To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego mężczyźni podrywają kobiety?
#81
Stoik napisał(a): To co de iure panowało w Europie przynajmniej od czasów Oktawiana Augusta po wiek XX. Tylko uprzedzam, że na sugestie, że nadal panuje (albo co gorsza panuje de facto) nie odpowiem, uznawszy je za trolling.
Nie będę sugerować, że panuje, natomiast zapytam, czemu nie panuje, skoro było tak dobre. Kultura, która przyjmuje złe wzorce, załamuje się i nikt nie chce naśladować przegrańców, takich jak Afganistan, Haiti czy Eswatini. Wszyscy natomiast chcą naśladować USA, a w mniejszym stopniu także zachodnią Europę. To wbrew zasadom naturalnego doboru kulturowego. Jeśli jakieś państwo jest ekonomicznym mocarstwem to z definicji promowane przez nie wzorce kulturowe są korzystne.

ZaKotem napisał(a): In suppressing intrasexual competition and reducing the size of the pool of unmarried men, normative monogamy reduces crime rates, including rape, murder, assault, robbery and fraud, as well as decreasing personal abuses.
To są prawdopodobne skutki monogamii. A nie ustawowego gwałcenia kobiet albo ich eliminacji z rynku pracy. Chyba ci się mylą te instytucje.
Odpowiedz
#82
No chyba jednak wolę naśladować taki Singapur niż Portugalię
Odpowiedz
#83
zefciu napisał(a): Wracając do strasznie kontrowersyjnej prawdy, że lepiej być pięknym, niż brzydkim. Otóż jak się jest brzydkim, to można sobie fizyczną nieatrakcyjność zrekompensować jakoś. Zdobyć jakieś umiejętności, pozycję, czy majątek. Tylko że w społeczeństwie, jakie sobie wymarzył Stoik „baba zajmuje się domem”. Zatem kariera naukowa, sportowa, inżynierska, artystyczna, biznesowa są przed nią zamknięte. W tym świecie nieatrakcyjny fizycznie facet może ma trochę lepiej, ale nieatrakcyjna fizycznie kobieta ma przerąbane jak w ruskim czołgu. Ostatecznie może liczyć na to, że ktoś ją z łaski przygarnie i w zamian za dozgonną wdzięczność będzie tolerował.
Może mnie pamięć zwodzi (starość nie radość), ale wydaje mi się, że kiedyś czytałem jakobyś skończył jakiś kierunek z przedrostkiem bio-. Z taką znajomością biologii, o ile nie był to dyplom znaleziony w paczce czipsów, powinieneś go zwrócić. A gdybyś tylko skorzystał z moich pomocy naukowych, wiedziałbyś co jest żelaznym prawem rozmnażania płciowego...
Cytat:Female reproductive success did not appear to be limited by ability to attact males. The four per cent who failed to copulate were apparently courted as vigorously as those who did copulate. On the other hand, male reproductive success was severely limited by ability to attract or arouse females. The 21 per cent who failed to reproduce showed no disinterest in trying to copulate, only an inability to be accepted.

ZaKotem napisał(a): Nie będę sugerować, że panuje, natomiast zapytam, czemu nie panuje, skoro było tak dobre.
To dobre pytanie. Są przesłanki każące mniemać, że nie stało się to samorzutnie, tylko z pomocą grup, którym zależało na osłabieniu. Kto i dlaczego, o tym piszą Mike Jones (Libido dominandi) i Kevin MacDonald (Kultura krytyki).
ZaKotem napisał(a): Jeśli jakieś państwo jest ekonomicznym mocarstwem to z definicji promowane przez nie wzorce kulturowe są korzystne.
Stały się tymi mocarstwami przez wzorce, których już nie ma, a utrzymują[?] nie ze względu na obecne, tylko pomimo nich.
ZaKotem napisał(a): To są prawdopodobne skutki monogamii. A nie ustawowego gwałcenia kobiet albo ich eliminacji z rynku pracy. Chyba ci się mylą te instytucje.
Chyba ci się mylą białe, bezdzietne (nie licząc wyskrobanych) związki partnerskie z karierowiczkami i małżeństwa.
Odpowiedz
#84
Cytat:Praktycznie to wiadomo, atrakcyjnych starczy przypadkiem dla krzewicieli nowego ładu, nieatrakcyjnych dla części posłusznych a po tygodniu pojawią się niewytłumaczalne - oczywiście przejściowe - trudności z "zaopatrzeniem".

Jak na ironię incele najprawdopodobniej znów wylądowaliby na szarym końcu. W końcu bycie fizycznie odpychającym w incelskiej wizji świata oznacza przegraną w większości sfer życia. Dlatego na czele partii najprowdopodobniej znów stanęliby czadzi, beciaki tworzyłyby ciało wykonawcze i biurokratyczne a inceli moze nawet by zutylizowano w imię jakiejś równie poronionej idei?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#85
Stoik napisał(a):
Adam M. napisał(a): Eeehm, moze wprost napiszesz jaka sytuacja w spoleczenstwie uwazal bys za idealna?
Facet zajmujący się pracą, baba zajmująca się domem, za cudzołóstwo* czapa dla obu zaangażowanych stron. Wówczas wszystko za niedługo wróciłoby do normy.
*Przedmałżeńskie i pozamałżeńskie
W jaki sposob kontrolowal bys cudzolostwo przedmalzenskie??? Nie mowiac o tym ze 90% mezczyzn zlinczowalo by pomyslodawce tego projektu. Uśmiech
Wynagrodzenie nawet za proste prace musialoby dawac living wage dla 2 osob, inaczej 80% populacji przymieralo by glodem. Nierealne w dzisiejszej gospodarce z wielu powodow, lata 60 te zeszlego wieku juz nie wroca.
Do jakiej "normy" by wrocilo? Kiedy i gdzie byla taka norma, bo nie pamietam.
Odpowiedz
#86
Adam M. napisał(a): W jaki sposob kontrolowal bys cudzolostwo przedmalzenskie???
Mniej więcej tak jak poza-, stanem błony dziewiczej i sowitym wynagradzaniem konfidentów podejrzewających, że zachodzi nierząd. Z tym, że zamiast karać jednak lepiej byłoby jedną ze stron zasilać burdele, a ich bywalców brać poza nawias przy centralnym planowaniu ożenku. Dziwki i dziwkarze mieliby siebie nawzajem, ludzie potrafiący się opanować siebie, a czujący powołanie... No nie do końca siebie, ale w każdym razie życie obok siebie w dobrowolnym celibacie. Prosty i sprawiedliwy podział.
Odpowiedz
#87
Dragula napisał(a): Jak na ironię incele najprawdopodobniej znów wylądowaliby na szarym końcu. W końcu bycie fizycznie odpychającym w incelskiej wizji świata oznacza przegraną w większości sfer życia. Dlatego na czele partii najprowdopodobniej znów stanęliby czadzi, beciaki tworzyłyby ciało wykonawcze i biurokratyczne a inceli moze nawet by zutylizowano w imię jakiejś równie poronionej idei?

No to chyba historii nie znasz. Czadzi podzieliliby los arystokracji po 1789 czy kułaków po 1917. Najpierw zostaliby rozkułaczeni ze swoich żon, potem profilaktycznie zaciupowani a na koniec do piachu. Ich żony i kochanki rozdzielone między nowych partyjniaków, tajniaków i donosicieli.

Adam M. napisał(a): W jaki sposob kontrolowal bys cudzolostwo przedmalzenskie???

Stoik mnie wyprzedził, choć odpowiedź jest oczywista, donsiciele, inwigilacja, kontrola. Za niedoniesienie kary, za doniesienie większe szanse na przydział żony z górnej półki. Albo przynajmniej, ludzkiej.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#88
Pytanie bylo troche retoryczne o ta kontrole, jako ze przy kazdym trzeba by bylo postawic kontrolujacego, no i kto by kontrolowal kontolerow? Taki system zjada pomyslodawcow jak pokazalo kilka rewolucji na przestrzeni dziejow. Jednak mysle ze storna gospdarcza jest bardziej podstawowa i szybciej "zjadla by" pomyslodawcow i ich pomagierow niz cokolwiek innego.
Odpowiedz
#89
Stoik napisał(a): Może mnie pamięć zwodzi (starość nie radość), ale wydaje mi się, że kiedyś czytałem jakobyś skończył jakiś kierunek z przedrostkiem bio-. Z taką znajomością biologii, o ile nie był to dyplom znaleziony w paczce czipsów, powinieneś go zwrócić. A gdybyś tylko skorzystał z moich pomocy naukowych, wiedziałbyś co jest żelaznym prawem rozmnażania płciowego...
Musisz zrozumieć, Stoiku, że nie wystarczy sypać z rękawa cytatami naukowymi. Trzeba jeszcze zadbać, żeby te cytaty miały jakiś związek z tematem dyskusji. Nie neguję wyników, które wkleiłeś, ale nie mam pojęcia, jak te wyniki niby się mają do moich argumentów.
Cytat:To dobre pytanie. Są przesłanki każące mniemać, że nie stało się to samorzutnie, tylko z pomocą grup, którym zależało na osłabieniu.
Uuuu. Żydzi i cykliści wchodzą na scenę.
Stoik napisał(a): Mniej więcej tak jak poza-, stanem błony dziewiczej
Tak tak.
Cytat:i sowitym wynagradzaniem konfidentów podejrzewających, że zachodzi nierząd.
Jak wiemy, sowite wynagradzanie konfidentów prowadzi do tego, że jest dużo konfidentów. Z rzeczywistą wykrywalnością przestępstw koreluje tak se.
Cytat:Z tym, że zamiast karać jednak lepiej byłoby jedną ze stron zasilać burdele, a ich bywalców brać poza nawias przy centralnym planowaniu ożenku. Dziwki i dziwkarze mieliby siebie nawzajem, ludzie potrafiący się opanować siebie, a czujący powołanie... No nie do końca siebie, ale w każdym razie życie obok siebie w dobrowolnym celibacie. Prosty i sprawiedliwy podział.
No ciekawe. Bo przecież tak właśnie mamy teraz. Kto chce żyć w promiskuityzmie, żyje w promiskuityzmie. Kto chce żyć w monogamii, żyje w monogamii.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#90
zefciu napisał(a): Musisz zrozumieć, Stoiku, że nie wystarczy sypać z rękawa cytatami naukowymi. Trzeba jeszcze zadbać, żeby te cytaty miały jakiś związek z tematem dyskusji. Nie neguję wyników, które wkleiłeś, ale nie mam pojęcia, jak te wyniki niby się mają do moich argumentów.
Brzydota nie upośledza szans kobiety na znalezienie partnera, a umiejętności, pozycja, czy majątek ich nie zwiększają, bo faceci mają na to wywalone (nie tylko na jedną noc). Nie wszyscy, część woli obracać się w swojej kaście, ale chętnych na mezalianse nie brakuje, zwłaszcza kiedy sami są nieurodziwi i w ten sposób kompensują. No ale pewnie o o to chodzi, że jej się należy full opcja mężczyzny sukcesu na każdym polu, podczas gdy ona będzie leżeć i pachnieć. Rzeczy, o które oskarża się inceli podejrzanie często występują u samych zainteresowanych.
Odpowiedz
#91
Stoik napisał(a): Brzydota nie upośledza szans kobiety na znalezienie partnera
A teraz proszę wskazać, gdzie jest napisane, że upośledza (tzn. że upośledza szanse na znalezienie jakiegokolwie partnera). Atakujesz z własnej dupy wyjęte chochoły.

Cytat:a umiejętności, pozycja, czy majątek ich nie zwiększają, bo faceci mają na to wywalone
A dotrze do Ciebie, że kobieta może chcieć umiejętności, pozycji i majątku dla samej siebie? Naprawdę uważasz, że kobieta nie umie patrzeć na siebie inaczej, niż przez pryzmat faceta?

Pomijam już to, że dobór naturalny to nie tylko możliwość zaruchania i urodzenia dziecka, ale także np. etos pracy, jaki matka przekaże synowi.

Cytat:No ale pewnie o o to chodzi, że jej się należy full opcja mężczyzny sukcesu na każdym polu, podczas gdy ona będzie leżeć i pachnieć.
Nic się jej nie należy. W ogóle nikt, poza Tobą nie mówi w kategoriach tego, co się komu należy. Mówimy o tym, kto ma do czego prawo. Np. kobieta, jak i mężczyzna mają prawo wybrać sobie partnera. Jeśli żadna nie chce Ciebie, to albo musisz coś w sobie zmienić, albo sucks to be you. Zawsze jednak prawo kobiety do wyboru stoi ponad Twoje poczucie, że coś Ci się należy.

Cytat:Rzeczy, o które oskarża się inceli podejrzanie często występują u samych zainteresowanych.
Sami zainteresowani nie postulują, że należy rozpierdolić cały system prawny, cywilizacyjny i ekonomiczny dlatego, że sami zainteresowani chcą zaruchać. Jest to dość kluczowa różnica między samymi zainteresowanymi a incelami, na tyle istotna, że nie ma sensu szukać pozornych różnic.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#92
Stoik napisał(a): Female reproductive success did not appear to be limited by ability to attact males. The four per cent who failed to copulate were apparently courted as vigorously as those who did copulate. On the other hand, male reproductive success was severely limited by ability to attract or arouse females. The 21 per cent who failed to reproduce showed no disinterest in trying to copulate, only an inability to be accepted.

Teraz z łaski swojej napisz skąd ten cytat pochodzi ok? Widzę, że nie chcesz ze mną dyskutować. Argumentów brak. Rozumiem. W takim razie dziękuję za dyskusję
Odpowiedz
#93
InspektorGadżet napisał(a): No chyba jednak wolę naśladować taki Singapur niż Portugalię
No, no...
[Obrazek: singapore_pie_chart.jpg]
Odpowiedz
#94
Ale co konkretnie tym chciałeś przekazać bo nie rozumiem. No chyba jednak jakość życia jest wyższa w Singapurze niż w Liberalnej Portugalii(ja to chciałem przekazać)
Odpowiedz
#95
dammy napisał(a):
Stoik napisał(a): Female reproductive success did not appear to be limited by ability to attact males. The four per cent who failed to copulate were apparently courted as vigorously as those who did copulate. On the other hand, male reproductive success was severely limited by ability to attract or arouse females. The 21 per cent who failed to reproduce showed no disinterest in trying to copulate, only an inability to be accepted.
Teraz z łaski swojej napisz skąd ten cytat pochodzi ok?
Stoik nie raczy, bo celowo nie podał referencji, bo cytat wydaje się być wodą na jego młyn, ale tylko jeśli się zatai kontekst. Cytat pochodzi z Parental Investment and Sexual Selection Roberta Triversa i dotyczy eksperymentów na Drosophila melanogaster:
[Obrazek: 1280px-Drosophila_melanogaster_Proboscis.jpg]
czyli muszce owocowej Uśmiech
Cytat:To gather precise data on both sexes Batemari (1948) studied a single species, Drosophila melanogaster, under laboratory conditions. By using a chromosomally marked individual in competition with individuals bearing different markers, and by searching for the markers in the offspring, he was able to measure the reproductive success of each individual, whether female or male. His method consisted of introducing five adult males to five adult female virgins, so that each female had a choice of five males and each male competed with four other males.
Stoik przytoczył jeden z wniosków z eksperymentu.
Odpowiedz
#96
zefciu napisał(a): Sami zainteresowani nie postulują, że należy rozpierdolić cały system prawny, cywilizacyjny i ekonomiczny dlatego, że sami zainteresowani chcą zaruchać. Jest to dość kluczowa różnica między samymi zainteresowanymi a incelami, na tyle istotna, że nie ma sensu szukać pozornych różnic.
Nie "rozpierdolić", a naprawić. Choć równie dobrze na tym etapie może być już FUBAR, więc powiedzmy, że przywrócić stare jak nowe już upadnie i sobie głupi ryj rozwali. Ja jestem reakcjonistą, ty rewolucjonistą, nie odwrotnie.

żeniec napisał(a): Stoik nie raczy, bo celowo nie podał referencji, bo cytat wydaje się być wodą na jego młyn, ale tylko jeśli się zatai kontekst.
Istne misterium tremendum. W genetyce funkcjonuje jako gatunek modelowy od czasów wybitnych prac Thomasa Morgana z początku XX wieku. Dzięki łatwej hodowli, prostemu sposobowi krzyżowania oraz szybkiemu wzrostowi (zdolne do rozmnażania po 8–12 godzinach po przepoczwarczeniu) są one powszechnie stosowane w badaniach genetycznych.
Odsyłam zresztą do już wklejonego badania wykazującego, że jest to prawidłowość obserwowana w całym królestwie zwierząt z ludźmi włącznie. Dammy to beznadziejny przypadek, więc na pytanie o ratio odpowiem sam - 2:1, i to już biorąc poprawkę na śmiertelność noworodków. Po zapytaniu o 80/40% będzie łatwiej znaleźć, ale tylko ta proporcja jest pewna, nie odsetek.
Poza cywilizacją nie ma żadnej monogamii, nie było wtedy i nie ma teraz, kiedy się jej zasady podważa. Dochodzi jeszcze rozwodnienie tego pojęcia, bo ja mówię o parowaniu na całe życie, a wy najpewniej na czas określony, w którym strony umawiają się, że nie będą mieć kogoś na boku. [ciach i leci ostrzeżenie]

Użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten post. Powod: Obrażanie kobiet
Odpowiedz
#97
Stoik napisał(a): Nie "rozpierdolić", a naprawić.
Najpierw musisz dowieść, że jest zepsute. Fakt, że Stoik nie rucha nie jest warunkiem dostateczym, by stwierdzić, że system jest popsuty. Więc proszę zamiast powtarzać w kółko, że system jest popsuty, dowieść tego jakoś.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#98
Stoik napisał(a): Są przesłanki każące mniemać, że nie stało się to samorzutnie, tylko z pomocą grup, którym zależało na osłabieniu. Kto i dlaczego, o tym piszą Mike Jones (Libido dominandi) i Kevin MacDonald (Kultura krytyki).
Chętnie z nimi pogadam,jak wpadną. To oczywiste, że motorem (co bynajmniej nie oznacza, że inicjatorem) każdej zmiany społecznej jest jakaś grupa interesu, bo społeczeństwo składa się z takich grup. Rzecz w tym, że i interesy niektórych grup (żydów, masonów, feministek) przypadkowo są zbieżne z interesem większości społeczeństwa, a interesy innych grup (komunistów, nacjonalistów, fundamentalistów) są z interesem większości przypadkowo sprzeczne. A pierwsze grupy od drugich odróżniamy po owocach - jak miewają się ludzie w krajach które są rządzone zgodnie z interesem owych grup. Jeśli kraj ekonomicznie się rozwija, to jest to grupa pożyteczną, a jeśli jego rozwój się spowalnia, albo wręcz zaczyna się zwijać, to jest to grupa szkodliwa.

ZaKotem napisał(a): Stały się tymi mocarstwami przez wzorce, których już nie ma, a utrzymują[?] nie ze względu na obecne, tylko pomimo nich.
Dane o tym nie świadczą. Feminizm zainfekował najpierw państwa Oceanii i Skandynawii w drugiej połowie XIX wieku. Trwa to więc znacznie więcej, niż komunizm w Korei Północnej, a tam ludzie trawę żrą, i po tym właśnie poznajemy że komunizm nie jest zbyt dobry. Tymczasem w Australii ani w Danii nie tylko trawy nie jedzą, ale wciąż ludziom powodzi się tam doskonale. USA nie są może w ścisłej czołówce historycznego feminizmu, ale w ogonie tym bardziej. W końcu XIX wieku USA nie były mocarstwem, ale co najwyżej obiecującą prowincją. Która podążyła drogą libertynizmu i feminizmu. Disneyland wciąż kontynuuje drogę w tym samym kierunku, który obrał w wieku XIX, kiedy powstawały nowatorskie zakazy bicia żon i wybierane były pierwsze burmistrzynie. Owszem, może się zdarzyć, że kierunek, który był dobry w warunkach X staje się niedobry w warunkach Y. Tylko że wy nie wskazujecie żadnej zmiany parametrów, która by wymuszała zmianę kierunku, wy powtarzacie zawsze"zawsze jest tak samo, więc należy zachowywać się zupełnie inaczej, niż nasi przodkowie, którzy zapewnili nam postęp".

InspektorGadżet napisał(a): Ale co konkretnie tym chciałeś przekazać bo nie rozumiem. No chyba jednak jakość życia jest wyższa w Singapurze niż w Liberalnej Portugalii(ja to chciałem przekazać)
No, chciałem przekazać, że buddystomuzułmanoprotestanci tworzą lepsze dla ciebie państwa, niż katolicy. Może to znak, żebyś się nawrócił na buddyzmuzułmanopritestantyzm.
Odpowiedz
#99
No tak, zadałem pytanie prowokacyjnie. Domyślam się że chciałeś to przekazać iż jak jestem skrajno prawackim katolem to nie potrafię docenić nie skrajno prawackich katoli. Otoż błąd, mam większy szacunek dla tych którzy zachowują jakieś elementy prawdy(jak sprzeciw wobec aborcji i 4literom) i czuję pewną do nich sympatię. Niż do tzw. katolików z TygodnikaPowszechnego którzy nie dość że odrzucają prawdę to jeszcze ją fałszują. A to gorsze niż poganizm i ateizm
Odpowiedz
Stoik napisał(a): Istne misterium tremendum.
Ano właśnie. Gdyby nie zależało Ci na nie ujawnianiu czego dotyczy cytat, to byś nie ignorował próśb o podanie pełnej referencji. Ironizowanie nic Ci tu nie pomoże.

Stoik napisał(a): W genetyce funkcjonuje jako gatunek modelowy od czasów wybitnych prac Thomasa Morgana z początku XX wieku. Dzięki łatwej hodowli, prostemu sposobowi krzyżowania oraz szybkiemu wzrostowi (zdolne do rozmnażania po 8–12 godzinach po przepoczwarczeniu) są one powszechnie stosowane w badaniach genetycznych.
No, genetycznych, ale nie behawioralnych. Nie wiem jak Ty, ale ja widzę pewien problem z przenoszeniem obserwacji nt. zachowania z muszek owocowych na ludzi.

Stoik napisał(a): Odsyłam zresztą do już wklejonego badania wykazującego, że jest to prawidłowość obserwowana w całym królestwie zwierząt z ludźmi włącznie.
Proszę o referencję do paperów, które to potwierdzają.

Stoik napisał(a): Dammy to beznadziejny przypadek, więc na pytanie o ratio odpowiem sam - 2:1, i to już biorąc poprawkę na śmiertelność noworodków. Po zapytaniu o 80/40% będzie łatwiej znaleźć, ale tylko ta proporcja jest pewna, nie odsetek.
No, a wśród ludzi cywilizowanych jest bliżej 1, co całą tę Twoją krucjatę obala.

Stoik napisał(a): Poza cywilizacją nie ma żadnej monogamii
Na szczęście cywilizacja jednak jest, pomimo starań Stoikopodobnych, którzy chcieliby ją zaorać, bo nie mogą się wyżyć.

Stoik napisał(a): nie było wtedy i nie ma teraz, kiedy się jej zasady podważa. Dochodzi jeszcze rozwodnienie tego pojęcia, bo ja mówię o parowaniu na całe życie, a wy najpewniej na czas określony, w którym strony umawiają się, że nie będą mieć kogoś na boku.
Najwyraźniej monogamia i seryjna monogamia wystarcza. Jeśli nie wystarcza i trzeba jednak obecny porządek zaorać, to trzeba to wykazać, a nie generować pyskówki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości