[Gladiator]

Myślę, że uczęszczanie do szkoły katolickiej wiąże się z udziałem w modlitwach a nawet mszy świętej. Jak to sobie wyobrażasz w przypadku osoby niewierzącej?
Jaki duch panuje w takich szkołach?

Stawiasz znak równości miedzy szkoła katolicką, a wyznaniową. Przynajmniej w przypadku Francji to tak nie działa.

Szkoły katolickie we Francji, w większości prywatne, przyjmują coraz więcej muzułmańskich dzieci. W niektórych szkołach, jak w jednym z gimnazjów w Nicei, stanowią oni dziś nawet 98 proc. uczniów – donosi francuski dziennik „Le Figaro”.

W tej sytuacji udział w nich dzieci osób niewierzących nie jest żadnym problemem. Po za muzułmańskimi uczęszczają tam też dzieci żydowskie i również nie ma problemu. Rzeczywista tolerancja polega na szacunku dla innych, a nie siłowej sekularyzacji, szyderstw itp. Inny sposób podejścia społeczeństwa, taki panuje tam duch. Coraz większym niebezpieczeństwem jest wciskanie do szkół ideologii gender i jak wyraził się jeden księży związany ze szkołami katolickim - sprawia coraz więcej trudności w przekazywaniu wartości ewangelicznych.

Szkoły katolickie we Francji stanowią tam ścisła czołówkę elitarnych szkół. W Polsce nie ma takich tradycji (komuna zniszczyła ), a szkoły zwykłe niewiele różnią się od katolickich. We Francji uczęszcza do nich ok 17% uczniów i udział szkół katolickich w nauczaniu nadal rośnie. Państwo ponosi ok 44% kosztów, resztę pokrywa czesne rodziców. Dlatego rodzice mają tam bardzo duży wpływ na to czego i jak się naucza. Po prostu oczekują od szkoły normalności. Podobnie jak w szkołach katolicki na zachodzie Europy gdzie naucza się jeszcze łaciny wpajając określony i sensowny sposób myślenia. W tym kierunku chce iść obecny minister. Na marginesie, poprzedni wprowadził dobrowolna łacinę w szkołach, co nawet niektórzy opozycyjni posłowie przyjęli z uznaniem.
Czy da się to tak zrobić, trudna sprawa.

W protestach kobiet widzi oznaki satanizm.......

Owszem widzi, powstaje więc pytanie - co widzi i dlaczego uważa to za oznaki satanizmu? Nie jestem min Czarnkiem, niemniej pewne sprawy wydają się oczywiste. Cechami charakterystycznymi dla satanizmu są przemoc, językowe urąganie, nienawiść do życia (życie jest przeciwieństwem śmierci), zwłaszcza atakowanie miejsc kultu. O symbolice Strajku Kobiet mocno powiązanej z okultyzmem nie wspominając.

Grafiki...
Sieg rozłupujący Krzyż. Tu.
Płonące kościoły: Tu.
Oraz wsparcie Strajku Kobiet przez Światowy Kościół Szatana. (Wrzutki typu postać fikcyjna, archetyp buntownictwa można między bajki włożyć) Tu.
Wszytko to pokazuje, że uzasadniona jest opinia o pewnych związkach z satanizmem.

Wracając do zmian min Czarnka, zapowiedział pakiet wolnościowy.

Zapowiadał zmiany w liście czasopism i wydawnictw punktowanych, a także zapisy, które sprawią, że na uczelniach nie będzie można karać za poglądy polityczne. (...)
Należałoby jednak stworzyć pewien nowy system, w którym współpracują ze sobą pracownicy różnych pokoleń. Obecny system, wprowadzony przez Gowina, powoduje ostrą walkę między młodymi i starszymi akademikami.(...)

Nie należy zatem dokonywać zmian, ale wzajemnie szanować siebie i swoje poglądy. Problem tkwi nie w przepisach prawnych, ale w tym jak w praktyce szanujemy wolność wypowiedzi innych, a gdy sami korzystamy z tej wolności: czy nie przekraczamy jej granic.

Demokracja, wolność poglądów, zwłaszcza akademicka na tym polega. W obecnej sytuacji po szykanach dr Budzyńskiej, prof Nalaskowskiego, prof Piskorskiego wydaje się to być to konieczne dla utrzymania pluralizm światopoglądowego. Rektorzy dostaną narzędzie, stracą różne antify, antyfaszyści, czy inne totalitarne organizacje usiłujące zastraszać za poglądy. Po za tym wprowadzenie dobrego balansu między starszą, a młodszą kadrą naukową byłoby z pożytkiem dla polskiej nauki. Nie oceniałby min Czarnka tylko według komunikatów medialnych pisanych na polityczne zamówienie.
Źródło.