Baptiste napisał(a): Do oceny aktualnych protestów powinien służyć przede wszystkim osobisty stosunek do przesłanki umożliwiającej wykonanie aborcji, którą podważył TK.No właśnie. A ten jest wśród Polaków od dziesięcioleci jasny. Stąd nie dziwi, że Polacy masowo wyszli na ulicę, gdy ktoś próbował go znieść.
Cytat:Podobnie jednak jak było z KOD, liderzy zawsze podpinają się z własnymi postulatamiNo i niech się podpinają. Nie mają przecież władzy ich wprowadzić, bo Strajk Kobiet to nie jest organ ustawodawczy, tylko organ mający wywołać sraczkę w Partii.
Od pań liderek oczekuję zatem tego, żeby protestów nie skompromitowały tak jak to wcześniej zrobił Kijowski. I tylko tego. Poglądy se mogą mieć dowolne, byle nie kompromitujące.
Cytat:Znam osoby, które już się z tego powodu „wymiksowały” ze swojego wyrażania poparcia.A jest to jakiś znaczny odsetek Polaków?
Co do wypowiedzi Twardocha:
Z jednej strony zgadzam się, że gadanie o rewolucji to bzdura na kółkach. To co robią protestujący to są pokojowe protesty, a nie rewolucja. I bardzo dobrze, bo tylko tego nam brakuje, żeby ktoś nabił jakieś pisowskie głowy na kije i naprodukował P**-owi męczenników.
Z drugiej strony – faktem jest, że P** się boi. Bo jakby się nie bał, to by nie pałował. Jakby się nie bał, to by ignorował protesty, zamiast toczyć z nimi wojnę propagandową. I nieprawda, że p**iory nie uciekają. Już widać ruchy odśrodkowe. Już Gowin wsypał Dudę. Jak proces przekroczy pewną wartość krytyczną, to P** się rozleci w tygodnie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson