To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy zamierzasz się zaszczepić na koronawirusa.
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak. Jak tylko będzie możliwość.
70.83%
17 70.83%
Nie wiem. Poczekam trochę i będę obserwował przebieg szczepień.
20.83%
5 20.83%
Nie zamierzam się szczepić.
8.33%
2 8.33%
Razem 24 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
COVID. Bezpieczeństwo szczepionki.
Iselin napisał(a): To są nauczyciele. Ludzie, którzy uczą dzieci, być może matematyki. Przestraszyli się 30 zgonów na miliony szczepień, w dodatku bez pewności, że zachodzi jakiś związek przyczynowo-skutkowy. Boją się tego bardziej niż choroby, która w samej Polsce zabiła już kilkadziesiąt tysięcy osób.


Nie do końca. Od 11.03.2021 Astra Zeneca jest dostępna dla wszystkich z roczników 1952-56. To jednak dużo większa grupa niż nauczyciele. Gdzieś widziałem wiadomość, że 70% nauczycieli zostało zaszczepionych, pierwszą dawką, druga za jakieś 3 miesiące. Chociaż ciekawe na ile przyczyną jest zdrowy rozsądek a na ile, to, że szczepienia nauczycieli zaczęły się przed doniesieniami o zakrzepicy. W każdym razie koniec szczepień nauczycieli miał wg harmonogramu przypadać na 7 marca. Załamanie tempa szczepień na wykresie w zalinkowanym artykule widać około 6 marca. Więc to raczej nie nauczyciele - a jedna z grup najwiekszego ryzyka czyli seniorzy 65-69 lat.

Obstawiam też, że zamieszanie z AZ wpłynęło też na szczepienie się produktami innych producentów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nie do końca. Od 11.03.2021 Astra Zeneca jest dostępna dla wszystkich z roczników 1952-56. To jednak dużo większa grupa niż nauczyciele. Gdzieś widziałem wiadomość, że 70% nauczycieli zostało zaszczepionych, pierwszą dawką, druga za jakieś 3 miesiące.
Miejmy nadzieję. Chociaż czasami moja była grupa zawodowa zadziwia. Nie wszyscy zachowują się jak wykształceni ludzie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
A to na pewno. Wśród nauczycieli na pewno jest sporo debili. Niemniej jednak należy oczekiwać, że jest ich mniej niż w ogóle społeczeństwa, z uwzględnieniem grupy wiekowej 65-69 lat, która co prawda Internet ma ale nie za bardzo umie z niego korzystać tak aby nie zrobić sobie krzywdy. I informacje czerpie z takich łańcuszków jaki przed chwilą dostałem:

Cytat:ŁAŁ. ️ ️ Rosja dokonała sekcji zwłok pacjenta Covid-19, dokonano wielkiego odkrycia.
Rosja jest pierwszym krajem na świecie, który przeprowadził sekcje zwłok Covid-19, a po dokładnym śledztwie ustalono, że Covid-NIE istnieje JAKO WIRUS.
To jest GLOBALNE oszustwo. Ludzie umierają z powodu „rozszerzonego promieniowania elektromagnetycznego (trucizny)”.
Lekarze w Rosji naruszają prawo Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które nie zezwala na sekcje zwłok osób z Covid-19. zmarły.
Po okresie odkryć naukowych nie można założyć, że jest to wirus, a raczej bakterie, które powodują śmierć i prowadzą do powstania skrzepów krwi w żyłach i nerwach, z których pacjent umiera z powodu tych bakterii.
Rosja pokonała wirusa i powiedziała: „nie ma nic innego, jak tylko koagulacja naczyń krwionośnych (zakrzepica), a metoda leczenia jest nienaruszona”.
Tabletki antybiotykowe
Działa przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo (aspiryna).
Oznacza to, że chorobę można wyleczyć, tę sensacyjną wiadomość dla świata przygotowali rosyjscy lekarze na podstawie sekcji zwłok wirusa Covid-19. Według innych rosyjskich naukowców nigdy nie używano respiratorów i oddziałów intensywnej terapii (UCI). Protokoły w tej sprawie zostały już opublikowane w Rosji.
CHINY już o tym wiedziały, ale nigdy nie opublikowały swojego raportu.
Udostępnij te informacje swojej rodzinie, sąsiadom, przyjaciołom, przyjaciołom, współpracownikom, aby mogli uwolnić się od strachu przed Covid-19 i zrozumieć, że nie jest to wirus, ale po prostu bakterie narażone na działanie promieni 5 G.
Przyczyną jest zranienie osób o bardzo niskiej odporności. To promieniowanie powoduje również stan zapalny i niedotlenienie. Osoby, które są ofiarami, powinny przyjmować Aprin-100 mg i Apronicot lub Paracetamol 650 mg.
Ponieważ wykazano, że Covid-19 powoduje krzepnięcie krwi, prowadzi do zakrzepicy u ludzi i dlaczego skrzepy krwi w żyłach, a tym samym mózg, serce i płuca nie mogą dotlenić, co utrudnia ludziom oddychanie i szybko umierają z powodu braku brak energii do oddychania.
Lekarze w Rosji nie posłuchali protokołu WHO i dokonali sekcji zwłok na zwłokach Covid-19.
Lekarze otworzyli ręce, nogi i inne części ciała, a po odpowiednim przebadaniu zauważyli, że naczynia krwionośne i żyły wypełniły się skrzepami, które normalnie utrudniały przepływ krwi, a także zmniejszały przepływ tlenu w organizmie, powodując u pacjenta umierać
Po wiadomościach o tym badaniu Ministerstwo Zdrowia Rosji zmieniło protokół leczenia Covid-19 i podało aspirynę-100 mg swoim pozytywnym pacjentom i zaczęło podawać Empromak.
W efekcie pacjenci zaczęli dochodzić do siebie, a ich zdrowie zaczęło się poprawiać.
Rosyjskie Ministerstwo Zdrowia wypisało i wysłało do domu ponad 14 000 pacjentów w ciągu jednego dnia.

Źródło: Ministerstwo Zdrowia Rosji.

Przerażające.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Ludzie reagują histerycznie na słowo "szczepionka". Gdyby rozdawano darmowe tabletki aspiryny, to by się ludzie w kilometrowych kolejkach ustawiali, mimo, że powszechnie się mówi o ujemnych skutkach ubocznych jej regularnego zażywania. Chyba ostatnie lata internetowej propagandy antyszczepionkowców zostawiły ślad w społeczeństwie.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No i jak szczepienia przez jakiś czas szły całkiem nieźle to ostatnio coś się zacięło:
https://konkret24.tvn24.pl/swiat,109/pol...54053.html

Właśnie z tego powodu moje ojce załapały się na wcześniejsze szczepienie - 17 kwietnia. Tylko będą musieli jechać na wycieczkę na jakąś pipidówę koło Białobrzeg(ów?).

Iselin napisał(a): Swoją drogą, myślę, że czas na udostępnienie Astry większej liczbie chętnych, skoro dużo ludzi zapisanych na szczepienie po prostu sobie nie przyszło.

Tak właśnie zrobiono.

Sofeicz napisał(a): Tydzień męczyła mnie gorączka ale w końcu chińska franca odpuściła.
Jeszcze parę dni się samopoizoluję i wracam do żywych.
Na razie wszyscy wyzdrowieli, tylko siostra synowej wylądowała w szpitalu pod tlenem (50% zaatakowanych płuc).

A ile ma lat? Ma jakieś dodatkowe choroby?

Rozmawiałem z pielęgniarką, u której kiedyś robiłem remont. Teraz pracuje w Radomiu na covidowym. Mówi, że jeszcze ani razu nie widziała aby respirator komuś uratował życie. To raczej jest tak, że jak już kogoś podłączają do tego respiratora, to delikwent jest kaput. Tylko przedłużona agonia.

Mówi też, że o wiele lepszą i rzeczywiście ratującą od covida aparaturą jest płucoserce, ale to jest tylko w klinikach i to tylko np. po 2 sztuki na klinikę.

Mówiła też, że już wszystkie łóżka covidowe w Radomiu są pozajmowane i że nie widziała nigdy osoby koło 30 lat lub poniżej. Przytłaczająca większość to ludzie starsi z dodatkowymi schorzeniami osłabiającymi odporność.

Sofeicz napisał(a): PS.
Mnie zapisali na 30 kwietnia.

Ma to jakikolwiek sens jeśli jesteś już po przechorowaniu? Przecież teraz masz przeciwciała.

DziadBorowy napisał(a): Działa przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo (aspiryna).

Tak BTW - aspiryna to za duża dawka. Przeciw zakrzepicy jest Acard. A sama krew jeśli jest za rzadka to też źle. Nie może być ani zbyt gęsta ani zbyt rzadka. Jedno i drugie może skończyć się nieszczęściem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Iselin napisał(a): A która szczepionka?
Astra Zenka.

E.T. napisał(a): Konfa niby bez niespodzianek, ale jednak koncentracja antyszczepionkowej szurii na wykresie robi wrażenie...
Robi. Fajnie to wygląda na fejsowych profilach znajomych: Konfederacja - plandemia - Żydzi. Robi też wrażenie rozsądek ludowców. Tam w ogóle szurów nie ma. No i zwraca uwagę brak wyraźnych różnic wśród reszty.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Właśnie z tego powodu moje ojce załapały się na wcześniejsze szczepienie - 17 kwietnia. Tylko będą musieli jechać na wycieczkę na jakąś pipidówę koło Białobrzeg(ów?).

Raczej przyczyną jest to, że z powodu małego zainteresowania szczepionką AZ pozwolono rejestrować się na nią kolejnym rocznikom, przez co kolejki się wydłużyły. Gdyby rejestrowali się na samym początku tamtego tygodnia prawdopodobnie zaszczepiliby się jeszcze przed świętami.

Cytat:Rozmawiałem z pielęgniarką, u której kiedyś robiłem remont. Teraz pracuje w Radomiu na covidowym. Mówi, że jeszcze ani razu nie widziała aby respirator komuś uratował życie. To raczej jest tak, że jak już kogoś podłączają do tego respiratora, to delikwent jest kaput. Tylko przedłużona agonia.

Znajomy spod respiratora wyszedł. W kiepskim stanie ale żyje. Niemniej jednak statystyki są złe. Tylko 5-10% ludzi pod respiratorami przeżywa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ma to jakikolwiek sens jeśli jesteś już po przechorowaniu? Przecież teraz masz przeciwciała.

Wtrynię się Sofeiczowi w paradę ;-) Oczywiście, że ma - liczba przeciwciał jest po szczepieniu znacznie wyższa niż przechorowaniu. Zdecydowanie wzmocni w ten sposób odporność na to gówno. Poza tym, według wielu informacji na ilość przeciwciał wpływa również jak mocno przechorowano COVID, a z relacji Sofeicza wynika, że owszem - nie było to skąpoobjawowe, ale też nie przewalcowało go tak, jak jego mamy.

Co do pielęgniarki i respiratorów - to ostatnia deska ratunku i zgadza się, zdecydowanie rokowania są wtedy już marne. Natomiast przytoczona siostra synowej wylądowała pod tlenem - to już wskazuje na cięższy przebieg, ale na szczęście u wielu ludzi przynosi efekty. Również ciekaw jestem szczegółów dotyczących stanu zdrowia tej niewiasty, bo jako człowiek, który w metryczce ma lata chrystusowe, nie bagatelizuję takich przypadków Duży uśmiech

U mnie, na szczęście, staruszkowie są już po drugiej dawce Pfeizera. Wszystko w porządku, zero powikłań, poza tym, że mama - zadeklarowany linuksowiec - zamówiła Okienka (i to żeby Home... od razu Pro!), a tata, który całe życie stronił od komputerów, rozkręcił mojego starego PC-ta i chciał zjeść leciwego Radeona. No i jakoś dziwnie im się uszy świecą podczas wideorozmowy...
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): w końcu chińska franca odpuściła.
[quote pid='749743' dateline='1616524078']
... tylko siostra synowej wylądowała w szpitalu pod tlenem (50% zaatakowanych płuc).

A ile ma lat? Ma jakieś dodatkowe choroby
[/quote]
Młoda, zdrowa sztuka. Może kilka kg za dużo.

Zauważyłem, że wszyscy, którzy złapaliśmy wirusa od syna w Łodzi nie mieliśmy objawów płucnych.
Natomiast frakcja Częstochowska jak najbardziej. Może jakiś inny wariant?

Cytat:
Sofeicz napisał(a): PS.
Mnie zapisali na 30 kwietnia.

Ma to jakikolwiek sens jeśli jesteś już po przechorowaniu? Przecież teraz masz przeciwciała.
Ma sens jak najbardziej. Ale już się odpowiedż pojawiła.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Tak właśnie zrobiono.
Tak, ale jest szansa, że będzie dla jeszcze młodszych roczników. Znam ludzi, którzy chętnie przyjmą wzgardzoną Astrę.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
A my za godzinke jedziemy sie zaszczepic ta wstretna AstroZenka. Zobaczymy czy nas przeczolga. Tesciowa zaszczpiona pierwsza dawka Pfitzera pare dni temu bez zadnych objawow czy problemow. Zdecydowalismy ze nie chcemy czekac na Pfitzera jeszcze m-c jako ze zaczna szczepic ludzi 70+ w kwietniu, ale zona jest jeszcze ponizej 70. Potem jeszcze m-c nabywania odpornosc, a mam juz troche dosyc zamkniecia w domu.i
Odpowiedz
No i juz po w eleganckich warunkach i z minimalnym oczekiwaniem na poprzednia pare, ktora musiala odsiedziec swoje 15 min. Wszystko zrobione w aptece w srodku miasta, do ktorej mielismy .5 godz. jazdy ale sie zdecydowanie oplacalo porownujac kolejki do punktow szczepien w naszym miescie i stanie na dworze w warunkach zimowych. Zona reka boli, a ja reke czuje, czyli inaczej niz tesiowa, ktora po Pfitzerze nie czula nic i dziwila sie czy to naprawde szczepionka.
Zona sprawdzala objawy zakrzepicy na wszelki przypadek wiec podaje gdyby to kogos interesowalo:
 - silny bol w nodze lub silne bole glowy po jakichs pieciu dniach
Odpowiedz
Sebrian napisał(a):  Oczywiście, że ma - liczba przeciwciał jest po szczepieniu znacznie wyższa niż przechorowaniu. Zdecydowanie wzmocni w ten sposób odporność na to gówno. Poza tym, według wielu informacji na ilość przeciwciał wpływa również jak mocno przechorowano COVID
Różnie z tym bywa. Pewnie w większości przypadków jest tak jak napisałeś.
Zdarza się jednak, że ktoś po dwóch dawkach fajzera dość ciężko zachoruje na kowida. Z kolei jeśli chodzi o  przeciwciała, to osoba która przechodziła chorobę łagodnie ( choć jej organizm był mocno osłabiony z powodu kilkukrotnego przebycia nowotworów), miała po jej zakończeniu rekordowo wysoki ich poziom.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Zdarza się jednak, że ktoś po dwóch dawkach fajzera dość ciężko zachoruje na kowida.

Mi ta pielęgniarka, która pracuje na oddziale covidowym, powiedziała, że teraz jest więcej chorych, bo to są chorzy po szczepieniu Astra Zenecą. Nie wiem co o tym myśleć. Kobitka ogólnie jest proszczepionkowa odnośnie wszystkich innych, "tradycyjnych" szczepionek, natomiast o wszystkich nowopowstałych szczepionkach antycovidowych ogólnie gada tak jak typowa frakcja antyszczepionkowa. Sama pracuje na covidowym i odmówiła zaszczepienia się.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
freeman napisał(a):
Sebrian napisał(a):  Oczywiście, że ma - liczba przeciwciał jest po szczepieniu znacznie wyższa niż przechorowaniu. Zdecydowanie wzmocni w ten sposób odporność na to gówno. Poza tym, według wielu informacji na ilość przeciwciał wpływa również jak mocno przechorowano COVID
Różnie z tym bywa. Pewnie w większości przypadków jest tak jak napisałeś.
Zdarza się jednak, że ktoś po dwóch dawkach fajzera dość ciężko zachoruje na kowida. Z kolei jeśli chodzi o  przeciwciała, to osoba która przechodziła chorobę łagodnie ( choć jej organizm był mocno osłabiony z powodu kilkukrotnego przebycia nowotworów), miała po jej zakończeniu rekordowo wysoki ich poziom.

Ciekawe kiedy powstaną szczepionki na raka? W końcu gdyby przeciwciała atakowały komórki rakowe, to by się nowotwory nie rozwijały.

lumberjack napisał(a):
freeman napisał(a): Zdarza się jednak, że ktoś po dwóch dawkach fajzera dość ciężko zachoruje na kowida.

Mi ta pielęgniarka, która pracuje na oddziale covidowym, powiedziała, że teraz jest więcej chorych, bo to są chorzy po szczepieniu Astra Zenecą. Nie wiem co o tym myśleć. Kobitka ogólnie jest proszczepionkowa odnośnie wszystkich innych, "tradycyjnych" szczepionek, natomiast o wszystkich nowopowstałych szczepionkach antycovidowych ogólnie gada tak jak typowa frakcja antyszczepionkowa. Sama pracuje na covidowym i odmówiła zaszczepienia się.

Standardowe zachowanie stadne. Zauważ, że lekarz to zawód prestiżowy i wymagający lat studiów a pielęgniarka to zawód od lat zajmowany przez "Halynki", żony "Ferdków", które pokończyły w najlepszym razie jakieś studium a w gorszym jakieś technikum pielęgniarskie. I takie osoby zachowują się tak jak otoczenie i nie zajmują się czytaniem badań i statystyk. Słyszą, że Astra daje silny odczyn, słyszą fake newsy i to właśnie one odpowiadają za gros paniki antyszczepowej. Wiesz, że w Ameryce 65% fejków antywackowych to robota... 12 osób? U nas to może być jeszcze mniej.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Zauważ, że lekarz to zawód prestiżowy i wymagający lat studiów

A i nawet mimo tego lekarze też potrafią zalecać homeopatię i inne alternatywne rozwiązania.

Gawain napisał(a): a pielęgniarka to zawód od lat zajmowany przez "Halynki", żony "Ferdków", które pokończyły w najlepszym razie jakieś studium a w gorszym jakieś technikum pielęgniarskie. I takie osoby zachowują się tak jak otoczenie i nie zajmują się czytaniem badań i statystyk.

Dobre Uśmiech

Gawain napisał(a): Słyszą, że Astra daje silny odczyn, słyszą fake newsy i to właśnie one odpowiadają za gros paniki antyszczepowej. Wiesz, że w Ameryce 65% fejków antywackowych to robota... 12 osób? U nas to może być jeszcze mniej.

Nie wiem. Ale wydaje mnie się, że ta antyszczepowość robi się coraz bardziej powszechna. Przynajmniej ja się spotykam coraz częściej z taką postawą/ z takimi poglądami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Gawain napisał(a): Zauważ, że lekarz to zawód prestiżowy i wymagający lat studiów

A i nawet mimo tego lekarze też potrafią zalecać homeopatię i inne alternatywne rozwiązania.

No ludzie nie są do końca racjonalni. Ale takie zachowanie może wynikać też z chęci zysku, środki homeo produkują duże firmy farmaceutyczne, albo widząc hipochondryka dają mu coś na efekt placebo.

Cytat:
Gawain napisał(a):Słyszą, że Astra daje silny odczyn, słyszą fake newsy i to właśnie one odpowiadają za gros paniki antyszczepowej. Wiesz, że w Ameryce 65% fejków antywackowych to robota... 12 osób? U nas to może być jeszcze mniej.

Nie wiem. Ale wydaje mnie się, że ta antyszczepowość robi się coraz bardziej powszechna. Przynajmniej ja się spotykam coraz częściej z taką postawą/ z takimi poglądami.

No bo wynika to z faktu, że na początku pandemii miała być nowa Czarna Śmierć a została Turbogrypa. Ludzie poczuli się oszukani, a antyszczepy wspierane przez ruskie trolle wysyłały fale prymitywnej propagandy. Na grupach prepersów co drugi szur miał ruski nick. I ludzie poznawszy ściśle strzeżone tajemnice do których dostęp mieli Iwany, Sergieje, Grażyny i Janusze z dziwnych grup na fejsbukach, wypromowali pogląd, że Covid to wymysł aby pozaszczepiać niewinne i mądre, niebędące w spisku istoty, przejąć ich życia, ukraść dusze oraz poznać sekret jak zrobić bigos na starym mięsie, żeby czuć nie było.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Standardowe zachowanie stadne. Zauważ, że lekarz to zawód prestiżowy i wymagający lat studiów a pielęgniarka to zawód od lat zajmowany przez "Halynki", żony "Ferdków", które pokończyły w najlepszym razie jakieś studium a w gorszym jakieś technikum pielęgniarskie. I takie osoby zachowują się tak jak otoczenie i nie zajmują się czytaniem badań i statystyk. Słyszą, że Astra daje silny odczyn, słyszą fake newsy i to właśnie one odpowiadają za gros paniki antyszczepowej. 
Może tak jest w "Świecie według Kiepskich" ale w rzeczywistości to banialuki. Jeśli już jest jakaś korelacja wykształcenia oraz antyszczepionkowych bredni, to jest ona odwrotna, tzn. osoby z wyższym wykształceniem o dziwo częściej tego typu wieści rozpowszechniają. Czyli to nie "Halynki" ( swoją drogą może być też pielęgniarz przecież, nie?). A doktorzy? No cóż, jak już się opieramy na opinii jednej pielęgniarki, to ja podam jeden przykład wybitnego doktora - Andrew Wakefielda. Czegoż on to nie zrobił  w kwestii edukacji szczepionkowej, a taki prestiżowy i wymagający lat studiów zawód wykonywał Duży uśmiech
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
Gawain napisał(a): Standardowe zachowanie stadne. Zauważ, że lekarz to zawód prestiżowy i wymagający lat studiów a pielęgniarka to zawód od lat zajmowany przez "Halynki", żony "Ferdków", które pokończyły w najlepszym razie jakieś studium a w gorszym jakieś technikum pielęgniarskie. I takie osoby zachowują się tak jak otoczenie i nie zajmują się czytaniem badań i statystyk. Słyszą, że Astra daje silny odczyn, słyszą fake newsy i to właśnie one odpowiadają za gros paniki antyszczepowej. 
Może tak jest w "Świecie według Kiepskich" ale w rzeczywistości to banialuki.


Taaaaa.

https://forsal.pl/artykuly/1446060,ruchy...-nich.html

Cytat:"W psychologii mówi się o czymś takim jak mentalność spiskowa. Chodzi o to, że jeśli ktoś wierzy w jedną teorię spiskową, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że uwierzy też w inną. Są pewne cechy charakterystyczne dla tych osób i korelują z tą mentalnością” – podkreśliła w rozmowie z PAP psycholog.

Takie osoby – jak zauważyła dalej – czują się bezsilne, a problemy dnia codziennego je przerastają. „To są też często osoby, które mają zewnętrzne poczucie kontroli, czyli uważają, że ich życie nie zależy od nich, tylko od czynników zewnętrznych, na które nie mają wpływu” – dodała.

Zaznaczyła też, że wiara w teorie spiskowe rośnie pod wpływem stresu. "To jest szczególne istotne w kontekście szczepień" - oznajmiła.

No taki lekarz ma z pewnością z reguły poczucie zewnętrznej kontroli, problemy codzienności go przerastają i uważają, że ich życie nie zależy od nich a stres ich dobija. Dlatego przeszli przez elitarne, wieloletnie studia, w zawodzie ekstremalnie stresującym, przeważający typ osobowości to uległy ekstrawertyk z silną potrzebą bycia częścią grupy, nie widzą się w roli nadzorcy nad cudzymi poczynaniami i wcale nie widzą siebie jako sterników swojego elitarnego życia. Kompleks boga też u nich nie występuje.



Cytat:Jeśli już jest jakaś korelacja wykształcenia oraz antyszczepionkowych bredni, to jest ona odwrotna, tzn. osoby z wyższym wykształceniem o dziwo częściej tego typu wieści rozpowszechniają.

Badania?

Cytat:Czyli to nie "Halynki" ( swoją drogą może być też pielęgniarz przecież, nie?). A doktorzy? No cóż, jak już się opieramy na opinii jednej pielęgniarki, to ja podam jeden przykład wybitnego doktora - Andrew Wakefielda. Czegoż on to nie zrobił  w kwestii edukacji szczepionkowej, a taki prestiżowy i wymagający lat studiów zawód wykonywał Duży uśmiech

Tego Wakefielda?

Cytat:Wszystko zaczęło się w 1998 r., a powodem całego zamieszania jest Andrew Wakefield, który na łamach prestiżowego czasopisma medycznego „Lancet” opublikował artykuł naukowy, z którego wynikało, że szczepionka MMR ma związek z autyzmem i zapaleniem jelit u dzieci.

Artykuł wywołał poruszenie na całym świecie. Okazało się jednak, że badania naukowe Wakefielda przeprowadzone były jedynie na grupie 12 dzieci, z których 5 od początku życia nie rozwijało się prawidłowo – to zdecydowanie zbyt mała grupa, żeby wyciągać jakiekolwiek naukowe wnioski.

Więcej, dzieci były rekrutowane z naruszeniem wszelki standardów statystycznych, a badania Wakefielda finansował prawnik rodziny, której dziecko chorowało, bo chciał ich użyć w pozwie sądowym przeciwko producentowi szczepionki MMR.

Andrew Wakefield nigdy nie zgodził się na powtórzenie badań na reprezentatywnej grupie pacjentów. Za to inni naukowcy i równocześnie prowadzone śledztwo dziennikarskie ujawniło, że Wakefield sfałszował swoje kontrowersyjne badania, za co w 2010 r. został pozbawiony prawa wykonywania zawodu lekarza.

Powoływanie się na gościa, który celowo i świadomie kłamał i porównywanie go do grupy, która rozpowszechnia kłamstwa, w które uwierzyła to zwykła manipulacja.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Może tak jest w "Świecie według Kiepskich" ale w rzeczywistości to banialuki. Jeśli już jest jakaś korelacja wykształcenia oraz antyszczepionkowych bredni, to jest ona odwrotna, tzn. osoby z wyższym wykształceniem o dziwo częściej tego typu wieści rozpowszechniają. Czyli to nie "Halynki" ( swoją drogą może być też pielęgniarz przecież, nie?). A doktorzy? No cóż, jak już się opieramy na opinii jednej pielęgniarki, to ja podam jeden przykład wybitnego doktora - Andrew Wakefielda. Czegoż on to nie zrobił  w kwestii edukacji szczepionkowej, a taki prestiżowy i wymagający lat studiów zawód wykonywał Duży uśmiech

Tak było być może w momencie gdy antyszczepionkowcy to była nisza od STOP NOP i dziwnych profili na Facebooku. Zwyczajnych Januszy i Halinek to za bardzo nie interesowało. W momencie jednak gdy przyszły szczepienia na covid i ta sprawa zaczęła ich bezpośrednio dotyczyć okazuje się, że antyszczepionowa propaganda swoje zrobiła. I teraz jest tak, że Halinka i Janusz się wahają - a jak się wahają to kombinują jak ten dylemat rozwiązać na swój prosty chłopski rozum. I oczywiście nic mądrego z tego nie wynika.

Dlatego też stawiam diamenty przeciw orzechom, że gdyby TERAZ zrobić w Polsce szerokie badanie to negatywny stosunek do szczepień na covid będzie miał bardzo dużą korelację z gorszym wykształceniem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości