z nią tylko 14 miesięcy życia. Są pewnie faceci, którzy marzą o takiej śmierci. Niemniej trudno tu mówić o "dopasowaniu charakterów
Wyglądali razem na szczęśliwych, a ja jako kobieta lepiej odczytuję emocje.

Cytat:Niektóre wymieniają, gdyż możliwość tej wymiany jest pochodną statusu majątkowego. A że kobiety coraz częściej znajdują się wśród osób zamożnych, korzystają z możliwości. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach prokreacja już nie jest tak ważna dla ludzi jak kiedyś, więc po menopauzie jedna troska odpada.
Znowu upraszczasz sprawę. Owszem, pieniądze dają więcej możliwości ale to nie wyklucza  tego, ze ludzie działają zgodnie z algorytmem w glowie. Młodszy nie zawsze znaczy lepszy, i taki ładny ale za głupi na dawcę spermy, nie zostanie mężem.

Cytat:Jest teoria "kukułczego dziecka", że kobiety szukają sobie bogatego faceta jako męża, a jakiegoś silnego fizyczne jako ojca dzieci. Takie dziecko ma największe szanse przeżycia, oczywiście o ile mąż się nie zorientuje. Zgodnie z tą teorią kobieta może jak najbardziej mieć dzieci z wieloma "fagasami", o ile jeden "frajer" zapewni jej i jej dzieciom rację bytu.
Szukają sobie kochanka, tyle, że kiedyś nie było skrobanek.Emocje, poczucie szczęścia są bardzo ważnym elementem życia, Życie w rutynie po prostu powoduje frustracje.
Albo powielają jakieś ekstremalne cechy, które w legalnym związku uśredniają.

Cytat:Musiała mieć coś, co inne nie miały, ale z drugiej strony przeżył z nią tylko 14 miesięcy życia. Są pewnie faceci, którzy marzą o takiej śmierci. Niemniej trudno tu mówić o "dopasowaniu charakterów".
Musiała mieć cechy charakteru, których jemu brakowało.  Mylisz ciągle charakter z tym samym poziomem.
A starsi ludzie są madrzejsi, nie przejmują się opinią innych ludzi i tym, co ludzie powiedzą.

Cytat:Są aktorzy z wysokim IQ, Sylwester Stalone (160) czy Sharon Stone (150), żeby daleko nie szukać. Z jakegoś powodu jednak Sylwester Stalone swój drugi związek zaliczył z Brigitte Nielsen. IQ nieznane, ale oskubała go tak, że się długo nie pozbierał. Schwarzenegger (135) ją odrzucił po "wypróbowaniu"*. Ten przykład falsyfikuje negatywnie tezy, że:
- IQ jest wymiernym wykładnikiem inteligencji**
- Facet przy drugim małżeństwie wybiera lepiej niż przy pierwszym
Widzisz, widoczne dochodzą jeszcze  inne czynniki np. emocjonalność. Może była za twarda dla Sylwestra i dla Schwarceneggera.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości