Woda w rzekach dlatego płynie, że jest nawiew pary wodnej/wilgotnego powietrza w dolnych warstwach atmosfery i pary wodnej w chmurach wyparowanej nad większymi zbiornikami wodnymi jeziorami, morzami, oceanami - jest nawiew nad ziemne części lądów w szczególności nad dorzecza rzek.
Pisałam, że suma tego co ucieka wszystkimi rzekami z wszystkich lądów do otwartych mórz i oceanów jest równa temu co napływa nad wszystkie lądy w chmurach i pochodzi z pary wodnej pochodzącej z otwartych mórz i oceanów.
Kapujesz, to co wypływa rzekami musi napływać spowrotem chmurami?
Bilans w skali roku nie musi być dokładnie zero, raz trochę mniej raz trochę więcej. Ale z grubsza to się równoważy, no w skali roku bo to wtedy ma sens.
Jeśli robilibyśmy pomiar od dajmy na to dajmy od 01.05.2022 do 30.04.2023r to ten bilans jest z grubsza zero, tyle powinien być.
Nieduże procentowe różnice od zera tego "bilansu" to nie ta sama w 100% wilgotność gleby lądowej i ilość pary wodnej w chmurach wszystkich chmurach nad wszystkimi lądami.
Wilgotność gleby i ilość pary wodnej/wody w chmurach nad wszystkimi lądami będzie trochę inna 01.05.2022 godz. 0:00 a 01.04.2023 godz. 24:00. Stąd będzie nieduża - procentowo różnica w bilansie,
wszystkich wód wypływających z wszystkich lądów do otwartych zbiorników zliczonego wypływu w czasie 1 roku kalendarzowego a pomiędzy parą wodną/wodą która napłynie znad otwartych mórz i oceanów z morskim powietrzem w niskich warstwach i chmurach nad wszystkie lądy w ciągu 1 roku kalendarzowego.
Skąd przepisujesz to co piszesz w ostatnim poście - z podręcznika do liceum do geografii?
Przeszliśmy na bilans mniejszego kawałka Europy, a właściwie ja przeszłam żeby nie wymieniać wszystkich rzek które wypływają do otwartych mórz z Azji, obu Ameryk, Afryki, Australii. Żeby dla Ciebie uprościć temat bo widzę, że masz problemy i piszesz byle co, byle się ze mną nie zgodzić.
Czyli założyłam, że tych innych lądów chwilowo "nie ma".
Chodzi mi jednak o całościowy bilans. Wszystkie lądy razem.
Europa miała być uproszczeniem "wszystkich lądów" do uproszczonego pokazania problemu.
Nie chodzi mi obilans wodny Stanu Nowy Jork, Warszawy ani Koziej Wólki w powiecie Kieleckim tylko o bilans wodny Planety Ziemia.
Piszesz nie na temat i byle co.
Według ciebie Europa nie wyschnie bo wieją wiatry znad Azji.
A czemu Azja nie wyschnie bo jest wielka jak Związek Radziecki czy bo wieją wiatry znad Ameryki Północnej a może dlatego, że wieją wiatry znad oceanów i chmury oceaniczne zasilają lądy naprzykład Azję w deszcz?
Zastanówmy się czemu Ameryka Północna według Dammy nie wyschnie - bo wieją wiatry znad Europy phi phi phi - przynoszą ogrom chmur z parą wodną wyparowaną znad Morskiego Oka.
Który to podręcznik do liceum do geografii tak pisze a może jakaś encyklopedia?
Nie wszystkie rzeczy w podręcznikach muszą być prawidłowo opisane.
Na przykład w Encyklopedii w XIX wieku było 25% błędów a w Encyklopedii w XXI wieku jest 3% błędów.
Encyklopedia to nie jest cała prawda i zawsze prawda tylko prawda dla zwykłych śmiertelników "na pierwszy kęs", "na drugi kęs" trzeba już samemu pomyśleć lub z kimś mądrzejszym skonsultować.
Pisałam, że suma tego co ucieka wszystkimi rzekami z wszystkich lądów do otwartych mórz i oceanów jest równa temu co napływa nad wszystkie lądy w chmurach i pochodzi z pary wodnej pochodzącej z otwartych mórz i oceanów.
Kapujesz, to co wypływa rzekami musi napływać spowrotem chmurami?
Bilans w skali roku nie musi być dokładnie zero, raz trochę mniej raz trochę więcej. Ale z grubsza to się równoważy, no w skali roku bo to wtedy ma sens.
Jeśli robilibyśmy pomiar od dajmy na to dajmy od 01.05.2022 do 30.04.2023r to ten bilans jest z grubsza zero, tyle powinien być.
Nieduże procentowe różnice od zera tego "bilansu" to nie ta sama w 100% wilgotność gleby lądowej i ilość pary wodnej w chmurach wszystkich chmurach nad wszystkimi lądami.
Wilgotność gleby i ilość pary wodnej/wody w chmurach nad wszystkimi lądami będzie trochę inna 01.05.2022 godz. 0:00 a 01.04.2023 godz. 24:00. Stąd będzie nieduża - procentowo różnica w bilansie,
wszystkich wód wypływających z wszystkich lądów do otwartych zbiorników zliczonego wypływu w czasie 1 roku kalendarzowego a pomiędzy parą wodną/wodą która napłynie znad otwartych mórz i oceanów z morskim powietrzem w niskich warstwach i chmurach nad wszystkie lądy w ciągu 1 roku kalendarzowego.
Skąd przepisujesz to co piszesz w ostatnim poście - z podręcznika do liceum do geografii?
Przeszliśmy na bilans mniejszego kawałka Europy, a właściwie ja przeszłam żeby nie wymieniać wszystkich rzek które wypływają do otwartych mórz z Azji, obu Ameryk, Afryki, Australii. Żeby dla Ciebie uprościć temat bo widzę, że masz problemy i piszesz byle co, byle się ze mną nie zgodzić.
Czyli założyłam, że tych innych lądów chwilowo "nie ma".
Chodzi mi jednak o całościowy bilans. Wszystkie lądy razem.
Europa miała być uproszczeniem "wszystkich lądów" do uproszczonego pokazania problemu.
Nie chodzi mi obilans wodny Stanu Nowy Jork, Warszawy ani Koziej Wólki w powiecie Kieleckim tylko o bilans wodny Planety Ziemia.
Piszesz nie na temat i byle co.
Według ciebie Europa nie wyschnie bo wieją wiatry znad Azji.
A czemu Azja nie wyschnie bo jest wielka jak Związek Radziecki czy bo wieją wiatry znad Ameryki Północnej a może dlatego, że wieją wiatry znad oceanów i chmury oceaniczne zasilają lądy naprzykład Azję w deszcz?
Zastanówmy się czemu Ameryka Północna według Dammy nie wyschnie - bo wieją wiatry znad Europy phi phi phi - przynoszą ogrom chmur z parą wodną wyparowaną znad Morskiego Oka.
Który to podręcznik do liceum do geografii tak pisze a może jakaś encyklopedia?
Nie wszystkie rzeczy w podręcznikach muszą być prawidłowo opisane.
Na przykład w Encyklopedii w XIX wieku było 25% błędów a w Encyklopedii w XXI wieku jest 3% błędów.
Encyklopedia to nie jest cała prawda i zawsze prawda tylko prawda dla zwykłych śmiertelników "na pierwszy kęs", "na drugi kęs" trzeba już samemu pomyśleć lub z kimś mądrzejszym skonsultować.