To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijaństwo a Judaizm
Dobra, tylko jak z tego wynika, że Biblia uczy o reinkarnacji?
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Dobra, tylko jak z tego wynika, że Biblia uczy o reinkarnacji?
Dziwię się, że nic nie zrozumiałeś. Przecież to, co napisałam mówi o transmigracji duszy. W Ewangeliach NT mamy opisy, że Jezus uwalniach ludzi z demonów. Czy to nie świadczy, że źle duchy mogą wcielać się w ludzi? Czy nie świadczy to o ich transmigracji? Czy nie poświadcza to, że byty duchowe łączą się z bytem ziemskich. Przecież Jezus jest transmigracja Boga - Ducha, który zamieszkał w ciele.
Odpowiedz
wybrana napisał(a): Przecież Jezus jest transmigracja Boga - Ducha, który zamieszkał w ciele.
Tylko zwrócę uwagę, że w myśl doktryny chrześcijańskiej Jezus posiada w pełni ludzką duszę. A tak, to sobie dalej Adeptusie rozmawiaj z wybraną, skoro Cię taka dyskusja cieszy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
wybrana napisał(a): Przecież Jezus jest transmigracja Boga - Ducha, który zamieszkał w ciele.
Tylko zwrócę uwagę, że w myśl doktryny chrześcijańskiej Jezus posiada w pełni ludzką duszę. A tak, to sobie dalej Adeptusie rozmawiaj z wybraną, skoro Cię taka dyskusja cieszy.
Zgadza się, Jezus posiadał ludzką duszę, ale wypełnioną Duchem Bożym, i dlatego tak bardzo się różnił od innych ludzi, bo Duch, który królował w życiu Jezusa był nie z tego świata. Człowiek również musi ponownie odrodzić się w Duchu Bożym, by powrócić do Raju, którego utracił. Dziękuję łaskawie, za pozwolenie na rozmowę że mną. Widzę w tych słowach ironię i pogardę.
Odpowiedz
Cytat:Dziwię się, że nic nie zrozumiałeś. Przecież to, co napisałam mówi o transmigracji duszy. W Ewangeliach NT mamy opisy, że Jezus uwalniach ludzi z demonów. Czy to nie świadczy, że źle duchy mogą wcielać się w ludzi? Czy nie świadczy to o ich transmigracji? Czy nie poświadcza to, że byty duchowe łączą się z bytem ziemskich. Przecież Jezus jest transmigracja Boga - Ducha, który zamieszkał w ciele.
Ale co mają opętania do reinkarnacji? Nie istnieje żaden logiczny związek pomiędzy "W ciele człowieka oprócz jego duszy może zamieszkać duch nieczysty", a "po śmierci człowieka jego dusza wstępuje w inne ciało". Demony nie są duchami złych ludzi, tylko upadłymi aniołami, a opętanie nie jest reinkarnacją, tylko tymczasowym opanowaniem ciała, które już ma "podstawowego" mieszkańca - duszę ludzką.
Co do Jezusa, to jego wcielenie z definicji ma być czymś wyjątkowym i niezwykłym, nijak z tego nie wynika, że ludzie mogą się wcielać. Zresztą, zauważ, że nawet Jezus wcielił się raz - przeżył jedno ludzkie życie, umarł, a potem nie wcielił się w nowe ciało, tylko zmartwychwstał w tym samym ciele, tylko "uwielbionym", nie skakał sobie po różnych wcieleniach. I to samo ma czekać zbawionych ludzi - jedno życie w jednym ciele, jedna śmierć i potem zmartwychwstanie ciała.

Cytat: Człowiek również musi ponownie odrodzić się w Duchu Bożym, by powrócić do Raju, którego utracił.
Ale dlaczego interpretujesz te powtórne narodziny jako reinkarnację, do czego w Biblii nie ma żadnych podstaw, zamiast jako przemianę duchową w ramach jedno ziemskiego życia?
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus pisałam powyżej o transmigracji ducha, by podkreślić, że duchowa transmigracja istnieje. Świat niewidzialny ma wpływ na świat widzialny i steruje życiem świata widzialnego. Jezus żył jeden raz, bo każdy człowiek odrodzony w Duchu Bożym - żyje tylko raz. Taki człowiek odnalazł już swoją drogę do Nieba. Dzwi Raju zostały dla niego otwarte i jest zbawiony. Nie musi już więcej się oczyszczać na ziemi i coś naprawiać w swojej duszy. Otwierają się również wrota piekieł dla tych bardzo złych. Są jednak ludzie, co mają zbyt krótkie życie, lub to życie zostało im w sposób nieprzewidywalny zabrane. Czy myślisz, że jak 15 letni chłopiec, który urodził się w rodzinie patologicznej, który nie doznał miłości i którego nie nauczono miłości, czy, gdy przedawkuje narkotyki - to pójdzie na wieczne piekło? Jak on miał się odrodzić w Duchu Bożym? Jak on nie słyszał o Bogu. Takie dziecko nawet nie poznało - czym jest miłość. Ja bym nazwała ludzi na ziemi - duszami oczyszczającymi się.
Odpowiedz
Nie wiem, czy taki chłopak pójdzie do piekła, ale wiem, że w świetle doktryny chrześcijańskiej nie zreinkarnuje się.
Poza tym, przecież w katolicyzmie choćby oprócz piekła i nieba jest jeszcze czyściec.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Nie wiem, czy taki chłopak pójdzie do piekła, ale wiem, że w świetle doktryny chrześcijańskiej nie zreinkarnuje się.
Poza tym, przecież w katolicyzmie choćby oprócz piekła i nieba jest jeszcze czyściec.
Faktycznie, w 1438 ustalono, że istnieje i, że trzeba składać ofiary, by wykupić grzeszników.
Odpowiedz
Biblijne podstawy do wiary w czyściec są słabe, ale i tak mocniejsze niż te, do wiary w reinkarnację.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
wybrana napisał(a): Dziękuję łaskawie, za pozwolenie na rozmowę że mną. Widzę w tych słowach ironię i pogardę.
Tu nie o to chodzi. Tytuł tego wątku jasno wskazuje, że Twoje prywatne wierzenia są pozatemaciem. Jednakże skoro Adeptusa Twoje prywatne poglądy na temat Chrystusa są interesujące, to sobie gadajcie. Wątek jest i tak chaotyczny.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Adeptus napisał(a): Preegzystencji Jezusa można się doszukiwać przede wszystkim we wstępie do Ewangelii Jana i paru innych fragmentach... Ale jaki to ma związek z preegzystencją dusz ludzkich?

Taka, że jeśli uważamy Jezusa za człowieka to jego preegzystecja może stanowić dowód istnienie preegzystencji duszy ludzkiej. Kościół katolicki odrzucił taką możliwość ostatecznie gdzieś w IV wieku. Ale wcześniej np: w ramach szkoły aleksandryjskiej tak to interpretowano.
Odpowiedz
Cytat:Taka, że jeśli uważamy Jezusa za człowieka to jego preegzystecja może stanowić dowód istnienie preegzystencji duszy ludzkiej.
Ale przed wcieleniem Jezus preegzystował jako Bóg, człowiekiem stał się w momencie poczęcia.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.

Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Odpowiedz
wybrana napisał(a):
kmat napisał(a):Wybrana, ale napisz ile Eonów w tej pleromie siedzi.
Nie korzystam z platońskich filozoficznych myśli, ani gnostyckich myślicieli - więc ci nie odpowiem.
Co myślisz o pantekostalizmie. Czy jest on odpowiedzią na dogmatyzm krk czy czymś więcej?
Trzeba podważyć wszystko co da się podważyć, gdyż tylko w ten sposób można wykryć to, co podważyć się nie da. T.K.
Odpowiedz
Wracając do tematu. Wielu mówi tak, przecież Jezus narodził się w tym narodzie, przecież Jezus narodził się wśród Żydów. Jakie to narodzenie ma znaczenie dla tego narodu? Czy opis starotestamentowy opisuje życie narodu Świętego - wybranego? Przez kogo wybranego? Zasadnicze pytanie jakie chrześcijanie muszą sobie zadać jest takie, że po co przyszedł Jezus? W jakim celu? Odpowiedzią na te pytania jest stwierdzenie, że Jezus przyszedł po to na świat, by pokonać moc szatana. By dać mu opór, by rozproszyć ciemności ludzi, by zdemaskować kłamstwo. Teraz nasuwa się konkluzja do tych odpowiedzi. Gdzie przyszedł Jezus, by pokonać kłamstwo, by rozproszyć ciemności, by zdemaskować kłamstwo. Czy nie przyszedł jako lekarz do chorych, by ich uzdrowić? Czy nie obnażył kłamstwo głoszone przez ludzi nieświadomych, którzy głosili, że Bóg jest jeden, ale tego Boga utożsamiali z szatanem i wypełniali jego wolę. Mieli rację, Bóg jest jeden, ale nie taki jaki wizerunek oni kreowali. Obrażali świętość i miłość Bożą. Jezus powiedział - gdybyście mnie nie poznali, nie mielibyście grzechu, ale teraz mnie znacie i w grzechach pomrzecie. Czy my znamy Boga, skoro chrześcijanie głoszą, że opisywany starotestamentowy Jehowa, czy Jawhe, to ten sam Bóg, którego obraz i świadectwo wydał Syn Boży Jezus Chrystus.
Odpowiedz
wybrana napisał(a): Zasadnicze pytanie jakie chrześcijanie muszą sobie zadać jest takie, że po co przyszedł Jezus? W jakim celu?
Chrześcijanie mają na to pytanie odpowiedzi:
Cytat: Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby wszelki, kto wierzy weń, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
(J, 3, 16)
Cytat:Którydla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba, i wcielił się z Ducha Świętego, i Marii Dziewicy, i stał się człowiekiem.
(Wyznanie wiary)
Cytat:Odpowiedzią na te pytania jest stwierdzenie, że Jezus przyszedł po to na świat, by pokonać moc szatana.
No tak. Chrystus, w którego wierzą chrześcijanie przyszedł na świat ze względu na ludzi. Z szatanem zaś zrobił co chciał. Natomiast „chrystus” w którego wierzy wybrana przyszedł na świat ze względu na szatana.
Cytat:Czy my znamy Boga, skoro chrześcijanie głoszą, że opisywany starotestamentowy Jehowa, czy Jawhe, to ten sam Bóg, którego obraz i świadectwo wydał Syn Boży Jezus Chrystus.
Wy nie znacie. Chrześcijanie znają.

Na koniec: czy mógłbym Cię prosić o pisanie składne i gramatycznie poprawne? Trudno się czyta to co piszesz.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
wybrana napisał(a): Jezus powiedział - gdybyście mnie nie poznali, nie mielibyście grzechu, ale teraz mnie znacie i w grzechach pomrzecie.
W żadnej ewangelii nie potrafię odnaleźć takiej wypowiedzi, mogłabyś dokładniej określić, w którym to miejscu Jezus tak wprost powiedział, że zwiększa ilość grzechu na świecie i przez niego będzie więcej potępionych?
Odpowiedz
Bo to jest chyba autorska interpretacja Wybranej.
Coś dzwowni ale nie w tym kościele.
Cytat:A Jezus rzekł: «Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, żeby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi». Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli, i rzekli do Niego: «Czyż i my jesteśmy niewidomi?» Jezus powiedział do nich: «Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: „Widzimy”, grzech wasz trwa nadal».

J 9, 1-41
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Bo to jest chyba autorska interpretacja Wybranej.
Coś dzwowni ale nie w tym kościele.
Cytat:A Jezus rzekł: «Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, żeby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi». Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli, i rzekli do Niego: «Czyż i my jesteśmy niewidomi?» Jezus powiedział do nich: «Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: „Widzimy”, grzech wasz trwa nadal».
J 9, 1-418
Ja dodam jeszcze te Wersety z Ewangelii Jana. 15:22
Gdybym nie przyszedł i do nich nie mówił, nie mieliby grzechu; lecz teraz nie mają wymówki z powodu grzechu swego.
15:23
Kto mnie nienawidzi, i Ojca mego nienawidzi.
15:24
Gdybym wśród nich nie pełnił uczynków, których nikt inny nie czynił, nie mieliby grzechu, lecz teraz i widzieli, i znienawidzili zarówno mnie, jak i Ojca mego.
15:25
Jednakże słowo, które jest w zakonie ich napisane, wypełniło się: Bez przyczyny mnie znienawidzili.
15:26
Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie;
15:27
Ale i wy składacie świadectwo, bo ze mną od początku jesteście.
 
Odpowiedz
Co sądzicie o takim pomyśle, że Jezus chciał po prostu wbić się ze swoim Objawieniem w religię, w której ukształtował się monoteizm, żeby z niego wywieść swoją koncepcję Boga Ojca i przedstawić jak na tamte czasy nauki zaawansowane duchowo?
Odpowiedz
Hill napisał(a): Co sądzicie o takim pomyśle, że Jezus chciał po prostu wbić się ze swoim Objawieniem w religię, w której ukształtował się monoteizm, żeby z niego wywieść swoją koncepcję Boga Ojca i przedstawić jak na tamte czasy nauki zaawansowane duchowo?
Jakoś zbyt dużo szacunku i uznania autorytetu tej religii widać w jego nauczaniu. Pozostaje najprostsze wyjaśnienie — będąc myślicielem żydowskim rozwijał myśl żydowską. Co w tym wyjaśnieniu jest nieprzekonującego?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości