To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sezonowość organizmu Homo Sapiens
#1
Istnienie pojęcia aklimatyzacji sugerowałoby, że istnieje coś na kształt "sezonowości" organizmu Homo Sapiens, ale czy jest to tylko dostosowanie do innej temperatury, czy też do różnic w długości nocy i dni?

Homo Sapiens nie linieje (nie zrzuca sierści), ale skoro zrzucanie sierści u ssaków jest wywołane zmianami hormonalnymi wywoływanymi przez zmiany temperatury i długość dnia, to może w organizmie Homo Sapiens też występują różnice hormonalne między np. latem i zimą?

Jeżeli sezonowość u ludzi by występowała, to czy nie oznaczałoby to jakichś różnic między mieszkańcami rejonów klimatycznych o małej zmienności temperatury i długości dnia, a mieszkańcami rejonów o dużej zmienności tychże warunków w ciągu roku?

Próbował ktoś okresie gorącego lata wyjazdów na narty w Ameryce Południowej lub w strefy, gdzie noc jest podobnie długa jak w zimie?
Wiem, że nic nie wiem...
Odpowiedz
#2
Niektóre koleżanki skarżyły się, że w zimie im tyłek rośnie, więc może coś jest na rzeczy. Hm, ludzie wyewoluowali na sawannie, względnie blisko równika. Wielkiej zmienności temperatur czy długości dnia i nocy to tam nie ma. Natomiast bardzo wyraźna jest sezonowość związana z opadami. Więc może coś pod tym kątem..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#3
O tym, że nie jesteśmy gatunkami typowo sezonowymi świadczy chyba przede wszystkim brak sezonowej rui. Zwierzęta z umiarkowanych i podbiegunowych szerokości geograficznych mają zwykle sezonową ruję. U ludzi mamy ruję nieustającą (mężczyźni), lub comiesięczną (kobiety).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#4
Nieustająca ruja wzięła się zapewne z opanowania ognia.
Odpowiedz
#5
Pearl Jam napisał(a): Nieustająca ruja wzięła się zapewne z opanowania ognia.
No nie. Przecież najbliższe człowiekowi małpy mają podobnie. Natomiast opanowanie ognia pozwoliło zwierzęciu tropikalnemu zasiedlenie terenów, do których nie jest biologicznie przystosowany.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#6
Bonobo na pewno, ale czy "zwykłe" szympansy też?
Odpowiedz
#7
Też. Cykl miesięczny to nawet pawiany mają.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#8
zefciu napisał(a): O tym, że nie jesteśmy gatunkami typowo sezonowymi świadczy chyba przede wszystkim brak sezonowej rui.

Ale w innym sensie może jesteśmy gatunkiem sezonowym. W kontekście wieku Ziemi nasz gatunek istnieje dopiero kilka sekund (czy tam minut). Może zdechniemy wszyscy za następnych kilka sekund z powodu zmian klimatycznych albo jakaś kometa jebnie w Ziemię i jakiś inny gatunek za kilka następnych sekund będzie się o nas uczył jak my o dinozaurach. Albo będzie odkrywał jakieś relikty naszej cywilizacji i traktował nas jak jakąś zaginioną Atlantydę :-) Wiem że to takie trochę fajans fikszyn ale nigdy nic nie wiadomo. W bucie swej myślimy, że jesteśmy nie wiadomo jak zajebiści, bo wszystko zdominowaliśmy, a może nasz żywot będzie niczym historia życia muszek owocówek.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#9
kmat napisał(a): Też. Cykl miesięczny to nawet pawiany mają.

Czyli jest tak, że prawdopodobieństwo, iż mały pawianek urodzi się w styczniu jest mniej więcej takie same, jak w lipcu, itd.?
Odpowiedz
#10
Tak.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#11
No nie.

https://parenting.pl/kiedy-rodzi-sie-najwiecej-dzieci

Cytat:Zgodnie ze statystykami prowadzonymi każdego roku, najwięcej dzieci rodzi się w lipcu, sierpniu i wrześniu. Najmniej narodzin odnotowuje się w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#12
Gawain napisał(a): No nie.

https://parenting.pl/kiedy-rodzi-sie-najwiecej-dzieci

Cytat:Zgodnie ze statystykami prowadzonymi każdego roku, najwięcej dzieci rodzi się w lipcu, sierpniu i wrześniu. Najmniej narodzin odnotowuje się w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym.

Trzeba się ten teges ogrzać i umilić czas, gdy smuci jesień Język
Odpowiedz
#13
Gawain napisał(a): No nie.
No tak. Podajesz dane dla ludzi, którzy żyją w strefie umiarkowanej. Jednakże życie w strefie umiarkowanej nie jest cechą gatunkową człowieka.

https://deepblue.lib.umich.edu/bitstream...sequence=1

dane globalne pokazują, że sezonowe różnice w narodzinach ludzi zależą nie tylko od klimatu, ale nawet od kultury. Ciężko je uznać zatem za cechę gatunkową H. sapiens.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#14
kmat napisał(a): Tak.

Dzięki, nie wiedziałem o tym. Ale czy można prosić o jakieś źródło? Uśmiech
Odpowiedz
#15
Pearl Jam napisał(a):
kmat napisał(a): Tak.

Dzięki, nie wiedziałem o tym. Ale czy można prosić o jakieś źródło? Uśmiech
https://scienceblogs.com/pharyngula/2011...menstruate
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości