To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijaństwo a Judaizm
wybrana napisał(a):
Teista napisał(a):
wybrana napisał(a):
Teista napisał(a):
wybrana napisał(a): Jezus jest żywy. Słyszy nas i prowadzi. Trzeba poprosić i pragnąć tego pouczenia. Już Ci wyżej napisałam, że Bóg żyje w człowieku. Każdy człowiek ma własną drogę wzrostu duchowego. Najwazniejsze, by pragnąć królowania Bożego i nie kierować się egoizmem i pychą życia. Jeśli chodzi o objawienie Boga - objawienie prawdy, to Bóg to uczynił. Objawił siebie w swoim Synu - Jezusie. Jezus jest obrazem Boga na ziemi.
Wiedzę na temat "prawdziwości" nauczania Jezusa czerpiemy nie z tego, że był  (albo jest, nieważne) Bogiem, a z tego że był (jeśli w ogóle był) człowiekiem i nikim więcej.
Bóg jest Duchem. By objawić siebie, by dać światu prawdę, wcielił się w człowieka - wybranego Syna. Duch Boży zamieszkał  w człowieku. Jezus był w pełni człowiekiem z ciała i Bogiem z Ducha. Bóg udzielił swojego Ducha Jezusowi - bez miary. Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.
Nie będę ukrywał. Twój stosunek do Boga, czy do Jezusa jest dla mnie trochę niezrozumiały. Nie o to chodzi, że piszesz „od rzeczy”, a o to, że z innej perspektywy. Do tego tematu podchodzimy  z własnej, indywidualnej strony, czyli wchodzi tu w grę:  osobisty system przekonań, epistemiczy  układ odniesienia i rodzaj prezentowanego teizmu: chrześcijański, naturalistyczny (mocny lub słaby) i najwyższy w rozwoju stopień  - teizm dialektyczny? Duży uśmiech  serio
Serio. Tak można to ująć - teizm dialektyczny.
Wyjaśnienie wszystkiego, rozwikłanie węzła gordyjskiego - zapraszam wszystkich do teizmu dialektycznego.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
Ale że co? Że zamiast Jezusa dajecie jakiegoś Hegla?
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a):Ale że co? Że zamiast Jezusa dajecie jakiegoś Hegla?
Nie tylko o Hegla tu chodzi, a o F.Engelsa "Dialektyka przyrody" i wątek
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13...#pid654943
jako moje osobiste przemyślenia.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
Muzyka 
Teista napisał(a):
InspektorGadżet napisał(a):Ale że co? Że zamiast Jezusa dajecie jakiegoś Hegla?
Nie tylko o Hegla tu chodzi, a o F.Engelsa "Dialektyka przyrody" i wątek
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13...#pid654943
jako moje osobiste przemyślenia.
No tak, ale przede wszystkim musimy zadać sobie pytanie, czym jest świat duchowy? Według mojej formy pojmowania, jest to świat bytowy w innej kosmicznej gęstości materii. Są to duchowe  byty dobre i byty duchowe złe. Bóg jest Stwórcą całego kosmicznego życia we wszystkich gęstościach materii. Materię ziemską - życie stworzył Bóg poprzez Słowo - tchnienie. Bóg jest światłem ożywiającym materię - Energią tworzącą, najwyższą emanacja stwórcza. Wiemy przyglądając się takiemu urządzeniu jak laser, jak światło działa na materię zmieniając jej strukturę. Jest to emanacja - kosmiczna energia tworzenia. Wszystko, co żyje w kosmosie, byty widzialne i niewidzialne, wszystko jest dziełem Stwórcy - Boga. Bóg jest Energią życia i może być wszystkim we wszystkim. Jednak człowiek w tej ziemskiej egzystencji otrzymał szczególną rolę, bo oprócz enegi życia - tchnienia jak inne istoty ziemskie, otrzymał również Ducha Bożego, co wyróżnia człowieka od innych istot. Jest to Duchowa więź człowieka z Bogiem
Odpowiedz
Skąd czerpiesz te informacje? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Skąd czerpiesz te informacje? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Tak jak napisałam powyżej. Więcej możesz tu przeczytać http://biblia.webd.pl/viewtopic.php?f=24&t=13584
Odpowiedz
Powyżej, to pisałaś poezje o swoich odczuciach. W zalinkowanym świadectwie też nie bardzo widzę jakieś argumenty za Twoimi wierzeniami, poza tym:
Cytat:Na drogę prawdy doprowadziło mnie czytanie Biblii - Nowy Testament, w którym zobaczyłam,że Jezus nauczał inaczej niż mnie uczono.
I gdzie w Nowym Testamencie wyczytałaś o reinkarnacji?


Co do Twojego świadectwa - cóż, jestem skłonny uwierzyć w to, że ksiądz na mszy sprawiał, że padałaś na podłogę na jego gest, czy że przestałaś czuć ból. Tylko, że to nie dowodzi istnienia dobrego Boga. Wszelkie cuda i magia (bez różnicy między jednym, a drugim), kiedy faktycznie działają, to działają na zasadzie sugestii, placebo i oddziaływania psychosomatycznego.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Powyżej, to pisałaś poezje o swoich odczuciach. W zalinkowanym świadectwie też nie bardzo widzę jakieś argumenty za Twoimi wierzeniami, poza tym:
Cytat:Na drogę prawdy doprowadziło mnie czytanie Biblii - Nowy Testament, w którym zobaczyłam,że Jezus nauczał inaczej niż mnie uczono.
I gdzie w Nowym Testamencie wyczytałaś o reinkarnacji?


Co do Twojego świadectwa - cóż, jestem skłonny uwierzyć w to, że ksiądz na mszy sprawiał, że padałaś na podłogę na jego gest, czy że przestałaś czuć ból. Tylko, że to nie dowodzi istnienia dobrego Boga. Wszelkie cuda i magia (bez różnicy między jednym, a drugim), kiedy faktycznie działają, to działają na zasadzie sugestii, placebo i oddziaływania psychosomatycznego.
No cóż, oceniaj jak chcesz. Co się tyczy reinkarnacji, to w pierwszych wiekach tworzenia chrześcijaństwa wierzono w reinkarnację duszy. W 553 roku na piątym soborze Kościoła Rzymskiego zaprzeczono nauce o reinkarnacji. Myślę, ze uczyniono to celowo, bo ta nauka przeszkadzała w trzymaniu w karbach niewolników.
Odpowiedz
Cytat:Co się tyczy reinkarnacji, to w pierwszych wiekach tworzenia chrześcijaństwa wierzono w reinkarnację duszy.
Jakieś źródła? Bo jedyny fragment w Biblii, który ewentualnie można uznać za odnoszący się do reinkarnacji, wprost jej zaprzecza "A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" List do Hebrajczyków, 9,27 .
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz

wybrana napisał(a):
Adeptus napisał(a):
Cytat:Co się tyczy reinkarnacji, to w pierwszych wiekach tworzenia chrześcijaństwa wierzono w reinkarnację duszy.
Jakieś źródła? Bo jedyny fragment w Biblii, który ewentualnie można uznać za odnoszący się do reinkarnacji, wprost jej zaprzecza "A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" List Hebrajczyków,  
Dosc ciekawe https://youtu.be/fDDGB5Acvyw
Odpowiedz
Pytam o to, że gdzie wyczytałaś w NT o reinkarnacji. Proszę o wskazanie konkretnego cytatu. Nie pytam o pozabiblijne argumenty za tą koncepcją, więc filmik mnie nie interesuje na chwilę obecną (a jeśli pada nim cytat z Biblii, to po prostu go zapodaj, nie trzeba w tym celu oglądać ponad godzinnego filmu).
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Pytam o to, że gdzie wyczytałaś w NT o reinkarnacji. Proszę o wskazanie konkretnego cytatu. Nie pytam o pozabiblijne argumenty za tą koncepcją, więc filmik mnie nie interesuje na chwilę obecną (a jeśli pada nim cytat z Biblii, to po prostu go zapodaj, nie trzeba w tym celu oglądać ponad godzinnego filmu).
No chyba zdajesz sobie sprawę, że nie mamy dostępu do oryginałów Pism. Poczytaj jednak co głosili pierwsi apogoleci chrześcijańscy, np. Orygenesa ucznia Szkoły Aleksandryjskiej. Zapoznaj się z nauką chrześcijan, którzy byli wyznania gnostycyzmu.
Odpowiedz
Cytat:No chyba zdajesz sobie sprawę, że nie mamy dostępu do oryginałów Pism.
Więc skąd możesz wiedzieć, że tam było coś o reinkarnacji?

Cytat:Poczytaj jednak co głosili pierwsi apogoleci chrześcijańscy, np. Orygenesa ucznia Szkoły Aleksandryjskiej.
Zapodaj jakiś cytat z Orygenesa, który popiera koncepcję reinkarnacji. Chociaż jeden. Dajesz.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a):
Cytat:No chyba zdajesz sobie sprawę, że nie mamy dostępu do oryginałów Pism.
Więc skąd możesz wiedzieć, że tam było coś o reinkarnacji?

Cytat:Poczytaj jednak co głosili pierwsi apogoleci chrześcijańscy, np. Orygenesa ucznia Szkoły Aleksandryjskiej.
Zapodaj jakiś cytat z Orygenesa, który popiera koncepcję reinkarnacji. Chociaż jeden. Dajesz.
A nie za dużo byś chciał - poszukaj sam. I co to za ton? - dajesz. W ten sposób nie życzę sobie dalszej z tobą rozmowy, więc dziękuję Ci za rozmowę.
Odpowiedz
Mam wertować wszystko, co napisał Orygenes (i co napisano o nim), w nadziei, że po wielu godzinach gdzieś tam wyszukam jedno zdanie, które da się naciągnąć jako nawiązujące do reinkarnacji? To Ty twierdzisz, że masz wiedzę na temat wiary w reinkarnację u pierwszych chrześcijan, więc wypadałoby, żebyś te twierdzenie poparła jakimiś źródłami.

A "dajesz" to po prostu potoczne wyrażenie zachęty, nie słyszałaś nigdy? Ale jeśli jesteś nadwrażliwa i się obraziłaś, to szkoda, ale cóż zrobić.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
wybrana napisał(a): No chyba zdajesz sobie sprawę, że nie mamy dostępu do oryginałów Pism. Poczytaj jednak co głosili pierwsi apogoleci chrześcijańscy, np. Orygenesa ucznia Szkoły Aleksandryjskiej.

No coś Ty. Mamy dobrze poświadczone istnienie grup chrześcijańskich i judeochrześcijańskich akceptujących metempsychozę czyli wędrówkę dusz. Mamy traktaty polemiczne Ireneusza z Lyonu, Klemensa Aleksandryjskiego, Tertuliana czy Hipolita, które nam rozjaśniają pewne aspekty wiary gnostyków chrześcijańskich. Z dzieł Bazylidesa znamy resztki "Evangelium", "Exegetica", teksty z Nag Hammadi z kolei dotyczą bardziej judeochrześcijan. Reinkarnację łatwo uchwycić w niektórych Kościołach nestoriańskich. Tutaj nie potrzeba tajemnego spisku. Dobrze napisałaś, że istniały grupy we wczesnym chrześcijaństwie wierzących w jakieś formy wędrówki dusz. Jeśli chodzi o orygenistów to oni byli bardziej zwolennikami preegzystencji duszy. Z reinkarnacją nie miało to wiele wspólnego. Raczej z jakąś formą transmigracji. Metempsychoza jest uchwytna w gnostycyźmie chrześcijańskim i judeochrześcijańskim i niektórych Kościołach Wschodnich. Jeśli chodzi o NT to warto spojrzeć na Mt 11:25-26, Mt 26:24, J 3:1-10, Nie twierdzę, że nawołują do wiary w reinkarnację, ale dla chcącego to jakaś podkładka może być. Metempsychoza wśród gnostyckich chrześcijan to jakiś hellenistyczny narzut.
Odpowiedz
No i proszę. Można? Można. Dzięki.

Mt 11:25-26
Cytat:25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom12. 26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.
Gdzie tu coś o reinkarnacji? Mamy tylko typową dla Biblii pogardę dla inteligencji i pochwałę głupoty.

Mt 26:24
Cytat:Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
Ech, no mocno naciągane, ale powiedzmy, na upartego da się to interpretować w duchu reinkarnacji. Chociaż chodzi raczej o to, że lepiej dla Judasza, gdyby się nie narodził, tj. nie zaistniał i nie został potępiony za swój czyn. Co prowadzi do pytania - dlaczego Bóg pozwala się rodzić ludziom, o których, jako pozostający poza czasem, wie, że zostaną potępieni?


J 3:1-10
Cytat:1 Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. 2 Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim». 3 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie1, nie może ujrzeć królestwa Bożego». 4 Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?» 5 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego2. 6 To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. 7 Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie3 narodzić. 8 Wiatr4 wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha». 9 W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?» 10 Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? 11 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego5 nie przyjmujecie. 12 Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?6 13 I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego.

OK, już trochę lepiej, bo padają słowa o "powtórnym narodzeniu", ale jest wyraźnie wyjaśnione, że chodzi o "narodzenie z Ducha". Gdyby doszukiwać się tu reinkarnacji, trzeba by uznać, że skoro "jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie1, nie może ujrzeć królestwa Bożego" to znaczy, że Jezus chciał podkreślić, że zbawienie można osiągnąć najwcześniej w drugim wcieleniu, pierwsze to najwyraźniej "jazda próbna" Oczko
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): No i proszę. Można? Można. Dzięki.

Mt 11:25-26
Cytat:25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom12. 26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.
Gdzie tu coś o reinkarnacji? Mamy tylko typową dla Biblii pogardę dla inteligencji i pochwałę głupoty.

Może to być wskazówka dla istnienia preegzystencji duszy-warunku, który powinien być spełniony dla zaistnienia reinkarnacji: "Nikt nie zna Syna tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn..."

Fragment dotyczy Jezusa i Boga. Katolicy, prawosławni i anglikanie wierzą w preegzystencję Jezusa i taka interpretacja w duchu preegzystencji może im pasować.
Ale teraz zwracam uwagę, że nie wszystkie odłamy ch. zaakceptowały kreacjonizm w wydaniu katolickim czy traducjonizm oraz jego odmianę semi-traducjonizm dla narodzin duszy człowieka. Dla preegzystencjalistów ten fragment to może być też argument. Nie każdy zwolennik preegzystencji duszy wierzy w reinkarnację, ale każdy wierzący w reinkarnację powinien akceptować jakąś formę preegzystencji.
Odpowiedz
Preegzystencji Jezusa można się doszukiwać przede wszystkim we wstępie do Ewangelii Jana i paru innych fragmentach... Ale jaki to ma związek z preegzystencją dusz ludzkich?
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Preegzystencji Jezusa można się doszukiwać przede wszystkim we wstępie do Ewangelii Jana i paru innych fragmentach... Ale jaki to ma związek z preegzystencją dusz ludzkich?
A co naucza Biblia. Jest to prawda ujęta w innej formie słów. Według Biblii Bóg stworzył człowieka w Raju, na swoje podobieństwo. Bóg jest Duchem, więc człowiek jest stworzony w substancji duchowej. Raj, to miejsce szczęścia. Raj nie był żadnym ogrodzonym ogrodem w materialistycznej przestrzeni ziemi. Raj, to nie miejsce na ziemi. Jezus na krzyżu powiedział do Łotra - jeszcze dziś będziesz że mną w Raju. Te słowa potwierdzają, gdzie znajduje się Raj. Raj jest w Niebie, do którego wracają zbawione dusze. Świat materialny jest gęstością materii stworzoną przez niższe emanacje ducha. Dusze, które w Niebie - w Raju zerwały duchową więź z Bogiem - zostały poprowadzone przez kusicieli niższej duchowej egzystencji - poprawodzone na życie w niższej ziemskiej gęstości materii. Stały się w ziemskim ciele niewolnikami gadów, które nimi sterują. Są to dusze, które wyszły z Raju. Bóg jednak nie zamknął im drogi powrotu. Dlatego człowiek musi się ponownie narodzić w Duchu Bożym. Bóg i dobre duchowe byty, nam w tym pomagają. Gady czynią wszystko, by nas zwodzic, by kusić ziemskim dobrobytem, byśmy nie pragnęli wyzwolenia z tej ziemskiej niewoli. Te złe byty - gady, karmią się naszą energią zła, bo ta energia jest przeciwna Bogu, który jest miłością, który, gdy swoje oczy zwrócimy ku Niemu - nas wspomaga i pragnie nam wybaczyć, to co złe przez swoje miłosierdzie.
Ten świat ziemski nie był i nigdy nie będzie doskonały. Końcem istniejącego zła na ziemi będzie Sąd ostateczny dusz i unicestwienie tego padołu zła.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości