InspektorGadżet napisał(a):Exter napisał(a):Tęczowa zaraza" była w jego zamierzeniu sposobem poniżenia, a w konsekwencji odczłowieczenia określonej grupy ludziCiekawe że mówisz o tym w kontekscie sprawy która dehumanizuje nienarodzone dzieci
Tak jak określenie "object" używane przez żołnierzy na wojnie (czy antyterrorystów) dehumanizuje człowieka, co wynika z biologi i czasem istnieje paląca potrzeba "likwidacji" tego "objektu", bo albo on, albo ja. Ten sam mus biologiczny, który każe w sytuacji wojny myśleć o drugim człowieku w kategoriach rzeczy, w czasie pokoju, w sytuacji kiedy zawodowy żołnierz ma wolne i wraca z misji do domu, ten sam mus bioligiczny każe mu myśleć o drugim człowieku jako o bliźnim. I bez tej elastyczności u tworzących społeczeństwo ludzi lub bez przynajmniej kast, które uczą się tej elastyczności, społeczeństwo na dłuższą metę nie ma szansy przetrwać.
Inną twarzą tego musu biologicznego jest najlepsze wykorzystanie naszych zasobów w naszej inwestycji rodzicielskiej. Cóż z tego, że przeżyjemy, jeśli nie uda nam się reprodukcja naszych genów. I cóż z tego, że doczekamy potomstwa, jeśli to będzie niepłodne. Jest tu oczywiście mnóstwo stopni pośrednich, ale generalnie aborcja w przypadku, gdy spodziewamy się urodzić dziecko chore, jest rozwiązaniem minimalizującym straty, jak wycofanie się z nietrafionej inwestycji zanim straty z nią związane będą nie do odrobienia. Podobnie lepiej uniknąć wpakowania się w interes, który będzie wymagał od nas sporych nakładów zanim posiądziemy zdolności zapewnienia sobie środków na rozkręcenie działalności z rozmachem i być może pozbawiające szansy na ten rozmach- a więc wychowanie i zapewnienie najlepszego startu np. trójce dzieciaków, a nie tylko marnego startu jednemu- jak w sytuacji nieletniej ciężarnej bez odpowiedniego wsparcia, której błędy młodości może jeszcze naprawić usunięcie ciąży. I takich sytuacji w których aborcja jest opcją najlepszą dla naszych inwestycji rodzicielskich, jest mnóstwo.
I w interesie naszym i społeczeństwa jest, abyśmy byli zdolni myśleć w kategoriach usunięcia ciąży, spędzenia płodu czy dokonania aborcji w przypadku "zabicia dziecka nienarodzonego", a z drugiej strony potrafili myśleć w kategoriach dzieciobójstwa, zabójstwa czy morderstwa w przypadku zabicia dziecka. Po to, abyśmy my najlepiej inwestowali w swoje potomstwo, a więc w swoje geny, a społeczeństwo dbało najlepiej o swój kapitał ludzki, ułatwiając rodzicom urodzenie i zapewnienie najlepszej opieki swoim dzieciom- bo najlepiej dla naszych dzieci, dla naszego kapitału ludzkiego będzie, jeśli dzieciaki po urodzeniu otoczymy najlepszą troską i będziemy je chronić przed przemocą- również przemocą ze strony rodziców- a jednocześnie będziemy potrafili, kiedy sytuacja tego wymaga, spojrzeć na te nienarodzone w kategoriach obiektu do likwidacji, ciąży do usunięcia.
Tak że tego- przesadnie nie demonizujmy dehumanizującego języka.
A kwestia dehumanizowania LGBT to przykład szkodzenia społeczeństwu przez wpływ na zmarnowanie się części jego kapitału ludzkiego. Stworzyłem nawet temat na forum o ekonomii równouprawnienia.
No ale to wszystko tylko moja teoria. Są też inne: https://m.facebook.com/story.php?story_f...3810469014
ps
Czytam właśnie "Samolubny gen" Dawkinsa i genialnie mi się ta lektura komponuje z tematem sporu o prawo do aborcji.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315