To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polska 2050 - fenomen, czy standard polskiej sceny politycznej?
#61
E.T. napisał(a): Póki co żadnych istotnych potknięć nie zaliczył.
Ale też nie dotknął tej prawdziwej władzy. A władza korumpuje, jak to pokazała w wymowny sposób pokazała Oriana Fallaci w swych wywiadach. Ale może Szymon zostanie tym wyjątkiem od reguły?Uśmiech
Odpowiedz
#62
zefciu napisał(a): Jeśli Polska2050 okaże się lepszą PO, niż PO, to ch… jej na grób. PO miała czas, by mu to uniemożliwić, ale tego czasu nie wykorzystała.
PO miała tak naprawdę prosty sposób na neutralizację Hołowni. Po wycofaniu Kidawy mogła go poprzeć na prezydenta. Miał większe szanse od Trzaska. No ale zwyciężyła prywata.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#63
Osiris napisał(a): Ale też nie dotknął tej prawdziwej władzy. A władza korumpuje [...] Ale może Szymon zostanie tym wyjątkiem od reguły?Uśmiech
To człowiek daje albo nie daje się skorumpować. Wszystko zależy od tego komu służy, czym się kieruje i czyja opinia jest dla niego najważniejsza.
Jeśli Szymon zacznie gadać jak typowy polityk będzie to oznaką tego, że już dał się skorumpować. Jeśli nie, to jest szansa na to, że pozostanie sobą i odstraszy tych, którzy u jego boku chcieliby robić karierę stricte polityczną.
Mój brat jest tylko sołtysem. Jest nim już trzecią kadencję w niemałej wsi. Nigdy nie robił żadnej kampanii, niczego ludziom nie obiecuje, nie wchodzi w żadne układy z wyższą władzą. Do współpracy wybrał sobie ludzi prostych, uczciwych, oddanych i przede wszystkim nieobłudnych.Kiedy ludzie przychodzą do niego z różnymi pomysłami nie ignoruje ich lecz tłumaczy dlaczego ich pomysły są nierozsądne (a z reguły takie są).
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#64
freeman napisał(a): To człowiek daje albo nie daje się skorumpować. Wszystko zależy od tego komu służy, czym się kieruje i czyja opinia jest dla niego najważniejsza.
Jeśli Szymon zacznie gadać jak typowy polityk będzie to oznaką tego, że już dał się skorumpować. Jeśli nie, to jest szansa na to, że pozostanie sobą i odstraszy tych, którzy u jego boku chcieliby robić karierę stricte polityczną.
Ja mam wrażenie że Szymon już gada jak typowy polityk. Natomiast żaden polityk samodzielnie daleko nie zajedzie a pomagierzy za darmo też ciężko pracować nie będą, i tu niekoniecznie musi chodzić wyłącznie o pieniądzie. 
Cytat:Mój brat jest tylko sołtysem. Jest nim już trzecią kadencję w niemałej wsi. Nigdy nie robił żadnej kampanii, niczego ludziom nie obiecuje, nie wchodzi w żadne układy z wyższą władzą. Do współpracy wybrał sobie ludzi prostych, uczciwych, oddanych i przede wszystkim nieobłudnych.Kiedy ludzie przychodzą do niego z różnymi pomysłami nie ignoruje ich lecz tłumaczy dlaczego ich pomysły są nierozsądne (a z reguły takie są).
Przykład godny naśladowania ale obawiam się, że im wyższy stopień władzy tym poziom trudności w utrzymaniu własnej integralności osobistej rośnie. Więcej jest pokus i pułapek a i też liczba osób, które należy przekonać zdecydowanie się zwiększa. To wymusza obietnice, które trudno spełnić gdyż nie można wszystkich zadowolić. Przez to polityk zaczyna rzucać ogólnikami i stosować różne triki medialne i socjotechniczne, byleby tylko uzyskać władzę.
Odpowiedz
#65
Czytam to, co miłośnicy KO Tweetują w związku z powrotem Tuska. I to co pisali wcześniej w związku z Funduszem Odbudowy. I mam wrażenie, że KO się skończyła. I nawet Tusk im nie pomoże (chyba że zacznie od tego, że będzie walił kijem po głowie wszystkich używających takiej retoryki).

Ludzie z KO gadają już naprawdę Korwinem. Ciągle słyszymy, że PiS zabiera ciężko pracującym, a oddaje nierobom. Elytarni wyborcy KO przekrzykują się jeden z drugim, jak to ciężko pracowali, nigdy niczego nie dostali od państwa (mieszkaliśmy w bucie, musieliśmy płacić za pracę w młynie, a potem ojciec przychodził i mordował nas nożem), a teraz nieroby dostają. Tę retorykę przyjęła nawet Lubnauer, którą zawsze ceniłem i uważałem za rozsądnego polityka.

Sukces Hołowni bierze się, między innymi, z tego, że on nie okazuje otwartej pogardy nikomu. Jeśli krytykuje PiS, to zawsze atakuje zawsze polityków. Oczywiście odpowiedź miłośników Tuska jest taka, jak można się spodziewać i streszcza się w słowach „co ten mały gówniarz może wobec naszego cysorza, który z wielkimi tego świata się po plecach poklepuje”?

Jak tak dalej pójdzie, KO się zamknie w gettcie elyty przekonanej o własnej zajebistości i straci jakąkolwiek szansę na odbicie jakichkolwiek głosów komukolwiek.

Powiązane zjawisko społeczne: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,272...-lzyc.html (polecam też komentarze, bo ilustrują problem)
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#66
Na moje KO się trzyma na dwóch rzeczach:
1) Jest partią mocno osadzoną w Pokoleniu X, kupa ludzi jednak ma sentyment czy choćby przyzwyczajenie.
2) Lewica poszła w socjal i symetryzm, przez co nie może podgryzać KO od lewej. Gdyby poszła w jakiś progresywny liberalizm to z KO pewnie nie byłoby co zbierać.

Co jeszcze zdarzyć się może:
1) Dalszy spadek pod rządami Budki.
2) Zamach stanu i dalszy spadek pod rządami Schetyny.
Oba skończą się pewnie uruchomieniem projektu Trzaskowski, który przygarnie Lubnauer, Nowacką, wymontuje Rozenka i podzieli się antypisem z Hołownią - pierwszy weźmie bardziej progresywne skrzydło, a drugi bardziej konserwatywne. KO i NL raczej tego nie przetrwają.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#67
zefciu napisał(a): Powiązane zjawisko społeczne: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,272...-lzyc.html (polecam też komentarze, bo ilustrują problem)
Komentarze naprawdę wspaniałe. Sam artykuł to nic więcej jak walenie kijem w klatkę z małpami.

Politycy muszą się dostosować do wyborców, nie odwrotnie. Lubnauer próbowała nie mówić Korwinem no i straciła poparcie. To jest jakaś sekta, ich wiara w miliony patusów żyjących z socjalu dorównuje chyba tylko strachowi rydzykowców przed gejoreptilianami chcącymi gwałcić ich dzieci. Nie twierdzę, że patusów nie ma, sam mieszkałem w patodzielnicy w której czasem można było wdepnąć nie tylko w rzygi, ale i w kałużę krwi po czyjejś kłótni, ale właśnie dlatego widzę, jakie nawet w takim miejscu są proporcje patusów do normalnych ludzi. To jest tak, że stu wyborców KO pokazuje palcem jednego zawodowego bezrobola i wrzeszczy "jesteśmy zagrożeni! To on głosował na Kaczyńskiego!"

Akurat jedyny znany mi osobiście profesjonalny bezrobol nienawidził Kaczyńskiego i Ziobry, bo oni wszystko Żydom rozdają.

Bywam też na wakacjach w typowo pisowskiej wsi (70%!) w Polsce B, o ile to nie polska Ź. I owszem, tam naprawdę codziennie widać miejscowych konsumpcjonistów oddających się konsumpcji i filozoficznym debatom pod remizą, i codziennie widać lokalnego maratończyka zapierdalającego ze sklepu z dwoma butelkami piwa i do sklepu z dwoma pustymi butelkami, i tak pięć razy dziennie. Ale wioska ma kilkuset mieszkańców, a widać tylko kilku takich. Dlaczego? Bo inni są, kurwa, w pracy.
Odpowiedz
#68
ZaKotem napisał(a): Sam artykuł to nic więcej jak walenie kijem w klatkę z małpami.
Nie do końca. Bo artykuł stawia pewną konkretną hipotezę, która wyjaśnia w kontekście tego:
Cytat:To jest jakaś sekta, ich wiara w miliony patusów żyjących z socjalu dorównuje chyba tylko strachowi rydzykowców przed gejoreptilianami chcącymi gwałcić ich dzieci. (…) To jest tak, że stu wyborców KO pokazuje palcem jednego zawodowego bezrobola i wrzeszczy "jesteśmy zagrożeni! To on głosował na Kaczyńskiego!"
…skąd taka religia się wzięła. Otóż według autora religia ta bierze się ze strachu przed utratą własnej pozycji. Jest to hipoteza warta uwzględnienia z trzech przynajmniej powodów:
  • Nie za bardzo istnieje jakaś alternatywa
  • Wiele krytyki „pięćsetplusów” zawiera wskazówki, że tak właśnie jest (pamiętacie płacze, że nad morze jeździ za dużo ludzi teraz i nie można spokojnie odpoczywać, bo dzieci 500+ ryczą?)
  • The lady doth protest too much – i tutaj się sprawdza to walenie kijem po klatce.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#69
ZaKotem napisał(a): Lubnauer próbowała nie mówić Korwinem no i straciła poparcie.
Nie no, poparcie w momencie przejęcia władzy przez Lubnauer dawno już gryzło glebę. A to co wtedy dobiło to bunt Gasiuk-Pihowicz, który ostatecznie pokazał, że Nowoczesna to twór kompletnie niepoważny. Gdyby ona wtedy usiłowała dalej gadać Balcerowiczem (bez przesady z tym Korwinem), to zapaść byłaby jeszcze szybsza.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#70
Ciekawe jak głęboki będzie efekt Tuska w sondażach? Jeszcze się pogłębi spadek PL2050, czy to już wszystko?
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
#71
Machefi napisał(a): Ciekawe jak głęboki będzie efekt Tuska w sondażach?
Pytanie, co Tusk jeszcze może zrobić, oprócz tego, że wrócił? Bo ja na razie nie widzę tej nowej jakości. Tusk jest fajny, Tusk wrócił, Tusk zaorał dziennikarza kurwizji. A gdzie pomysły na Polskę? Gdzie pomysły, jak odebrać elektorat Prawu i Sprawiedliwości – ludziom tresowanym od lat w odruchu obrzydzenia dla Tuska?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#72
zefciu napisał(a): Gdzie pomysły, jak odebrać elektorat Prawu i Sprawiedliwości – ludziom tresowanym od lat w odruchu obrzydzenia dla Tuska?
Elektoratowi PiSu raczej odbrzydzić Tuska się nie da, co najwyżej przekonać, że np. PSL jest jednak lepszą opcją. Do tego punktowanie PiSu chyba wystarczy. Do wyborów jeszcze 2 lata, więc na budowanie "pozytywnego" przekazu jeszcze mają czas.
Odpowiedz
#73
Zefciu: To akurat nie jest ciekawe, tylko nudne, bo Tusk nic nowego nie zrobi. Interesująca jest za to dynamika społeczna i jej bezwładność, bo jeśli ten balonik już pękł, to do końca roku sztandar PO trzeba będzie wyprowadzić. Natomiast jeśli jeszcze się podpompuje, to wiele zależy jak dużo straci Hołownia. Ponoć nie powinien zejść poniżej 10%, bo będzie źle.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
#74
Machefi napisał(a): Zefciu: To akurat nie jest ciekawe, tylko nudne, bo Tusk nic nowego nie zrobi.
No ale właśnie to by mnie ciekawiło, gdyby pojawiło się coś interesującego politycznie.

Cytat:Interesująca jest za to dynamika społeczna i jej bezwładność, bo jeśli ten balonik już pękł, to do końca roku sztandar PO trzeba będzie wyprowadzić.
Niekoniecznie. PO może po prostu przestać być Big tentem, a stać się partią typowo liberalną dla bogoli spod znaku „zausz firmę”. I w tej roli się odnaleźć.

Cytat:Natomiast jeśli jeszcze się podpompuje, to wiele zależy jak dużo straci Hołownia. Ponoć nie powinien zejść poniżej 10%, bo będzie źle.
Nie kojarzę, żeby w historii taki „wielki powrót” się udał. Więc obstawiałbym, że Hołownia się utrzyma.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#75
Obstawiam podobnie, bardziej na zasadzie, że taka praca u podstaw nie powinna pójść w piach.
Niestety mam słabą silną wiarę w to, że Polacy doceniają pozytywistyczne postaci.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
#76
Ciekawe spostrzeżenia red. Stankiewicza:

Cytat:Plan polityczny Donalda Tuska na pobicie PiS opiera się na współpracy z PSL i Polską 2050 oraz życzliwości wobec Konfederacji, z którą otoczenie szefa Platformy ma niezłe, poufne kontakty. Na boczny tor odsunięta ma zostać Lewica, której Tusk nie ufa. Widać, że Lewica jest podzielona, co było widać w sobotę, gdy doszło do brutalnego starcia Włodzimierza Czarzastego i jego przeciwników. Część lewicy razem z PiS może podnieść podatki, co pozwoli obozowi władzy na kolejne programy socjalne przed wyborami — a to nie jest w żaden sposób w interesie Tuska.

https://audio.onet.pl/show/stanpoburzy/9...s-od-wadzy
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Odpowiedz
#77
Nieufność wobec Lewicy rozumiem, bo tam nie widać dziś innych koncepcji niż "dając dupy PiSowi odzyskamy podmiotowość". Ale stawianie na Konfę to już ociulenie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#78
Ale stawianie na dorastających wyborców Konfy i udawanie liberalizmu już nie. Jak JKM odpali Protokół 1% to kto przejmie wtedy głosy?
Sebastian Flak
Odpowiedz
#79
żeniec napisał(a):
zefciu napisał(a): Gdzie pomysły, jak odebrać elektorat Prawu i Sprawiedliwości – ludziom tresowanym od lat w odruchu obrzydzenia dla Tuska?
Elektoratowi PiSu raczej odbrzydzić Tuska się nie da, co najwyżej przekonać, że np. PSL jest jednak lepszą opcją. Do tego punktowanie PiSu chyba wystarczy. Do wyborów jeszcze 2 lata, więc na budowanie "pozytywnego" przekazu jeszcze mają czas.
Gorzej, że elektorat PSL i Hołowni może się przestraszyć powrotu premiera Tuska i zagłosować na PiS... Nie bez powodu TVP tak atakuje Tuskiem. Mamy też nowy sondaż zaufania społecznego (od IBRIS), gdzie Tusk ma poziom nieufności bliski Ziobrze, Kaczyńskiemu i bezkręgowemu Gowinowi. Wizja premiera Hołowni byłaby bardziej zjadliwa dla centrum, stąd lepiej jakby Polska 2050 wyprzedzała KO w sondażach. Tusk kojarzy się ludziom z podwyższeniem wieku emerytalnego, brakiem wrażliwości socjalnej i twardą polityką. TVP ukazuje Tuska jako wściekłego szatana, bo chce przekonać ludzi, że Tusk pragnie się zemścić nie tylko na politykach PiS ale i na pisowskim elektoracie, na którego spogląda z wysokości gardzącego światowca. Ja mam złe przeczucia. Chciałbym się mylić. Trzask powinien być szefem PO, a nie Tusk.
Odpowiedz
#80
Mustafa Mond napisał(a): Gorzej, że elektorat PSL i Hołowni może się przestraszyć powrotu premiera Tuska i zagłosować na PiS...
W to akurat średnio wierzę. Nie widać tego w sondażach na razie.
Cytat:Trzask powinien być szefem PO, a nie Tusk.
Trzask jest jednak dla wielu platformersów zbyt lewicowy, więc go nie wybiorą.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości