To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polska 2050 - fenomen, czy standard polskiej sceny politycznej?
#21
No nie wiem.
Palikot też na początku był seksi, miał plan ale się szybko zapętlił, jak stare sznurowadła i wypadł kompletnie z gry.
Podobnie Petru.
Do tzrech (albo i więcej) sztuka.
Szymon na razie też jest na etapie bycia seksi i stosuje podstawową zasadę "mów niekonkretnie i tak, żeby brzmiało ładnie"
Jak mówi stare przysłowie "wizja przywiedzie cię jedynie do podnóża góry - resztę musisz wyciosać ciężką pracą, krecią robotą i kompromisami".
Nie wydaje mi się na oko zdolny do makiawelicznych gestów, a w starciu z tym dobrze naoliwionym gangiem PiSowskim trzeba jeszcze bardziej cwanego gangstera.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#22
Gangster to może niekoniecznie, natomiast lisek chytrusek już jak najbardziej. Forrest Gump polskiej polityki też by uszedł.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#23
Raczej Dyzma lub ostatecznie Pan Chance z "Wystarczy być Kosińskiego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wystarczy_by%C4%87
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#24
ZaKotem napisał(a): A ja na poważnie przysięgam i kota biorę na świadka, że poza środowiskiem prawicowych liberałów podatki naprawdę nie są w ogóle tematem rozmów ani powodem do narzekania.


A z jakiego powodu tak jest? Ano z takiego, że większość społeczeństwa nie ogarnia ile i jakie płaci podatki (ba, 20% uważa, że żadnych nie płaci), a tym bardziej nie zastanawia się nad opłacalnością tego wydatku. Abstrakcyjnie "każdy" wie, że podatki są za wysokie, ale nie przekłada tego na uszczuplenie swojego portfela i na to co za owo uszczuplenie dostaje. PZPRbis zrobił już i nadal robi bardzo wiele, żeby te proporcje dla każdego jeszcze pogorszyć, więc to jest dobry punkt oparcia, który zarazem nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś lubi komunizm pobożny, bezbożny, hajlowanie czy co tam jeszcze komu w duszy gra.

Zwróćmy uwagę, że do dnia dzisiejszego wypomina się PO podniesienie stawki VAT...
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#25
Socjopapa napisał(a): A z jakiego powodu tak jest?
To nieistotne - ważne, że tak jest, więc nie da się gadaniem o obniżaniu podatków porwać tłumów. Zresztą nie tylko w Polsce.
Cytat: Ano z takiego, że większość społeczeństwa nie ogarnia ile i jakie płaci podatki (ba, 20% uważa, że żadnych nie płaci), a tym bardziej nie zastanawia się nad opłacalnością tego wydatku. Abstrakcyjnie "każdy" wie, że podatki są za wysokie, ale nie przekłada tego na uszczuplenie swojego portfela i na to co za owo uszczuplenie dostaje.
Ludzie liczą lepiej, niż im samym się wydaje. Biedni Polacy doskonale wiedzą, że w razie obniżki podatków obniżka dotyczyłaby wszystkich, ale likwidacja usług publicznych finansowanych z tych podatków - jakoś tylko biednych. Oczywiście można się na nich obrazić, że nie wspierają postulatów bogatych, i poprosić, żeby głosowali na PiS. Dotąd świetnie działało.
Odpowiedz
#26
ZaKotem napisał(a): To nieistotne - ważne, że tak jest, więc nie da się gadaniem o obniżaniu podatków porwać tłumów. Zresztą nie tylko w Polsce.

Trump jakoś dał radę. Zresztą, nie podzielam Twojego pesymizmu. Ludzie, którzy liczą każdy grosz i analizują stosunek ceny do jakości przy sprzęcie za 200 zł, mieliby nie być w stanie dostrzec, że cena pt. podatki jest rażąco nieadekwatna do produktu pt. usługi publiczne? Nie sądzę.

ZaKotem napisał(a): Ludzie liczą lepiej, niż im samym się wydaje. Biedni Polacy doskonale wiedzą, że w razie obniżki podatków obniżka dotyczyłaby wszystkich, ale likwidacja usług publicznych finansowanych z tych podatków - jakoś tylko biednych.

Można im też uświadomić, że rażąco przepłacają (podatkami) za ujowy produkt (usługi publiczne), który mogliby dostać w lepszym stosunku jakości do ceny. Względnie można też wskazać, że jakoś pierdziesiąt nowych, niskich podatków wprowadzonych przez PZPRbis ni wuja nie poprawiło zakresu ani jakości usług publicznych, a w konsekwencji, można też uświadomić, że wbrew zastanym wyobrażeniom obniżka podatków =/= likwidacji usług publicznych.

Kwestia jak to opakować w coś chwytnego, jest już kwestią odrębną, dla marketingowców.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#27
Socjopapa napisał(a): Trump jakoś dał radę.
Zara zara. Bo ja kojarzę polityka o nazwisku Trump, który, aby zdobyć stanowisko musiał przekonać do siebie neonazioli, a i tak nie udało mu się pozyskać głosów na reelekcję, w kraju, gdzie większości prezydentów się udaje. Ty musisz mówić o jakimś innym Trumpie. Takim, który jak Ron Paul uczynił libertarianizm głównym punktem swojej kampanii.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#28
Cytat:ZaKotem
Ludzie liczą lepiej, niż im samym się wydaje.
Polemizowałbym. Spora część, to półanalfabeci, niezdolni do przeczytania ulotki leku czy tostera. I jak widzą cenę 29,99 to mówią, że kupili coś za dwie dychy.



Cytat:Socjopapa
Można im też uświadomić, że rażąco przepłacają (podatkami) za ujowy produkt (usługi publiczne), który mogliby dostać w lepszym stosunku jakości do ceny. Względnie można też wskazać, że jakoś pierdziesiąt nowych, niskich podatków wprowadzonych przez PZPRbis ni wuja nie poprawiło zakresu ani jakości usług publicznych, a w konsekwencji, można też uświadomić, że wbrew zastanym wyobrażeniom obniżka podatków =/= likwidacji usług publicznych.

Kwestia jak to opakować w coś chwytnego, jest już kwestią odrębną, dla marketingowców.
Jak wyżej. Orka na ugorze.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#29
Sofeicz napisał(a): Polemizowałbym. Spora część, to półanalfabeci, niezdolni do przeczytania ulotki leku czy tostera.
A ty czytałeś takie ulotki? Ja większości nie rozumiem, jak sądzę, piszą je ukraińscy stażyści tłumaczący na polski z angielskiego, a ten angielski pisał wietnamski student tłumaczący z chińskiego. Może ty kupujesz firmowe rzeczy, do których instrukcje piszą ludzie, którym za to płacą.

Cytat: I jak widzą cenę 29,99 to mówią, że kupili coś za dwie dychy.
No niby tak, ale zarabiając 2999 zł mówią, że zarabiają dwa tysie, więc jakoś im się to zgadza w proporcjach.
Odpowiedz
#30
ZaKotem napisał(a): Ludzie liczą lepiej, niż im samym się wydaje. Biedni Polacy doskonale wiedzą, że w razie obniżki podatków obniżka dotyczyłaby wszystkich, ale likwidacja usług publicznych finansowanych z tych podatków - jakoś tylko biednych.

No nie bardzo. Po pierwsze masz na wstępie 20%, które uważa, że w ogóle nie płaci podatków, więc co piąty Polak ma na bank wyjebane na podatki. Może nawet uważa, że są za wysokie. Bo czemu nie. Spora część nie korzysta też ani z opieki zdrowotnej, ubezpieczeń społecznych ani rent lub emerytur. I jeżeli pracuje, to chętnie przestałby płacić składki w zamian za hajsik do rąsi. Problem polega na tym, że solidaryzm społeczny zmusza polityków do utrzymywania takiego systemu, ponieważ piramida zusowska i wielka liczba chorych została by bez opieki. A nic tak nie wkurwia elektoratu jak konieczność zajęcia się chorą babcią i brak renty teściowej.

Cytat:Oczywiście można się na nich obrazić, że nie wspierają postulatów bogatych, i poprosić, żeby głosowali na PiS. Dotąd świetnie działało.

Tydzień propagandy w telewizji i nawet hardcorowe sny Korwina by poparli w referendum.

Socjopapa napisał(a): Ludzie, którzy liczą każdy grosz i analizują stosunek ceny do jakości przy sprzęcie za 200 zł, mieliby nie być w stanie dostrzec, że cena pt. podatki jest rażąco nieadekwatna do produktu pt. usługi publiczne? Nie sądzę.

To nie tak działa. Tutaj wchodzą w grę uczucia. Zwłaszcza do pieniędzy. Zjebanie usług publicznych wynika z tego, że się przykro kojarzy. Szkoła gnoiła to wiadomo - zła. Szpitale to przepełniony syf, przychodnie to tragedia i trzeba jeszcze płacić w prywatnych klinikach za podstawowe badania, bo kolejki na NFZ kosmiczne. Urzędy to koszmar analfabety, więc patrz przykład 1. A kupując gówno za dwie stówy muszą się liczyć z rozstaniem z ukochanymi pieniążkami, więc trza zadbać, aby rozstanie nie bolało tak bardzo, bo ich sumienie zeźre.

Cytat:Można im też uświadomić, że rażąco przepłacają (podatkami) za ujowy produkt (usługi publiczne), który mogliby dostać w lepszym stosunku jakości do ceny. Względnie można też wskazać, że jakoś pierdziesiąt nowych, niskich podatków wprowadzonych przez PZPRbis ni wuja nie poprawiło zakresu ani jakości usług publicznych, a w konsekwencji, można też uświadomić, że wbrew zastanym wyobrażeniom obniżka podatków =/= likwidacji usług publicznych.

Odwołujesz się do rozumu ludzi, którzy za punkt honoru sobie obrali, jak najrzadsze jego używanie. To nie zadziała, bo to coś abstrakcyjnego, nic z tego nie rozumieją i w dupie to mają. Tu trzeba sloganu, że "politycy kradno! Tfoje piniondze zabierajo! Wille budujo! Ośmiornice jedzo! A na biedne dzieci, biednych rodziców i niebieskie chesterfieldy z harnasiem brakuje!"

Cytat:Kwestia jak to opakować w coś chwytnego, jest już kwestią odrębną, dla marketingowców.

Tego się nie da sprzedać, bo od Korwina, przez Gwiazdowskiego, Gowina i wszystkich, których nie pamiętam polegli. A dlaczego? Bo to zbyt złożona materia dla analfabetów. Tutaj trzeba demagogii i odwoływania się do strat... moralnych. Ten kto nie wmówi ludowi, że jak go nie poprą będą bandą frajerów ten żadnych zmian nie wprowadzi.

Sofeicz napisał(a): Polemizowałbym. Spora część, to półanalfabeci, niezdolni do przeczytania ulotki leku czy tostera. I jak widzą cenę 29,99 to mówią, że kupili coś za dwie dychy.

Cytat:Z badań przeprowadzonych przez PISA i OECD wynika, że co szósty polski magister to analfabeta funkcjonalny. Pozostałe wyniki również nie napawają optymizmem.

Okazuje się, że 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Oznacza to, że mają problem m.in. z odczytaniem rozkładu jazdy pociągów czy mapki pogodowej.

70% dokładnie rzecz biorąc. Tu nie ma najmniejszych nadziei, że debile, którzy nie potrafili się nauczyć czytać przez 12 lat przymusowej nauki cokolwiek zrozumieją. [/quote]

ZaKotem napisał(a): A ty czytałeś takie ulotki? Ja większości nie rozumiem, jak sądzę, piszą je ukraińscy stażyści tłumaczący na polski z angielskiego, a ten angielski pisał wietnamski student tłumaczący z chińskiego. Może ty kupujesz firmowe rzeczy, do których instrukcje piszą ludzie, którym za to płacą.

Weź się nie wydurniaj. Twarde dane mówią, że mamy społeczeństwo skrajnych debili i jakość ulotek nie ma tu nic do rzeczy.

https://portal.librus.pl/rodzina/artykul...alfabetyzm

Cytat:No niby tak, ale zarabiając 2999 zł mówią, że zarabiają dwa tysie, więc jakoś im się to zgadza w proporcjach.

No to akurat tak nie działa. Ceny nie potrafią przeczytać lub zaokrąglić, natomiast wypłatę skrupulatnie sobie wyliczają. Stosunek uczuciowy całkiem inny. Chodząc na zakupy wywalają hajs bez liczenia i się wypłata rozchodzi, natomiast wypłata to coś jak długość kutasa. Mało kto ze średniaków sobie obcina co nieco z paska.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#31
Ja raczej mam wrażenie, że bardzo dużo ludzi powtarza, że podatki są za wysokie, ale nie ma pojęcia, ile wynoszą. Po prostu wypada ponarzekać.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#32
Socjopapa napisał(a): Względnie można też wskazać, że jakoś pierdziesiąt nowych, niskich podatków wprowadzonych przez PZPRbis ni wuja nie poprawiło zakresu ani jakości usług publicznych

Poprawiło za to ilość żon pisowców w radach nadzorczych spółek skarbu państwa oraz w innych miejscach administracji państwowej.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#33
zefciu napisał(a):
Socjopapa napisał(a): Trump jakoś dał radę.
Zara zara. Bo ja kojarzę polityka o nazwisku Trump, który, aby zdobyć stanowisko musiał przekonać do siebie neonazioli, a i tak nie udało mu się pozyskać głosów na reelekcję, w kraju, gdzie większości prezydentów się udaje. Ty musisz mówić o jakimś innym Trumpie. Takim, który jak Ron Paul uczynił libertarianizm głównym punktem swojej kampanii.
Nie wiem kogo musiał przekonać Trump, żeby dostać stanowisko, ale podatki były istotnym elementem jego kampanii, a jakoś wygrał. 

Sofeicz napisał(a): Jak wyżej. Orka na ugorze.

Jak wyżej. Kwestia opakowania. Ja nie jestem marketingowcem, więc nie umiem ładnie przekazać wiadomości pt.: "przepłacasz, debilu!", ale znam paru marketingowców i wiem, że potrafiliby gówno ładnie opakować, a co dopiero coś faktycznie przydatnego. Stąd, w kwestii możliwości ładnego opakowania jestem optymistą, a opcji na inny punkt jednoczący wszystkich od prawa do lewa, od biedaka do Kulczyka i nastolatka do dziadka, nie widzę.

Gawain napisał(a): Tutaj wchodzą w grę uczucia.

Zapewne. To można je też wykorzystać w odniesieniu do podatków.

Gawain napisał(a): Tu trzeba sloganu, że "politycy kradno! Tfoje piniondze zabierajo! Wille budujo! Ośmiornice jedzo! A na biedne dzieci, biednych rodziców i niebieskie chesterfieldy z harnasiem brakuje!"

Jak już mówiłem, nie znam się na ładnych opakowaniach. Ale te slogany brzmią jak dobry start. Uśmiech

Gawain napisał(a): Tego się nie da sprzedać, bo od Korwina, przez Gwiazdowskiego, Gowina i wszystkich, których nie pamiętam polegli. A dlaczego? Bo to zbyt złożona materia dla analfabetów. Tutaj trzeba demagogii i odwoływania się do strat... moralnych. Ten kto nie wmówi ludowi, że jak go nie poprą będą bandą frajerów ten żadnych zmian nie wprowadzi.

No właśnie, ani kryptokomunista Korwin, ani Gwiazdowski, ani pobożny komunista Gowin, nie próbowali sprzedać idei radykalnej reorganizacji systemu podatkowego na zasadach wynikających z obowiązującej Konstytucji, tylko próbowali tłumaczyć, że obecny system jest słaby. Sam mówisz, że to tak nie działa, bo trzeba się odwołać do emocji. Bez ładnego opakowania nie ma z czym startować.

lumberjack napisał(a): Poprawiło za to ilość żon pisowców w radach nadzorczych spółek skarbu państwa oraz w innych miejscach administracji państwowej.

No właśnie. Cały czas wracamy do kwestii opakowania. To powinno być jego elementem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#34
Socjopapa napisał(a): Nie wiem kogo musiał przekonać Trump, żeby dostać stanowisko, ale podatki były istotnym elementem jego kampanii, a jakoś wygrał.
I właśnie biorą go na spytki, co do zeznań podatkowych, których nie chciał upublicznić.
Będzie mu trzeba paru łebskich speców, żeby go, jak Ala Capone, nie posłali do pierdla Uśmiech

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,268...yczne.html
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#35
Socjopapa napisał(a): Nie wiem kogo musiał przekonać Trump, żeby dostać stanowisko
Kampania wyborcza jest publiczna, więc można sprawdzić do jakich emocji się odwoływał.
Cytat:ale podatki były istotnym elementem jego kampanii, a jakoś wygrał
Ale są też istotnym elementem kampanii wielu innych polityków. A ci jakoś nawet nie zostają nominowani. A Trump jakoś przegrał ostatnio.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#36
zefciu napisał(a): Ale są też istotnym elementem kampanii wielu innych polityków. A ci jakoś nawet nie zostają nominowani. A Trump jakoś przegrał ostatnio.

A kto jeszcze mówił, że systemowo trzeba przebudować podatki?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#37
Socjopapa napisał(a): A kto jeszcze mówił, że systemowo trzeba przebudować podatki?
Choćby cała Partia Libertariańska, która choć nie jest w USA uważana za bandę błaznów, jak u nas korwiniści, to jednak nadal jest na obrzeżach sceny politycznej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#38
Przede wszystkim przebududwac trzeba polskie podatki bo przy calym galimatiasie z nimi ktos je zbadal i wyszlo mu ze najciezej opodatkowuja najbiedniejszych a czym dalej w gore tym podatki nizsze. Tak ze jest to system kompletnie z dupy wziety, nie tylko skomplikowany ale skrajnie niesprawiedliwy.
Odpowiedz
#39
Sofeicz napisał

Cytat:Szymon na razie też jest na etapie bycia seksi i stosuje podstawową zasadę "mów niekonkretnie i tak, żeby brzmiało ładnie"

Słuchałem Hołowni ze dwa razy cosik przez przez pięć minut i czuję, że zgwałcił brutalnie mój umysł. To nawet nie kwestia niepowstrzymanego słowotoku, po prostu nie sposób było się z nim nie zgodzić w 70-80%. Znaczy, były to takie komunały pod którymi każdy by się podpisał. Z jego ciekawszych wypowiedzi warto wspomnieć, że:

"Wzór do naśladowania (dla niego) to Ochojska i s.Chmielewska" - klepanie trendi, szczególnie dla pań 50+. Ochojska dla niewierzących. s. Chmielewska dla wierzących.

"Prezydent Duda uprawia turystykę pielgrzymkowa za pieniądze podatników."
Dotyczyło wizyty w Rzymie i po spotkaniu z prezydentem Włoch był czas na spotkanie z papieżem. Coś dla antyklerykałów.

"W niebie będzie sądzony też przez zwierzęta" - zadowoli to kochających zwierzaki i wierzących w życie pozagrobowe.

Ostatni numer to cytaty z Wójta z Wilkowyi. "My wiemy jak zrobić" i podobnie o specjalistach. Wpadka jego spindoktorów, czy świadome nawiązanie do Rancza", jako ulubionego serialu części Polaków?

Można go przyrównać raczej do Palikota, Kukiz jest zbyt jednoznaczny w wypowiedziach. Dla mnie to Nikodem Dyzma 2 biturbo model 2050, nic więcej.
Odpowiedz
#40
zefciu napisał(a): Choćby cała Partia Libertariańska, która choć nie jest w USA uważana za bandę błaznów, jak u nas korwiniści, to jednak nadal jest na obrzeżach sceny politycznej.

Tam mają zabetonowany system dwupartyjny i wszyscy to zaakceptowali jako fakt danych z niebiesiech, co czyni nawet najlepszą gadkę marketingową Libertarian, całkowicie jałową.

Adam M. napisał(a): Przede wszystkim przebududwac trzeba polskie podatki bo przy calym galimatiasie z nimi ktos je zbadal i wyszlo mu ze najciezej opodatkowuja najbiedniejszych a czym dalej w gore tym podatki nizsze. Tak ze jest to system kompletnie z dupy wziety, nie tylko skomplikowany ale skrajnie niesprawiedliwy.

Kto je zbadał i jak mu to wyszło? Tylko błagam, nie następny spec od "co prawda 1% ze 100 to więcej niż 1% z 10, ale tym którzy płacą ze 100 zostaje więcej", bo tym już rzygam.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości