To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
inteligencja
#1
Czy debil jest swiadomy ze jest debilem a świadomość tego jest inteligencją?
Odpowiedz
#2
A kto pyta?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#3
Nieświadomy. A więc ten kto nie wie, że nie wie. Znaczy się debil. Chyba.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#4
marek.kulczycki@onet.pl napisał(a): Czy debil jest swiadomy ze jest debilem a świadomość tego jest inteligencją?
Nie jest tego swiadomy.

Jak nazwac jednak przecietnego czlowieka, ktory mysli, ze jego mysli, sa jego wlasne?

Czy myslisz, ze masz jakakolwiek, choc jedna, swoja, wlasna mysl?

Tez moze nie wiesz tak jak debil, nie wie, ze jest debilem.
Odpowiedz
#5
marek.kulczycki@onet.pl napisał(a): Czy debil (...)

Gdyby jacyś ludzie pojawili się na planecie pełnej istot będących wyłącznie debilami w ludzkim pojęciu, to ciekawe jakim tubylczym określeniem by tych ludzi na tej planecie nazwano.
Odpowiedz
#6
Podepnę się pod temat żeby odpowiedzieć na posty z innych wątków.
Osiris napisał(a): Taaa, testem IQ na pewno zmierzysz sobie inteligencję (ktoś w ogóle zdefiniował to pojęcie precyzyjnie?). Pewnie to naukowo potwierdzone, jak "fakt" istnienia większej liczby głupich niż mądrych. Niezwykle mądre tezy przedstawiasz. Doczekam się linków do artykułów naukowych?
Zamiast testu IQ może być dowolny standaryzowany test, którego wyniki rozkładają się normalnie (np. SAT i ACT w Stanach, nasza matura ma z tym rozkładem pewne problemy). Inteligencja jest to zdolność szybkiego i poprawnego rozwiązywania problemów poznawczych. Faktem jest istnienie równej liczby głupich i mądrych (połowa na lewo od najczęstszej wartości, druga połowa na prawo). Dobra przeglądówka dostępna tutaj: https://doi.org/10.1038/mp.2014.105
Osiris napisał(a): Ech, naturalny układ, to jakiś chory żart? Widzę, że masz chyba jakieś ciągotki ku eugenice. Jestem ciekaw, w jaki sposób chciałbyś podzielić ludzi na na mądrych i głupich, gdyż użycie testów IQ jeden z bardziej idiotycznych pomysłów jaki istnieje. Amerykanie i Naziści próbowali tego kilkadziesiąt lat temu i delikatnie mówiąc skutki były opłakane.
Przeciwnie, Ozyrysie! Opłakane to były skutki ignorowania testów IQ. Gdyby Niemcy się nimi kierowali to nie mogliby stwierdzić, że Żydzi są podludźmi, skoro europejscy mają najwyższy iloraz i odchylenie standardowe ze wszystkich grup etnicznych (110 i 17). (Nie)równie opłakane są skutki tego w dzisiejszej Ameryce - lansuje się tezy o jakimś "systemowym rasizmie", którego nikt nigdy nie widział, bo stwierdzenie prostej prawdy, że Murzyni mają 80-85 IQ z niższym odchyleniem (nie pomnę jakim dokładnie, ale chyba 13) może słono kosztować. Oto jest przyczyna ich niedoreprezentacji w życiu umysłowym, a do pewnego stopnia także nadreprezentacji w więzieniach.
zefciu napisał(a): Tak szczerze, to nie wiem, skąd ta fetyszyzacja IQ – miary umiejętności rozwiązywania testów IQ się u niektórych bierze.
Jeśli zefciu się chce dowiedzieć (w co powątpiewam) to polecam przynajmniej przelecieć wzrokiem przez tę książkę, bo wydaje się stworzona dlań. https://docdro.id/PQEPT8o
Just mention ‘IQ’ in polite company, and you’ll be informed (sometimes rather sternly) that IQ tests don’t measure anything real, and reflect only how good you are at doing IQ tests (...)
Odpowiedz
#7
Stoik napisał(a): P (Nie)równie opłakane są skutki tego w dzisiejszej Ameryce - lansuje się tezy o jakimś "systemowym rasizmie", którego nikt nigdy nie widział, bo stwierdzenie prostej prawdy, że Murzyni mają 80-85 IQ z niższym odchyleniem (nie pomnę jakim dokładnie, ale chyba 13) może słono kosztować. Oto jest przyczyna ich niedoreprezentacji w życiu umysłowym, a do pewnego stopnia także nadreprezentacji w więzieniach.

Pomijasz fakt, że jednym z aspektów przeprowadzania tych testów jest stereotypizacja danej grupy i wiążący się z nią wpływ na wynik.

Cytat:Psycholodzy, aby sprawdzić powyższe tezy, przeprowadzili eksperyment, w którym mierzono zdolności poznawcze grupom biało- i czarnoskórych studentów. Jednocześnie połowie badanych powiedziano, że test ten ma na celu mierzenie ich zdolności, zaś drugiej połowie powiedziano, że badanie ma na celu dopracowanie testu od strony metodologicznej i nie wiąże się z oceną jakichkolwiek zdolności studentów.

Okazało się, że biali studenci osiągali takie same wyniki w obu grupach – ponieważ nie byli skrępowani obawami przed potwierdzeniem stereotypu. To samo dotyczy czarnoskórych studentów, którym powiedziano, że test nie bada ich zdolności: ich wyniki wprawdzie nie były takie same, jak u osób pochodzenia europejskiego, ale dobrze odzwierciedlały wyniki testów SAT.

A poza tym czarnoskórzy zanotowali na przestrzeni ostatnich 20 lat znaczący przyrost IQ i chyba już wyprzedzili hiszpańskojęzycznych.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#8
Sofeicz napisał(a): Pomijasz fakt, że jednym z aspektów przeprowadzania tych testów jest stereotypizacja danej grupy i wiążący się z nią wpływ na wynik.
To żaden fakt, prędzej artefakt.[1]
Skontrastuj z dowodami, że stereotypy są trafne.[2]
Sofeicz napisał(a): A poza tym czarnoskórzy zanotowali na przestrzeni ostatnich 20 lat znaczący przyrost IQ i chyba już wyprzedzili hiszpańskojęzycznych.
Wiele (choćby to, że w obiektywnych osiągnięciach nikogo nie wyprzedzili) wskazuje, że są to wzrosty tak samo puste co efekt Flynna. Płynna inteligencja spada mimo że skrystalizowana rośnie.[3]
Odpowiedz
#9
Jeśli jest tego świadomy to jest mędrcem.

Starożytnym mędrcem kali jungi.
Odpowiedz
#10
Stoik napisał(a): Wiele (choćby to, że w obiektywnych osiągnięciach nikogo nie wyprzedzili) wskazuje, że są to wzrosty tak samo puste co efekt Flynna. Płynna inteligencja spada mimo że skrystalizowana rośnie.[3]
Chłop swoje, a pop swoje.

Cytat:The gap in IQ scores between whites and African-Americans has narrowed by at least a quarter since 1972, a pair of researchers contend in a new paper that attempts to skewer the argument that intelligence is a mostly inherited trait.

Researchers William T. Dickens and James R. Flynn analyzed 30 years of test-score data from four commonly used intelligence tests. From 1972 to 2002, they found, IQ scores rose for all groups, but scores for blacks rose faster. They gained 5 to 6 IQ score points more than whites did—an improvement the researchers characterize as considerable.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#11
Chyba raczej "fachowcy swoje, a ekonomista i politolog swoje". Co do tego drugiego warto dodać, że on nawet nie odkrył efektu ochrzczonego swoim nazwiskiem, tylko ktoś o bardzo podobnie brzmiącym (Richard Lynn), a co do argumentu, że inteligencja jest w większym stopniu odziedziczalna to w jak znacznym, bo = 91%. Ty z kolei nie rozumiesz różnicy między czynnikiem g a IQ, jako że nie ma w tych wynikach niczego sprzecznego z tym co uprzednio napisałem. Poczytaj artykuł ukryty pod procentem albo nawet Wikipedię, póki nie jest zwandalizowana przez ideologów tak mocno co tutaj.
Odpowiedz
#12
Stoik napisał(a): Przeciwnie, Ozyrysie! Opłakane to były skutki ignorowania testów IQ. Gdyby Niemcy się nimi kierowali to nie mogliby stwierdzić, że Żydzi są podludźmi, skoro europejscy mają najwyższy iloraz i odchylenie standardowe ze wszystkich grup etnicznych (110 i 17).
Fakt, że stosowanie jakiejś strategii błędnej strategii mogłoby teoretycznie w jednej sytuacji dać dobre rezultaty nie jest żadną obroną tej strategii.
Cytat:lansuje się tezy o jakimś "systemowym rasizmie", którego nikt nigdy nie widział
Oczywiście że widział.
Cytat:bo stwierdzenie prostej prawdy, że Murzyni mają 80-85 IQ z niższym odchyleniem
No ale przecież fakt, że czarni osiągają niższe wyniki niż biali, mimo że nie ma żadnych biologicznych podstaw do tego, żeby tak się działo, jest tylko kolejnym dowodem na systemowy rasizm.
zefciu napisał(a): Jeśli zefciu się chce dowiedzieć (w co powątpiewam) to polecam przynajmniej przelecieć wzrokiem przez tę książkę, bo wydaje się stworzona dlań. https://docdro.id/PQEPT8o
Tylko ostrzegam, że linki w tej książce prowadzą do spam-stronek.
Stoik napisał(a): To żaden fakt, prędzej artefakt.[1]
Przerzucasz onus probandi. To osoby, które postulują istnienie rasowych różnic inteligencji powinny to wykazać w sposób powtarzalny i nieobciążony.

Cytat:Wiele (choćby to, że w obiektywnych osiągnięciach nikogo nie wyprzedzili) wskazuje, że są to wzrosty tak samo puste co efekt Flynna. Płynna inteligencja spada mimo że skrystalizowana rośnie.[3]
Jakiś dowcip. Porównywanie prędkości reakcji człowieka epoki wiktoriańskiej ze współczesnym i na tej podstawie dowodzenie, że był cleverer? Naprawdę?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#13
zefciu napisał(a): Fakt, że stosowanie jakiejś strategii błędnej strategii mogłoby teoretycznie w jednej sytuacji dać dobre rezultaty nie jest żadną obroną tej strategii.
Ona nie jest błędna.
zefciu napisał(a): Oczywiście że widział.
Oczywiście nie widział. Wszystkie te pożal się Boże dowody za jego istnieniem polegają na wskazywaniu palcem nierówności społecznych. To jest punkt wyjścia do debaty nt. tego co je powoduje, a nie argument, że odpowiadają za nie białe diabły utrudniające życie mniejszościom na poziomie instytucji. Z jakiegoś powodu nie tyczy się to Hindusów, wschodnich Azjatów i wspomnianych Aszkenazyjczyków (wszyscy sprytniejsi od białasów), ale mądrzejsze o tym nie wspomnieć.
zefciu napisał(a): No ale przecież fakt, że czarni osiągają niższe wyniki niż biali, mimo że nie ma żadnych biologicznych podstaw do tego, żeby tak się działo, jest tylko kolejnym dowodem na systemowy rasizm.
Czy inteligencja zależy od genów? Zależy. Jakie jest prawdopodobieństwo, że allele przyczyniające się do niej będą rozłożone równomiernie w każdej populacji? Zerowe. Więc jest podstawa.
zefciu napisał(a): Przerzucasz onus probandi. To osoby, które postulują istnienie rasowych różnic inteligencji powinny to wykazać w sposób powtarzalny i nieobciążony.
Ich istnienie jest najmniej kontrowersyjną rzeczą w całej sprawie (no chyba że ktoś uważa 6,25 mln przetestowanych czarnych za zbyt mało). Podobnie jak z SR, chodzi o pochodzenie. Zwolennicy tezy biologicznej dawno temu wykazali, że różnica w wynikach jest zbyt duża, a środowisku mała by jedno mogło wyjaśnić drugie.
zefciu napisał(a): Jakiś dowcip. Porównywanie prędkości reakcji człowieka epoki wiktoriańskiej ze współczesnym i na tej podstawie dowodzenie, że był cleverer? Naprawdę?
Naprawdę. Że czas reakcji jest korelatem inteligencji ogólnej podejrzewano już od czasów Galtona (choć udowodniono trochę później). A że głupiejemy da się wykazać również z innych źródeł. Jest na ten temat cała książka (już bez spam linków), tu wkleję tylko podrozdziały z 9.
Cytat:Colour Discrimination
Use of High-Difficulty Words
Backward Digit Span
Spatial Perception
Piagetian Developmental Staging
Genius Levels and Macro-innovations
Creativity
Putting it All Together: The g.h Chronometric Factor
The Smoking Gun: A Decline in the Frequencies of Variants in the Genome Associated with Educational Attainment and g
Odpowiedz
#14
marek.kulczycki@onet.pl napisał(a): Czy debil jest swiadomy ze jest debilem a świadomość tego jest inteligencją?
Gdyby brać pod uwagę tzw "JA" z psychologii społecznej i naturalne dążenie do wysokiej samooceny, wszelkie racjonalizacje itp. można założyć, że, co do zasady, nie wie. Można dodać do tego bańki informacyjne związane z przyciąganiem i zadawaniem się podobnych osób ze sobą i utwierdzanie się z tego powodu w stereotypach i przekonaniach. Mało tego debil może utwierdzić debila w tym, że nie jest debilem...trudny temat Oczko
Odpowiedz
#15
Stoik:
Cytat:Płynna inteligencja spada mimo że skrystalizowana rośnie
Dlatego intelektualiści nie radzą sobie na wolnym rynku. Inteligencja płynna to zdolność elastycznego myślenia, niezależna od posiadanej wiedzy i doświadczenia, umiejętność szybkiego dostosowywania się do zmieniających się warunków. Na rozwój inteligencji płynnej ma duży wpływ aktywność fizyczna i praca fizyczna, które zwiększają zdolności poznawcze, szybkość reagowania, poprzez większe ukrwienie mózgu i produkcję neuroprzekaźników.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#16
Rodica napisał(a): Inteligencja płynna to zdolność elastycznego myślenia, niezależna od posiadanej wiedzy i doświadczenia
A jest w ogóle możliwość sprawdzenia inteligencji (jakkolwiek definiowanej) niezależnie od posiadanej wiedzy i doświadczenia? Jakoś nie pamiętam by udało się komuś zbadać IQ noworodka.
Odpowiedz
#17
Osiris:
Ciężko powiedzieć, predyspozycje genetyczne ujawniają się pod wpływem interakcji ze środowiskiem i pod wpływem bodźców zewnętrznych.
Może trochę przesadziłam ze stwierdzeniem, że inteligencja płynna jest całkowicie niezależna od wiedzy i doświadczenia, ale to jest zdolność do podejmowania decyzji, działań w sytuacjach całkowicie nowych dla człowieka.
W każdym razie inteligencja płynna i skrystalizowana są ze sobą powiązane, zaniedbywane jednego aspektu inteligencji może negatywnie wpłynąć na ogólną inteligencję jednostki.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#18
marek.kulczycki@onet.pl napisał(a): Czy debil jest swiadomy ze jest debilem a świadomość tego jest inteligencją?

Tak. To jest m.in. mój sposób na istnienie, czy też bardziej na przetrwanie istnienia.
Odpowiedz
#19
Osiris napisał(a): Jakoś nie pamiętam by udało się komuś zbadać IQ noworodka.
Bo zdolności noworodka są bardzo subtelne.
Oglądałem film, na którym taki maluszkom puszczano zestawy charakterystycznych głosek rodzimego języka (w tym wypadku był to hindi).
I okazało się, że taka pozornie bezmyślna tabula rasa bardzo dokładnie rozróżnia i reaguje na wszelkie subtelności fonetyczne.
Widać jak buduje się ten językowy imprinting, który jest dla nas później przezroczysty.
Co ciekawe, dzieci starsze traciły te zdolności.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości