zefciu napisał(a):DziadBorowy napisał(a): Z drugiej strony jeżeli ta synycytyna jest składową budowy białek wirusa to równie dobrze naturalne przeciwciała powstałe w skutek choroby tak samo mogą ją blokować, a z tego co się orientuję raczej nie ma badań na temat wpływu przechorowania covida na płodność.A co z wpływem przejścia ciąży na przyszłą płodność? Jeśli kobieta jest w stanie „zaszczepić się przeciwko łożysku”, to również zwykła ciąża powinna taki efekt wywoływać i to skuteczniej, niż SARS-CoV-2, czy szczepionka przeciwko SARS-CoV-2, które są do łożyska tylko podobne.
Tu nie chodzi o przeciwciała skierowane przeciw samej synycytynie ale o to, że skoro białka koronawirusa ją zawierają to teoretycznie przeciwciała przeciw tym białkom mogą traktować synycytynę tak jak białka wirusa. Czyli antygeny na to białko covid blokowałyby również mimochodem synycytynę - chociaż sama synycytyna nie jest traktowana przez ogranizm jako zagrożenie. Sama synycytyna nie powoduje powstawania przeciwciał.
Jednak autor jasno zaznacza, że na ten moment nie ma żadnych wskazań aby tak miało być a jedynie wyraża obawy, że z dokumentacji nie wynika aby ten aspekt był zbadany. To jest bardzo istotne. Bo to info już krąży po sieci - przeklejane bez większego zrozumienia i faktycznie antywacki mogą zrobić z tego info, że "szczepionka może powodować bezpłodność" - co jest jednak sporym nadużyciem w świetle tej informacji.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"