To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obraza uczuć religijnych... nie do wiary
#1
Natrafiłem na film o tym jak nadużywany jest przepis o obrazie uczuć religijnych w Polsce. Nie do wiary, że takie rzeczy się dzieją. Co sądzicie o tych przykładach i wnioskach autora? 

 
https://www.youtube.com/watch?v=nksXcJzlx_Y&t=22s
Odpowiedz
#2
Znasz jakikolwiek przypadek że ktokolwiek za obrazę uczuć religijnych został ukarany więcej niż grzywną?
Odpowiedz
#3
InspektorGadżet napisał(a):Znasz jakikolwiek przypadek że ktokolwiek za obrazę uczuć religijnych został ukarany więcej niż grzywną?


 Grzywna bywa dotkliwy. Szczególnie jak ktoś nie zarabia. Ale chyba ktoś siedział bo nie mógł zapłacić grzywny.

Druga strona też czuję się zagrożona.
https://radioszczecin.pl/1,430071,romano...bezpieczne


Jak zrobić kochani abyśmy sobie mogli wyznawać co chcemy. Pod warunkiem, że nie krzywdzimy innych.

Tu jakaś quasi statystyka
https://www.prawo.pl/prawo/przestepstwo-...73373.html

InspektorGadżet napisał(a):Znasz jakikolwiek przypadek że ktokolwiek za obrazę uczuć religijnych został ukarany więcej niż grzywną?

Niektórzy uważają ateizm za religię. Stosując to założenie też możemy występować :-) :-) Nieśmiały Zdezorientowany Oczko
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#4
geranium napisał(a): Jak zrobić kochani abyśmy sobie mogli wyznawać co chcemy. Pod warunkiem, że nie krzywdzimy innych.
Niestety religie mają w sobie wirusa nawracania i "niesienia słowa". Krzywdzenie innych w celu nawrócenia należy do tradycyjnych, sprawdzonych i uświęconych metod. Może dorastające pokolenie spojrzy na to inaczej...może kolejne.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Odpowiedz
#5
Klasyk rzekł, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" więc te obrażalskie nie są cnotliwe z definicji, skoro muszą być chronione przez siepaczy rządowych.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#6
Sofeicz napisał(a):Klasyk rzekł, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" więc te obrażalskie nie są cnotliwe z definicji, skoro muszą być chronione przez siepaczy rządowych.
Siepaczy rządowych...
Cenzury państwowej jako takiej nie ma.
Przecież...
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#7
Ale prokurator (rządowy siepacz) musi się zająć każdym absurdalnym doniesieniem, że ktoś coś źle powiedział o Maryi czy Jezusku.
Wiem, bo mam akurat syna prokuratora.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#8
Nie rozumiem dlaczego uczucia religijne miałyby być jakoś szczególnie chronione przed obrazą. To już krytykować nie wolno? Religia jako źródło zniewolenia i nieszczęścia narodów powinna być napiętnowana na każdym kroku tak długo, aż w końcu zostanie garstka wierzących.

Czyje uczucia religijne miałyby być wierzące. Wierzę w Zeusa, a ktoś napisał, że Zeus jest głupi, to obraził moje uczucia? Zresztą co to znaczy obraza uczuć? Obrazić to można człowieka. A w jaki sposób można obrazić same uczucia? 

I po co to napiętnować i karać? Nie ma innych problemów, że aż sądy się takimi pierdołami muszą zajmować.

Jezus był fałszywym prorokiem. To obraza uczuć? Czyich uczuć?
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
#9
To są pytania retoryczne.
Wg mnie można obrazić kogoś, nazywając go np. głupcem ale uczucia?
Uczucia są ezoterycznym elementem czyjejś osobowości.
To jest jakiś absurd, i fakt, że taki fenomen znalazł się w KK świadczy o aberracji autorów tego kuriozum.

PS. Skoro wg teistów ateizm jest wiarą, to twórczo można by się powoływać na obrazę uczuć ateistycznych.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#10
Nonkonformista napisał(a): Nie rozumiem dlaczego uczucia religijne miałyby być jakoś szczególnie chronione przed obrazą. To już krytykować nie wolno? Religia jako źródło zniewolenia i nieszczęścia narodów powinna być napiętnowana na każdym kroku tak długo, aż w końcu zostanie garstka wierzących.

Co sądzisz o "Nowym Wspaniałym Świecie"? Utopia czy dystopia?
Odpowiedz
#11
Sofeicz napisał(a): To są pytania retoryczne.
Wg mnie można obrazić kogoś, nazywając go np. głupcem ale uczucia?
Uczucia są ezoterycznym elementem czyjejś osobowości.
To jest jakiś absurd, i fakt, że taki fenomen znalazł się w KK świadczy o aberracji autorów tego kuriozum.

PS. Skoro wg teistów ateizm jest wiarą, to twórczo można by się powoływać na obrazę uczuć ateistycznych.
Powyżej  też  o tym wspomniałam.  Jednak nawet  gdyby tak uznać to nie ma symetrii. Ateisci NIE  mają  Boga, którego  można  obrazić. A o to w istocie chodzi w tym przepisie. Za Bogiem  ciągnie się cała instytucja. Tu jest istota sprawy.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#12
geranium napisał(a): Jednak nawet  gdyby tak uznać to nie ma symetrii. Ateisci NIE  mają  Boga, którego  można  obrazić. A o to w istocie chodzi w tym przepisie. Za Bogiem  ciągnie się cała instytucja. Tu jest istota sprawy.

Ale teiści próbują od zawsze (wystarczy szybka kwerenda po forum) udowodnić, że ateistyczny NieBóg jest takim samym bogiem, któremu ateiści składają bezmyślne pokłony.
On nie ma atrybutów, tak samo, jak Bóg Einsteinowski lub Allah.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#13
Sofeicz napisał(a): Ale teiści próbują od zawsze (wystarczy szybka kwerenda po forum) udowodnić, że ateistyczny NieBóg jest takim samym bogiem, któremu ateiści składają bezmyślne pokłony.


Też się spotkałam z takimi próbami przekonywania, że ateizm jest wiarą w nieistnienie Boga, w samostworzenie i z jakimiś fikołkami, że brak wiary w Boga jest tym samym co wiara w nieistnienie Boga. Dla mnie takie próby udowadniania ateistom, że są wierzący też jest niezrozumiałe i nie wiem jaki to ma cel, być może taki, żeby wykazać, że ateiści materialiści wcale nie opierają się na wiedzy naukowej.
Odpowiedz
#14
Sofeicz napisał(a):
geranium napisał(a): Jednak nawet  gdyby tak uznać to nie ma symetrii. Ateisci NIE  mają  Boga, którego  można  obrazić. A o to w istocie chodzi w tym przepisie. Za Bogiem  ciągnie się cała instytucja. Tu jest istota sprawy.

Ale teiści próbują od zawsze (wystarczy szybka kwerenda po forum) udowodnić, że ateistyczny NieBóg jest takim samym bogiem, któremu ateiści składają bezmyślne pokłony.
On nie ma atrybutów, tak samo, jak Bóg Einsteinowski lub Allah.
Próbują.  Diabli wiedzą  dlaczego. Jedni dlatego aby dać  plusa. Plus ten ma polegać  na tym, że  jednak w coś  wierzą.  Tak jakby postawa sceptyka nie była  znacznie cenniejsza dla człowieka  i społeczeństwa.  Nieśmiały

Hill napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Ale teiści próbują od zawsze (wystarczy szybka kwerenda po forum) udowodnić, że ateistyczny NieBóg jest takim samym bogiem, któremu ateiści składają bezmyślne pokłony.


Też się spotkałam z takimi próbami przekonywania, że ateizm jest wiarą w nieistnienie Boga, w samostworzenie i z jakimiś fikołkami, że brak wiary w Boga jest tym samym co wiara w nieistnienie Boga. Dla mnie takie próby udowadniania ateistom, że są wierzący też jest niezrozumiałe i nie wiem jaki to ma cel, być może taki, żeby wykazać, że ateiści materialiści wcale nie opierają się na wiedzy naukowej.

Inaczej nawet, że  nauka nie daje żadnych  odpowiedzi.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#15
geranium napisał(a): Próbują.  Diabli wiedzą  dlaczego.
No właśnie.
Bo chyba w ten sposób nieświadomie używają wiary, jako epitetu negatywnego.
To tak, jakby mówili: "Tak, my teiści jesteśmy głupi, bo opieramy się na niefalsyfikowalnej wierze w jakieś objawienie, ale wy nie jesteście lepsi"
Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#16
Mustafa Mond napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Nie rozumiem dlaczego uczucia religijne miałyby być jakoś szczególnie chronione przed obrazą. To już krytykować nie wolno? Religia jako źródło zniewolenia i nieszczęścia narodów powinna być napiętnowana na każdym kroku tak długo, aż w końcu zostanie garstka wierzących.

Co sądzisz o "Nowym Wspaniałym Świecie"? Utopia czy dystopia?
Musiałbym sobie odświeżyć lekturę. Dawnom już czytał tę książkę.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
#17
Nonkonformista napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Nie rozumiem dlaczego uczucia religijne miałyby być jakoś szczególnie chronione przed obrazą. To już krytykować nie wolno? Religia jako źródło zniewolenia i nieszczęścia narodów powinna być napiętnowana na każdym kroku tak długo, aż w końcu zostanie garstka wierzących.

Co sądzisz o "Nowym Wspaniałym Świecie"? Utopia czy dystopia?
Musiałbym sobie odświeżyć lekturę. Dawnom już czytał tę książkę.

Mustafa Mond opowie. Spokojnie. Kto jak nie on? Jego fordowska mość.
W "nowym, wspaniałym świecie" nikt już nie wierzy w jakieś tam religie. Ale za to wszyscy uwielbiają konsumować. Konsumpcja jest na niesamowitym poziomie. Każdy korzysta z życia na maksa, nie bacząc na jakieś tam eschatologie. Do tego nikt już się nie wstydzi swej nagiej cielesności i nikt nie traktuje seksu jako czegoś wzniosłego! Orgie-porgie rozświetlają mieszkańcom dni.
Ci którym nie podoba się ten świat mogą się wynieść na Cypr.
Odpowiedz
#18
Ogólnie - nowy, bezbożny świat jest fuj, a stary bożny jest OK.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#19
Sofeicz napisał(a): Ogólnie - nowy, bezbożny świat jest fuj, a stary bożny jest OK.

Nie. Stary bożny też jest fuj. Potrzeba czegoś nowego.
Odpowiedz
#20
Czyli na nasze, swojskie " "jak sie nie obrócisz - dupa zawsze z tyłu".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości