Nawiązując do tematu wątku, zapostuję krucjatę Maty Seniora.
https://mobile.twitter.com/wsamraz/statu...9042718720
https://mobile.twitter.com/wsamraz/statu...9042718720
Obraza uczuć religijnych... nie do wiary
|
28.12.2022, 14:28
Nawiązując do tematu wątku, zapostuję krucjatę Maty Seniora.
https://mobile.twitter.com/wsamraz/statu...9042718720
28.12.2022, 19:19
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
A co to za jeden?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
28.12.2022, 21:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.12.2022, 21:35 przez Ayla Mustafa.)
Sofeicz napisał(a): A co to za jeden? Ojciec rapera, profesor UW, filozof prawa, celebryta polityczno-prawny po stronie antypisu, fan 16-godzinnego dnia pracy, polski Kennedy. A tak na poważnie, to Matczak moim zdaniem przesadza mocno. Atakowanie za wiarę w Boga to jakiś margines typu wojujący gimboateizm. Taki Tusk - lider opozycji - mówi otwarcie, że jest katolikiem i w Boga wierzy, a nikt poważny i sławny go za to nie wyzywał. Matczaka w matczakowej opinii wsparł Mentzen, a jeżeli już Mentzen kogoś w czymś wspiera, to pojawia się, jak dla mnie, domniemanie braku racji. EDIT Możliwe, że Matczak wylewa żale, bo mu antyreligiijny syn-raper popsuł humor podczas Świąt. Coś w stylu: - Może połamiemy się opłatkiem i się pomodlimy? - "Weź się, tato."
28.12.2022, 22:14
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4 Dołączył: 04.2014 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Przecież ten strumień, e... tweetów zawiera prawdę szczerą. Kłóciłbym się ewentualnie o zaszeregowanie pomienionych ludzi do ateistów - raczej bym pojechał Ziemkiewiczem, że to są elity kolonialne, kopiujące mody z nowej metropolii bez większego zastanowienia, co z tych mód wynika i czy ja na pewno umiem w takie mody, żeby z siebie błazna nie zrobić.
Mustafa napisał(a):Matczaka w matczakowej opinii wsparł Mentzen, a jeżeli już Mentzen kogoś w czymś wspiera, to pojawia się, jak dla mnie, domniemanie braku racji."Argumentum ad autorytetum" na odwrót? Zarzuć Mustafo linkiem do tego tekstu świątecznego. Sofeicz napisał(a): A co to za jeden?Prawnik, ktory został nowym guru dzieki swemu synowi. Słuchałam dziś wywiadu z nim u Wróbla. Powiedział w Wyborczej jedna prostą rzecz: zyjemy w kulturalnej próżni. Religia, ktora jest przeciez elementem kultury juz nas NIE łączy. Obrzedowość umiera. Pozostaje jeść , spać... Oburzyli sie ponoc ateiści bo oni sa chyba tacy nieswietujacy. A jak swietuja to obierają teistom święta. Ciekawa sprawa przy okazji jest tzw obrzędowosc humanistyczna: śluby itp itd postulowana chyba przez Agnosiewicza. To co my biedne ateisty możemy wreszcie świętować?
29.12.2022, 14:03
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
29.12.2022, 16:53
Sofeicz napisał(a):Ja też to robię. Opłatkiem nie. Ale prezenty! Co to znaczy ateista 7 stopnia? Kto nadaje te stopnie?geranium napisał(a): To co my biedne ateisty możemy wreszcie świętować?Nie krępuj się.
29.12.2022, 17:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.12.2022, 17:23 przez InspektorGadżet.)
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19 Dołączył: 08.2020 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Tradi katolik Mustafa napisał(a):rapera Proszę nie nazywać tego marnego śpiewaka raperem. Generalnie jak widzę tę kurwice która jest we współczesnym rapie, to nawet nie chce mi się rzygać. To moim rzygom chce się rzygać. W ostatnich latach to jedna z nielicznych płyt warta uwagi to Hipocentrum, Ripa i parę z podziemia. A co to jego starego, ro ma rację. Sam to mówię od dawna. Antyklerykaly się piltają ale na święta do roboty nie pójdą manifestować swych poglądów
29.12.2022, 18:34
Omówienie wyczynu Matczaka. Jedno z wielu.
https://natemat.pl/458230,matczak-do-ate...iwanie-sie Moze ateisci powinni mieć swoje nocne spotkanie ... Jakie elemanty proponujecie...
29.12.2022, 23:07
ErgoProxy napisał(a): Zarzuć Mustafo linkiem do tego tekstu świątecznego. https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,292...latwe.html Niestety płatny jest. InspektorGadżet napisał(a):Mustafa napisał(a):rapera Też nie lubię tego hedonistycznego "ananasa". Taki Drako Malfoy trochę z niego.
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
30.12.2022, 11:23
Liczba postów: 305
Liczba wątków: 2 Dołączył: 11.2022 Płeć: kobieta Wyznanie: Wolne chrześcijaństwo Sofeicz napisał(a): Nie krępuj się. Skoro są wierzący niepraktykujący, to mogą też być niewierzący praktykujący, więc śmiało na pasterkę możesz chodzić
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Leniwy jestem, a pasterka jest wiadomo o jakiej godzinie.
Ale ogólnie lubię zwiedzać kościoły i oglądać dobre rzemiosło architektoniczne, budowlane i snycerskie. Ateizm jest dość nudny i prozaiczny, pozbawiony wymyślnej liturgii. Trochę jak Moryc Welt o kościołach: Cytat:Nigdy bym na to wyznanie nie przeszedł. Jestem człowiek, który kocha i potrzebuje piękne rzeczy. (…)
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
30.12.2022, 12:35
Sofeicz napisał(a): Leniwy jestem, a pasterka jest wiadomo o jakiej godzinie.No jednak....byłam raz na pasterce w totalnej komunie ja rocznik 60.... Pachniało męskimi perfumami aż nadto.. Nie ma wyjścia. Ateiści też muszą tworzyć jakąś chociaż szczątkową obrzędowość. Może nawet jakąś wspólnotę. żaden człowiek nie może żyć w póżni społecznej.
30.12.2022, 13:35
Liczba postów: 305
Liczba wątków: 2 Dołączył: 11.2022 Płeć: kobieta Wyznanie: Wolne chrześcijaństwo
Mnie jakoś ta religijność nigdy nie pociągała, nawet jak byłam blisko związana z KK, to zawsze to było traktowane bardziej jako religijny obowiązek do odklepania niż wewnętrzna potrzeba. Cieszę się, że teraz jestem na takim etapie wiary, gdzie mogę być w tym całkowicie wolna, nie muszę sobie żadnych obowiązków religijnych narzucać, sama wybieram co mi służy i co warto praktykować (np. medytacje).
Jednak wiem, że są osoby, które bardzo dobrze się czują w tej religijności, lubią chodzić do kościoła, prowadzić życie wspólnotowe, lubią ten element kulturowy religii, więc myślę, że jeśli komuś to służy, to nie musi z tym zrywać, tylko ze względu na zmianę przekonań i brak wiary. Można to potraktować jako przyjemną formę spędzania wolnego czasu. Zresztą ilu z tych katolików, którzy praktykują, to osoby tak szczerze wierzące, przyjmujące wszystkie dogmaty wiary? Sofeicz napisał(a): Leniwy jestem, a pasterka jest wiadomo o jakiej godzinie.Żałuj. Na pasterce są najlepsze imprezy: https://www.youtube.com/watch?v=m4urABm5FKU Dori me Interimo, adapare Dori me Ameno, Ameno Latire Latiremo Dori me Ameno...
May all beings be free.
May all beings be at ease. May all beings be happy
30.12.2022, 18:54
Liczba postów: 1,082
Liczba wątków: 27 Dołączył: 09.2014 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: wine loaf Osiris napisał(a):Jaques napisał(a): No ja też podchodzę do świata naukowo i poproszę dowód tu, poproszę dowód tam. I zgadzam się, że z dowodami takimi krucho (chociaż szczerze mówiąc nie zajmowałem się tym tematem). Chodzi mi raczej o to, że kto miał szczęście lub traf, że czegoś doświadczył, to już jego. Nie musi na niczyich opiniach polegać, nikt go nie zwodzi, co najwyżej - jak tu już padło - to może własne urojenia. Tylko wtedy jest 50/50: może urojenia/może nie.No nie jest 50/50. Gdyby tak było, to by oznaczało, że połowa różnych przypadków zjawisk nadprzyrodzonych na świecie się wydarzyła. Tymczasem, nie ma dosłownie ani jednej takiej sytuacji, gdzie komuś udałoby się zebrać jakiekolwiek dowody na poparcie takiego cudu. Zero. W dobie wszechobecnych kamer, telefonów komórkowych i internetu. Dokładnie taka sama sytuacja jest z zielonymi ludzikami. Jak technologia się poprawiła, to nagle UFO przestało się tak często pojawiać. Przypadek? Powtórzę innymi słowami: chodzi mi o coś innego niż udowodnienie jednostkowych przypadków w taki sposób, aby inni je uznali za prawdę. Też uważam, że to może być niemożliwe lub bardzo trudne. Nagranie kamerą moim zdaniem nie sprawdzi się w takim przypadku. A to dlatego, że zjawisko "duchów" nie jest optyczne, tylko raczej chodzi o bezpośrednie pobudzenie kory mózgowej. To można by wykryć poprzez obrazowanie pracy mózgu, a to nie jest sprzęt domowy. Ale w całej wypowiedzi chodzi mi o coś innego - to może być nieudowodnione doświadczenie jednostkowe i zasadniczą sprawą jest, czy TY jesteś tą jednostką.
30.12.2022, 20:13
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Sraty, pierdaty - wystarczy zażyć peyotl i bingo, masz całe spektrum stanów nadprzyrodzonych,
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
02.01.2023, 17:27
Liczba postów: 1,082
Liczba wątków: 27 Dołączył: 09.2014 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: wine loaf Sofeicz napisał(a): Sraty, pierdaty - wystarczy zażyć peyotl i bingo, masz całe spektrum stanów nadprzyrodzonych, Powiedzmy, że to luźna kulturalna wypowiedź (Chodzi mi o dwa pierwsze słowa, których użyłeś.) Ale zostawmy to. Co do meritum: mówię o stanach, kiedy nie zażywa się peyotlu i widzisz coś, czego nie spotyka się na codzień. Cytat:Wg mnie można obrazić kogoś, nazywając go np. głupcem ale uczucia? Powiedzmy, że ktoś obrazi kogoś Ci bliskiego. Ta osoba tego nie usłyszy, więc nie będzie obrażona. Ale Ty to usłyszysz. Co poczujesz?
02.01.2023, 23:28
Liczba postów: 21,608
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,019 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia Jaques napisał(a): Co do meritum: mówię o stanach, kiedy nie zażywa się peyotlu i widzisz coś, czego nie spotyka się na codzień. Zakładasz tym samym, że istnieje jakieś metawidzenie świata, którego doświadczamy, i że taki jest właśnie ten świat. Ale to jest tylko przybliżenie. Po pierwsze nasze zmysły działają w takim a nie innym spektrum uwarunkowanym ewolucyjnie. Ergo - obiekty widziane w innym spektrum byłyby np. przezroczyste lub w ogóle niedostrzegalne. Który z tych światów jest zatem prawdziwy? Po drugie, nawet bez peyotlu nasz system nerwowy nie popada w chaos jedynie dzięki precyzyjnemu wydzielaniu setek substancji psychoaktywnych. I samoistnie dochodzi do różnego wyrzutu tychże u różnych osobników dziedziczących różne 'koktajle' hormonalne. Prowadzi to do skrajnych różnic w postrzeganiu, a bardziej w interpretacji tegoż. Wg mnie metawidzenie świata, to mit.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|