InspektorGadżet napisał(a): Czy jakiś ateista odpowie mi w końcu na pytanie. Po co robić cokolwiek skoro i tak się zdycha?
Fajnie jest coś robić. Z robienia różnych rzeczy masz satysfakcję.
InspektorGadżet napisał(a): No właśnie, skoro gaśnie światło to co za różnica czy będę mieć szczęśliwe życie czy nie skoro bilans jest ten sam?
No dla ciebie na bieżąco cały czas ma znaczenie to jakie masz życie. Na bieżąco odczuwasz skutki tego jakie życie masz.
A kogo w ogóle obchodzi bilans? W momencie owego bilansu już nie istniejesz, więc bilans nie ma dla ciebie znaczenia.
InspektorGadżet napisał(a): Poza tym, nie widzę sensu w skończonym świecie, nadawanie go samemu to samooszukiwanie
Właśnie skończoność świata i wszystkiego co na nim istnieje nadaje mu wartość. Gdybyś miał wszystkiego pod dostatkiem przez nieskończoną ilość czasu, to byś tego nie doceniał.
Jeśli zaś jesteś świadom, że twoje życie jest krótkie; że wszystko się z czasem zużywa i niszczy, to będziesz bardziej wszystko doceniał. Ja doceniam i cenię każdy dzień życia. Każdy moment kiedy mogę pobawić się z dzieckiem, spędzić czas ze ślubną, pogadać z rodzicami, coś pomajstrować a nawet ten czas kiedy jestem w robocie; czas, który poświęcam inwestorowi etc. Kurde, życie jest wspaniałe. Dopóki nie masz jakiejś choroby w stadium terminalnym lub wady genetycznej czyniącej z ciebie warzywko lub dopóki nie jesteś w śpiączce.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać