To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polska wojna cywilizacyjna
#21
DziadBorowy napisał(a): W mojej własnej bańce jak spotkałem się z zaciekłą obroną Kaczyńskiego, to do Tuska nawet zwolennicy PO mają dystans i nikt za niego w ogień nie skoczy.
A gdzie mieszkasz? Dobrze pamiętam, że w Tarnowie? Bo w mojej bańce jest dokładnie na odwrót z dystansem i skakaniem w ogień.

I oczywiście, że politycy walą kijem w klatkę, żeby małpy z wrzaskiem rzucały się na pręty, ale każdy z nas sam odpowiada za to, czy postanowił być małpą.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#22
lumberjack napisał(a): Sory Dziadzie, ale taka argumentacja jest czymś w stylu "gwałciciel by nie zgwałcił gdyby ofiara nie prowokowała krótką spódniczką". A opozycja by nie wiwatowała Skibie życzącemu Kaczyńskiemu śmierci gdyby Kaczyński nie prowokował.

To jest jak w piłce - gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Jeśli jedna drużyna kopie, gryzie i nieuczciwie atakuje a sędzia (społeczeństwo) na to pozwala, to przeciwnik może zrobić dwie rzeczy: odpłacić tym samym albo zbić się na wyżyny i wygrać umiejętnościami. Ponieważ opozycja wymaganych zdolności nie posiada, to wykorzystuje to, co umie czyli również gryzie i kopie. Co nie zmienia faktu, że taka sytuacja bardziej sprzyja pisowi gdyż oni i ich wyborcy są w takiej taktyce bardziej doświadczeni i bardziej pasuje do ich wyznawanego światopoglądu.
Odpowiedz
#23
Iselin napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): W mojej własnej bańce jak spotkałem się z zaciekłą obroną Kaczyńskiego, to do Tuska nawet zwolennicy PO mają dystans i nikt za niego w ogień nie skoczy.
A gdzie mieszkasz? Dobrze pamiętam, że w Tarnowie? Bo w mojej bańce jest dokładnie na odwrót z dystansem i skakaniem w ogień.

Tak. I jak sam Tarnów jest nieco bardziej zróżnicowany to już w sąsiednich powiatach PIS uzyskiwał nawet 70% poparcia. W całym okręgu nr 15 miał prawie 60% głosów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#24
lumberjack napisał(a): Dla mnie najgorsze w tym wszystkim że ludzie z obydwu obozów traktują Tuska i Kaczyńskiego jak jakichś swoich bogów-fuhrerów i dziwi mnie to że potrafią ich tak zajadle bronić/atakować.

Ale to jest mniejszość. Beton. Potem jest grupa sympatyków i grupa mniejszozłowa, czyli większość. Tu nie postaci kreują trendy, są po prostu uosobieniami rozwiązań jakie propagują i wdrażają. Najstraszniejszy nie jest kult wodza, bo mieliśmy i JPII i Piłsudskiego i samo to nie było złe. Najstraszniejsza jest polaryzacja wynikła z przekonania, że owe rozwiązania są jedyne i słuszne i magacznie sprawią, że prawym będzie błogo a tym drugim zrobi się piekło na ziemi.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#25
DziadBorowy napisał(a): Tak. I jak sam Tarnów jest nieco bardziej zróżnicowany to już w sąsiednich powiatach PIS uzyskiwał nawet 70% poparcia. W całym okręgu nr 15 miał prawie 60% głosów.
To może dużo tłumaczyć. Ludzie zachowują się inaczej tam, gdzie są większością, są mniej przyzwyczajeni do liczenia się z obecnością osób o innych poglądach.

Co do wodzów, to czytałam w norweskiej książce o Polsce, że zdaniem autorki polska polityka jest strasznie wodzowska. Nie tylko PiS i Kaczyński, ale PO i Tusk, Wiosna i Biedroń. W sumie coś w tym jest, bo Polska2050 to w zasadzie Hołownia, Porozumienie to był Gowin, a teraz nic o partii nie słychać, o PSL też mało słychać, odkąd nie ma wyrazistego lidera, tylko razemki dzielnie starają się wyłamać.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#26
DziadBorowy napisał(a):
Iselin napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): W mojej własnej bańce jak spotkałem się z zaciekłą obroną Kaczyńskiego, to do Tuska nawet zwolennicy PO mają dystans i nikt za niego w ogień nie skoczy.
A gdzie mieszkasz? Dobrze pamiętam, że w Tarnowie? Bo w mojej bańce jest dokładnie na odwrót z dystansem i skakaniem w ogień.

Tak. I jak sam Tarnów  jest nieco  bardziej zróżnicowany to już w sąsiednich powiatach PIS uzyskiwał nawet 70% poparcia. W całym okręgu nr 15  miał prawie 60% głosów.

A u mnie PiS to byt oddzielny od Prezesa. I o ile Prezio ma betonowych wyznawców o tyle już nie jest to nawet połowa a raczej, zauważalny w starszym pokoleniu, procent. Prezes nawet niezbyt lubiany jest. Podobnie jak z Kościołem i księżmi. Krytyka kleru jest raczej powszechna, zaś sama instytucja raczej jest odwiedzana i ma swoje miejsce. Siłą rozpędu i to owczego, jednak zawsze.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#27
Gawain napisał(a): Najstraszniejszy nie jest kult wodza, bo mieliśmy i JPII i Piłsudskiego i samo to nie było złe. Najstraszniejsza jest polaryzacja wynikła z przekonania, że owe rozwiązania są jedyne i słuszne i magacznie sprawią, że prawym będzie błogo a tym drugim zrobi się piekło na ziemi.
Ale przecież te dwa zjawiska są ze sobą ściśle powiązane. Personifikacja poglądów sprawia, że wiarygodną staje się narracja „z nami lub przeciwko nam”. Kult Piłsudskiego był przecież elementem autorytarnej władzy Sanacji. A Kult JPII —  moralnej hegemonii Kościoła Katolickiego w Polsce.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#28
Przeciez PSL to Kosiniak-Kamysz, a Razem to Zandberg
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości