Hill napisał(a): Ostatecznie zawsze argumentem skrajnych sceptyków jest stwierdzenie, że skoro nie zostało to naukowo udowodnione, to nic takiego nie ma i już, a osoby albo kłamią (nawet jeśli jest ich tysiące), albo zadziałał przypadek.To nie są argumenty żadnych sceptyków (tych sensownych). Nie twierdzę na przykład, że osoba która doświadczyła czegoś nadprzyrodzonego kłamie - ona może wierzyć w to, co doświadczyła ale to nie znaczy, że wie co mówi. Nie powiem też, że to wynik jakiegoś przypadku a sprawę nauki to już całkiem pomieszałaś. Trudno jest udowodnić, że czegoś nie ma i naukowiec nie powie ci, że udowodnił nieistnienie duchów. Raczej popatrzy na zjawiska, które zachodzą w przyrodzie powtarzalnie i sprawdzi jak da się to zbadać metodą naukową. Ponieważ wszelkie próby wykrycia duchów póki co spełzły na niczym, to trudno twierdzić, że istnieją. Wiadomo natomiast na podstawie wielu przypadków o sytuacjach, gdzie ludziom wydawało się, że coś widzieli a tak naprawdę były to urojenia ich mózgów (jak różne schorzenia schizofreniczne). A Ty z jakiegoś powodu uważasz, że należy wierzyć tym opiniom ludzi.
Obraza uczuć religijnych... nie do wiary
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości